))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

sobota, 21 maja 2016

Premier B. Szydło daje wzór jak rozmawiać z szantażystami z Unii Europejskiej


Po ośmiu  latach skundlenia w polityce zagranicznej premier Beata Szydło pokazuje twardą postawę godną węgierskiego premiera Viktora Orbána . I robi to wbrew agresywnej ,dywersyjnej i głupawej części opozycji.

    Wielkie brawa dla  Pani Premier Beaty Szydło!

  Wbrew wymierzonym w Premier B. Szydło spekulacjom, podważającym  jej kompetencje (m.in. ze strony zdziecinniałej socjolog J. Staniszkis),  nasza premier znów pokazała dziś znakomitą klasę. Dzisiejszy dzień w Sejmie to był dzień Beaty Szydło, która wystąpiła w obronie suwerenności Polski przeciw naciskom Komisji Europejskiej i  szczującym za granicą przeciw nam  politykom z nowej Targowicy. Przypomnę  tu kilka zdań z wielkiego przemówienia B. Szydło: „Dzisiaj to  nie Polska ma kłopot z reputacją i autorytetem, ale Komisja Europejska!”. (Podkr.- J.R.N.). „Polski rząd nigdy nie będzie ulegał ultimatum!”..„Nie macie suwerenności w sercach!” (Słowa  Premier, skierowane do  gardłujących posłów z opozycji ).   Nic dziwnego, że zarówno za  otwierające wystąpienie, jak i za dwa  wystąpienia polemiczne premier Szydło zyskała ogromne oklaski i kilkakrotną owację na stojąco. Pani Premier, tak trzymać!  Przypomnijmy, że premier Węgier Victor Orbán  zdecydowanie wygrał z atakującą go przez kilka  lat sforą z Komisji Europejskiej  tylko dzięki temu, że cały czas zachowywał zimna krew i wolę walki w imię węgierskiego patriotyzmu. Jedynym efektem nagonki UE na Węgry stało się to, że zarówno premier Orbán jak i przeważająca część Węgrów stali się dużo bardziej sceptyczni w stosunku do Unii Europejskiej. Premier V. Orbán, który jeszcze w 2010 r. gorąco zachwalał wejście  Węgier do Unii Europejskiej, już w 2012 r. porównał ingerencję UE  w sprawy Węgier do czasów sowieckiej dominacji, mówiąc: „Znamy lepiej niż dobrze ten rodzaj nieproszonej bratniej pomocy, nawet kiedy teraz nosi ona dobrze skrojony garnitur, a nie mundur wojskowy z pagonami !” (Podkr.- JRN) .Tak samo będzie w Polsce, jeśli Komisja Europejska nie popuści ze swej nachalności!.
       
      Polska  młodzież coraz gorzej ocenia UE

      Już teraz widać bardzo znaczący spadek poparcia dla UE wśród młodzieży. Już teraz w grupie wiekowej 18-29 lat  aż 30, 3 proc. zdecydowanie  źle ocenia nasz pobyt w UE, a 26,5 proc chce zdecydowanego wyjścia ze Wspólnoty. (Dane   z wywiadu L. Budzińskiego z prof. K,. Kikiem w „Polska the Times „ z 20-22 2016 )./ Lewicowy profesor  Kazimierz Kik, komentując wyniki sondażu o UE wśród młodzieży, powiedział : ‘Młodzież nie odczuwa pozytywów naszego bycia w Unii Europejskiej. Sytuacja osób poniżej 30 lat pogorszyła się od wejścia do Wspólnoty. Mamy umowy śmieciowe, mamy emigrację. Polska III Rzeczypospolitej nie stworzyła perspektywy dla ludzi młodych. Odwrotnie, stworzyła im piekło na ziemi. (Podkr.- J.R.N.) Młodzi intuicyjnie wyczuwają, że mechanizmy funkcjonujące związane z maksymalizacją zysków, konkurowania kosztami i ceną w UE, są dla nich zagrożeniem. Oni nie tylko nie cieszą się osiągnięciami Polski w UE, ale byliby gotowi wyjść z Unii”. (Por. tamże ).

     Panowie z PiS! Kiedyż wreszcie wyrzucicie G. Schetynę z kierownictwa sejmowej komisji spraw  zagranicznych

    Już  3 maja 2016 r. upominałem się o jak najszybsze zabranie Grzegorzowi Schetynie przewodnictwa  sejmowej komisji spraw zagranicznych. Nie zasługuje na nie ze względu na swe uparte skomlenie o zagraniczna ingerencje przeciw Polsce i hasło „totalnej opozycji{„ Ciekawe, że  mój postulat podchwycił po 8 dniach nawet minister Witold Waszczykowski, stwierdzając w dniu  11maja 2016 r. , że „Schetyna powinien stracić fotel szefa  sejmowej komisji spaw zagranicznych”. Słowa, słowa, słowa… Od tego czasu nadal nic nie zrobiono dla usunięcia takiego szkodnika jak  Schetyna z szefowania nader ważną komisją sejmową.  Dlaczego PiS jest taki powolny ? Czas wreszcie przejść do  twardej decyzji. Tym bardziej, że sprowokował ją sam  Schetyna, po chamsku, jak „damski bokser” atakując premier B. Szydło w czasie dzisiejszej debaty sejmowej,. Panowie z PiS, gdzie wasza „godność starej daty”?. Jak długo będziecie  tolerować na czele tak ważnej komisji polityka zdradziecko namawiającego do ingerencji przeciw Polsce ?\

       „Warszawska Gazeta” proponuje : D. Tuska    zamknąć we Wronkach !

  Kolejne echo już krytykowanej przez mnie parę razy na tym blogu strasznie niefortunnej i nonsensownej propozycji europosła Ryszarda Czarneckiego, sugerującego, żeby PiS poparł D. Tuska na kolejną kadencję jako szefa Rady Europy. Bardzo ostro piętnuje tę propozycję jeden z najlepszych publicystów „Warszawskiej Gazety” Marcin Hałaś w artykule pod bardzo wymownym tytułem : „Dlaczego PiS popiera Tuska. Jego miejsce jest we Wronkach, a nie w Brukseli” („Warszawska Gazeta” z 20-27 maja 2016 r.) Autor wyszydza głoszoną przez Czarneckiego zasadę, że „PiS zawsze popiera Polaków na każde  stanowisko w organizacjach międzynarodowych”./ Jak pisze red. Marcin Hałaś: „Cóż, lepiej by było, aby PiS nie kierował się źle rozumianym  solidaryzmem narodowym, lecz wartościami i zasadami właśnie.  A to oznacza, że należy popierać kandydatów, kierując się kryterium ich kompetencji i uczciwości, a nie tylko dlatego, że są „swoi” – w sensie obywatelstwa. Bo w myśl „świętej zasady ogłoszonej przez Czarneckiego, trzeba by –gdyby tylko ktoś zgłosił takie kandydatury –popierać Bogdana Klicha na sekretarza generalnego NATO, Jerzego Millera na szefa europejskiej  Konferencji Lotnictwa Cywilnego, a Mariusza T.- pedofila i mordercę, znanego jako „szatan z Piotrkowa „ – na dyrektora międzynarodowego ośrodka kolonijnego dla małoletnich chłopców. Świeżo przedstawiony audyt 8-letnich rządów Platformy Obywatelskiej nie pozostawia wątpliwości, że odpowiedzialność polityczną za wszystkie działania złe, szkodliwe i niegodziwe ponosi właśnie Donald Tusk. A nawet znacznie więcej – za wiele spraw ponosi także osobistą, bezpośrednią odpowiedzialność, wszak przez  siedem lat był prezesem Rady Ministrów, a kolejny rok rządziła jego protegowana i zastępczyni premier- marionetka Ewa Kopacz.
    - „Miejsce Tuska   nie jest w Brukseli, a we Wronkach (podkr.J.R.N)- podsumował w krótkich żołnierskich słowach mój znajomy. Otóż to – jeżeli treści przedstawione w audycie znajdą przełożenie na doniesienie i mocny materiał dowodowy, to Tuska należałoby postawić bynajmniej nie przed Trybunałem Stanu, ale przed sądem karnym. Za zdradę stanu mógłby być sądzony równolegle” (. Podkr. – J.R.N.)

    Pod koniec tekstu red. M. Hałaś ostrzega przed prawdziwie  zgubnymi rezultatami   ewentualnej realizacji propozycji europosła R. Czarneckiego w sprawie poparcia Tuska przez PiS, stwierdzając: „Poparcie, przez polski rząd Donalda Tuska na drugą kadencje na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej może mieć jeden fatalny skutek – pozbawi Polaków elementarnego poczucia sprawiedliwości i porządku świata, w którym występek i łajdactwo powinny być ukarane, a cnota nagrodzona.(Podkr.- J.R.N.) (…) Jeżeli teraz dla politycznego wyrachowania i kunktatorstwa PiS zrezygnuje z symbolicznego gestu odbudowy społecznego poczucia sprawiedliwości, będzie to rzecz fatalna. Nie tylko dla „żelaznego” elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, ale dla całej uczciwej części społeczeństwa, w której odczuciu polityczny łajdak nie powinien  nadal pławić się w luksusach,  zbijając bąki. (Podkr. – J.R.N).  (…) Zatem Donek – z Brukseli wracaj do Wronek”.

 Ciągle wraca grzech pierworodny W. Waszczykowskiego

  Wiadomo ile negatywnych skutków przyniósł największy grzech pierworodny ministra W. Wasxzczykowskiego – niewydarzony pomysł zaproszenia Komisji Weneckiej do Polski. Pomysł był jakże słusznie  ostro skrytykowany przez prezesa PiS J. Kaczyńskiego, ale ciągle powraca jako dogodny argument w ustach posłów PO i Nowoczesnej,  opowiadających się za zagraniczną ingerencją.  Najzabawniejsze w tym  kontekście  okazało się mocno przerysowane stwierdzenie posła Pawła Kukiza, który w dzisiejszej debacie sejmowej zarzucił, że „Waszczykowski jak Konrad Mazowiecki sprowadził Komisję Wenecką do Polski”.


  Wzrost poparcia dla PiS-u w sondażach. PiS wygrywa dziś w każdym województwie.


    Nie pomogły wrzaski KOD-ów. Według najnowszego  sondażu „Polska  The  Times”   z 20 maja 2016 r. poparcie dla PiS wzrosło z w stosunku do poprzedniego sondażu z 34,5 do 37,1 proc.  Co więcej – według nowego sondażu PiS wygrywa zdecydowanie we wszystkich województwach, nawet w pomorskim, zachodnio-pomorskim i lubuskiem. Szczególnie mocno spadli „ludowcy” z PSL-u – z 4,2 proc. w lutym do 3,9 proc. Dodajmy, że  ludowcy wyraźnie dogorywają.. Według tekstu Włodzimierza Knapa w najnowszej „Polska the Times”: „Ludowcy i  jego prezes maja minimalne pole manewru – ocenia dr Grzegorz Nieć, historyk i znawca ruchu ludowego z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie”. Partia systematycznie słabnie i traci na znaczeniu. Klub jest maleńki, perspektywy marne. Sytuację ludowców pogarsza fakt, fakt, że z jednej strony ich najgroźniejszym  przeciwnikiem jest PiS, które odebrało PSL znaczącą część elektoratu, zwłaszcza na wsi. Z drugiej PO i Nowoczesna to nie są naturalni sojusznicy PSL.A ponadto, co ma kluczowe znaczenie, PiS skutecznie dyskredytuje PSL na ważnych dla nich polach. Obecna władza poszerza wpływy w  kołach gospodyń wiejskich i ochotniczych strażach pożarnych, bez których ludowcom ciężko będzie sobie poradzić – twierdzi dr Nieć. Uważa, że przyłączenie się PSL do koalicji z PiS to jedna z możliwych strategii przetrwania” (Por. W. Knap: Ludowcy walczą o życie. PiS chce od PSL przejąć koła gospodyń domowych i OSP, „Polska the Times” 20-21 maja 2016 ). Tyle, że prezes PSL- Władysław Kosiniak –Kamysz w dzisiejszej debacie sejmowej zaryzykował niemądry, wręcz samobójczy, atak na premier B. Szydło, który może się okazać bardzo kosztownym dla jego małej partii.

    Kto zaproponował skrajnego germanofila  Piotra Burasa do Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie?

W publikowanym na tym blogu 18 października 2015 tekście pt. :Czy PiS nie jest zbyt miękki? szerzej omawiałem skład Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie A. Dudzie. Obok wyliczenia licznych dobrych i bardzo dobrych postaci włączonych do tej Rady skrytykowałem kilka bardzo wyraźnych niewypałów na czele z b. postkomunistycznym ministrem spraw zagranicznych A. D. Rotfeldem. Pisałem m.in.: „Wielkim nieporozumieniem w składzie Rady wydaje się postać skrajnego germanofila Piotra Burasa, b. publicysty „Gazety Wyborczej” i dyrektora utworzonego w 2011 r. przy Fundacji Batorego Warszawskiego Biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych. I cóż się okazało ? Buras sam zrezygnował już w grudniu 2015 r. z członkostwa Rady przy Dudzie na znak protestu wobec PiS i prezydenta A. Dudy z powodu jego polityki w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. A w ostatnich miesiącach Buras mnoży krytyki zagranicznej polityki rządu PiS. Oskarża PiS o „odrzucenie przywództwa niemieckiego” w UE. sceptycyzm wobec integracji europejskiej i wręcz nacjonalizm. (Vide choćby najnowszy artykuł Burasa w ‘Gazecie Wyborczej” z 17 maja 2016. A ja zapytam się ludzi z kancelarii prezydenta A. Dudy, jak się nazywał ten nieszczęsny gamoń, którzy zaproponował wprowadzenie Piotra Burasa, ewidentnego przeciwnika politycznego nowych władz i skrajnego germanofila do Narodowej Rady Rozwoju? Warto byłoby przynajmniej pozbawić go premii za tak niemądrą sugestię! 

2 komentarze:

  1. Europejska Unia to jest faktycznie Czwarta Rzesza. Europejska Unia spelnia, w nie-militarnym sposobem, dawne Niemiecki plany hegemonie nad Europa.

    Argumenty popierajac Europejskiej Unie sa prawie te same co Nazisci-Niemcy wytaczali zebe osprawiedliwic rzad Trzeciej Rzeszy nad Europa. Dla odowodniego tego, prosze zobacz ksiazke ZATRUTE ZRODLO UNIE EUROPEJSKIEJ, prszez John Laughland.

    Moje recenzja tej ksiazki, i linka do jej originalnej Angielsko-jezycznej original, mozna zobaczyc prszez klikniecie na moje imie-nazwisko tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, b. dobra analiza, w pełni się z nią zgadzam. W górę serca! Przypomnę tylko, że KE nadal nie podała podstawy prawnej dla swoich działań wobec Polski na interpelacje europosłów PiS wysłane 3 miesiące temu. Zapytali oni o to ponownie na ostatniej sesji plenarnej PE. Nadal brak odpowiedzi, a KE wg prawa UE ma tylko 6 tygodni na odpowiedź na interpelację europosła

    OdpowiedzUsuń