))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

niedziela, 29 maja 2016

Nowy dowód zależności L. Wałęsy od komunistów w czasie jego prezydentury


Szokujące fakty o zachowaniu Lecha Wałęsy ujawnia  jego niegdysiejszy protegowany, b.  poseł do Sejmu Marek Markiewicz, mianowany dzięki Wałęsie pierwszym przewodniczącym KRRIT. W wywiadzie udzielonym dodatkowi do „Rzeczpospolitej” – „Plus-Minus" z 28-29 maja 2016  M. Markiewicz podaje informacje wyraźnie obciążające Wałęsę, pokazując  jego decyzję o rozwiązaniu Sejmu w 1993 r. jako  krok ratujący Jaruzelskiego i Kiszczaka przed  postawieniem przed Trybunałem Stanu. Jak stwierdził Markiewicz: „ Pracowałem też w komisji badającej skutki stanu wojennego (…) Przesłuchiwaliśmy generała Czesława Kiszczaka u niego w domu. Zabrało nam około dziesięciu dni do zamknięcia tej sprawy i przedstawienia Sejmowi raportu z naszych prac, gdy Lech Wałęsa rozwiązał Sejm. A szkoda, bo sytuacja byłaby inna (…) Nasza komisja chciała zaproponować  Sejmowi postawienie Jaruzelskiego i Kiszczaka przed Trybunałem Stanu  za wprowadzenie stanu wojennego. Lech Wałęsa o tym wiedział. Sam mu o tym mówiłem, a wcześniej jego  ministrowi Andrzejowi Drzycimskiemu (…)”. (Por. wywiad E. Olczyk z M. Markiewiczem: Miałem ochotę kopnąć Wałęsę, „Plus-Minus” z 28-29 maja 2016 r.) Czyż sprawa ta nie jest jaskrawym dowodem na to, że Wałęsa zajadle chronił Jaruzelskiego i Kiszczaka, bo bał się ujawnienia przez Kiszczaka papierów na swój temat?  Co powiedzą na to zajadli obrońcy Wałęsy typu łże-profesora Andrzeja Friszke ?

A.     Rzepliński fetowany w ambasadzie RP u  R. Schnepfa w Waszyngtonie

  Wg. Niezaleznej.pl z 21 maja najskrajniejszy wróg nowego polskiego rządu prezes TK A. Rzepliński był jednym z gości honorowych  na przyjęciu urządzonym w rezydencji  ambasadora  R. Schnepfa z okazji uroczystości święta 3 maja.  Miesiąc temu tenże Schnepf paradował na Miami  w towarzystwie L. Wałęsy i M. Wachowskiego. A minister W. Waszczykowski dalej śpi i nic nie robi dla odwolania  ,ambasadora  - szkodnika do Polski.

    Nareszcie odwołany ambasador  P. Nowina – Konopka

  Przypuszczalnie strach Waszczykowskiego przed odwołaniem Schnepfa,  bardzo mocno  popierającego roszczenia żydowskie wobec Polski, wynika głównie  z  obaw przed narażeniem się tak silnemu lobby żydowskiemu w USA. Tego typu  obawy nie istniały najwyraźniej w przypadku ambasadora w Watykanie Piotra Nowiny- Konopki, którego odwołanie postulowałem już parę razy na tym blogu.  Wreszcie  Waszczykowski zdobył się na  „odwagę’ i odwołał Nowinę – Kompkę z Watykanu. Zrobił to o pół roku za późno.  Pobyt Nowiny Konopki jako ambasadora  w Watykanie  za czasów obecnego  „rządu Przełomu” był prawdziwie ponurą groteską, gdy zważymy, że tenże Nowina- Konopka  w nocy z 4 czerwca 1992 r.  jako poseł Unii Demokratycznej złożył wniosek o obalenie rządu Jana Olszewskiego !


  Pisarz S. Srokowski: „Agent ukraińskich wpływów ambasadorem w Kijowie”

  Stary psuj W. Waszczykowski nie  byłby sobą, gdyby  natychmiast nie zatarł dobrego wrażenia po odwołaniu Nowiny- Konopki  poprzez arcyszkodliwą nominację na ambasadora w Kijowie. Jak piszą w „Warszawskiej Gazecie” z 27 maja 2016 r. nominatem Waszczykowskiego na ambasadora na Ukrainie stał się „dotychczasowy nieformalny ambasador neobanderowskiej Ukrainy w Polsce  Jan Piekło”.(Wg. M. Hałaś: Kroniki tygodniowe. Ziarna i plewy, „Warszawska Gazeta” z 27 maja 2016 r. Jan Piekło, nie mający doświadczenia  w pracy dyplomatycznej, w przeszłości współpracował z czasopismami „Tygodnik Powszechny” i „Tumult” oraz z „Gazetą Wyborczą”.  Nowa nominacja Waszczykowskiego  wywołała gwałtowne protesty znaczących polskich postaci związanych z tematyką kresowa. Ksiądz Tadeusz Isakowicz- Zaleski tak skomentował decyzję o nominacji J. Piekło : „Taka decyzja ws. Ambasadora na Ukrainie to przysłowiowy miód na serce dla nacjonalistów ukraińskich. A zarazem kolejne upokorzenie dla rodzin Polaków, Żydów i obywateli polskich innej narodowości, pomordowanych przez ludobójczą Ukraińską Powstańczą Armię” (Podkr.- J.R.N.) .(Cyt. za S. Srokowski : Agent ukraińskich wpływów ambasadorem w Kijowie. Zgroza, „Warszawska Gazeta” 27 maja 2016  Z kolei słynny pisarz z Kresów Stanisław Srokowski pisząc o krytycznym tekście ks. Isakiewicza – Zaleskiego o nominacji J. Pieklo, stwierdził : „Jak na mój gust, to i tak zbyt łagodna ocena. Bo ktoś, kto w wywiadzie dla „Dziennika Polskiego” z 21 kwietnia 2015 r. tak skomentował sprawę przyjęcia przez Ukrainę ustawy gloryfikującej OUN-UPA: „Nie widzę nic złego… Zdarzył się wtedy epizod bratobójczej walki między Ukraińcami a Polakami…to po prostu intelektualny oszust i człowiek złej woli. Jak można twierdzić, że gloryfikacja OUN i UPA, to nic złego? Gloryfikacja najokrutniejszych zbrodni wobec polskiego narodu! Pochwała przerażających rzezi to dla przyszłego ambasadora nic złego?! Gloryfikacja mordowania Polaków siekierami, widłami i piłami to nic złego? Obcinanie kobietom piersi to nic złego? Przybijanie dzieciom języków gwoździami do stołów to nic złego? Tak może twierdzić  tylko człowiek bez sumienia i wielki łajdak. A ten epizod „bratobójczej walki”? To nie tylko kłamstwo i niegodziwość, to po prostu pogarda dla pamięci milionów Kresowian (…) No i ten „epizod”?! Jak można w żywe oczy pleść takie brednie?! Ten „epizod”, czyli wymordowanie 200 tys. Polaków, trwał osiem  koszmarnych lat strachu od września 1939 r. do końca 1947 r..”.( Por. S. Srokowski : op.cit.).
    Wygląda na to, że  nominacja  J. Piekło na ambasadora na Ukrainie, to kolejny  skrajny przejaw absurdalnych działań ministra W.Waszczykowskiego, swoimi decyzjami coraz bardziej szkodzącego Polsce  i Polakom. Co więcej nominacja ta może  spowodować niestety odwrócenie się od PiS-u części Kresowian, którzy tak wiele nadziei wiązali z nową polityką historyczną PiS-u,  z przywracaniem prawdy o bolesnych i przemilczanych kartach naszej historii.
  
Kresowiacy krytykują 

Na portalu Kresy.pl zamieszczono bardzo ostrą krytykę nominacji J.Pieklo na ambasadora w Kijowie pt. „Zobacz, kogo PiS zrobił ambasadorem w Kijowie”. Autor tekstu pisał m.in. : „Poglądy Jana Piekło niczym nie różnią się od poglądów ukraińskich – ostra krytyka polskiej pamięci o ludobójstwie na Wołyniu i wybielanie OUN-UPA. Czyje więc interesy będzie on reprezentował w Kijowie?(…) W kwietniu 2013 roku w komentarzu dla ukraińskiej agencji UNIAN tak oto komentował plany uczczenia w Sejmie rocznicy "Krwawej Niedzieli": "Spodziewam się, że tego razu [PSL] także pozostanie w mniejszości i sformułowanie o UPA jako o organizacji "zbrodniczej" nie przejdzie przez polski parlament". Dalej przytaczane są jego słowa, że uchwalenie podobnej uchwały "wywołało by konflikt" z mieszkańcami zachodniej Ukrainy, dla których UPA i Stepan Bandera to bohaterowie". (…) W artykule  „Radia Swoboda”" zrelacjonowano jego opinię odnośnie filmu Wojciecha Smarzowskiego:Jan Piekło uważa, że tworzenie takiego filmu jest nie na czasie, bo nie sprzyja pojednaniu dwóch narodów. Podkreśla, że film na temat Wołynia powinien być wspólną pracą polskich i ukraińskich grup twórczych". Następnie przytoczono wypowiedź Piekło: "To bardzo zły moment dla takiego filmu, bo część polskiego społeczeństwa jest manipulowana. W Polsce jest taki ksiądz Isakowicz-Zaleski, który kieruje się stanowiskiem rosyjskim, mówi tylko: Wołyń, Wołyń". To nie jedyny atak Jana Piekło na ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Podobne argumenty powtórzył w wypowiedzi zacytowanej w  „Nowej Europie Wschodniej” Nie ma wątpliwości, że działalność księdza Zaleskiego jest na rękę rosyjskiej propagandzie, że szkodzi stosunkom polsko-ukraińskim, a przez to samej Polsce" .I dalej: „Epatuje rzezią wołyńską i żąda jej rozliczenia, zapominając, że Ukraińcy mają teraz ważniejsze sprawy na głowie niż ciągłe przepraszanie księdza Zaleskiego za zbrodnie UPA". (Por. www.kresy.pl › Publicystyka › Analizy 21.05.2016 ) Z kolei na portalu  Parezja .pl   w dniu 22 maja 2016 już w tytule akcentowano: „Skandaliczna decyzja PiS-u. Jan Piekło ambasadorem na Ukrainie”.

   Bronisław Wildstein w obronie polskiej historii
 
     Bardzo polecam wywiad Piotra Zaremby z Bronisławem Wildsteinem pt. „Wygrywamy z Michnikiem”, zamieszczony w „w Sieci” z 9 maja 2016.  Wildstein występuje tam stanowczo przeciwko zafałszowywaniu i ośmieszaniu polskiej historii przez niektórych publicystów, stwierdzając  m.in.: „Jeszcze w „Do Rzeczy” polemizowałem z Piotrem Zychowiczem czy Rafałem Ziemkiewiczem. (…) Ziemkiewicz przedstawia  polską historię jako ciąg absurdów. Wymyślanie sobie historii alternatywnej  służyć może zabawie, natomiast nie można się zgodzić z przebijającą  z tych zabaw myślą, że relacje między narodami nie podlegają ocenom moralnym. Trudno to skądinąd  pogodzić z katolicyzmem, a dla ,mnie to lustro pedagogiki wstydu „Gazety Wyborczej” Skoro nasze dzieje to ciąg głupot, to trzeba wymyślać nową historie i odrzucać to, co mamy. (Podkr.- J.R.N.) Choć zamysł jest dalekosiężny, znów swoista inżynieria społeczna,  wykuwanie nowego narodu”.

   Arabska stacja telewizyjna Al.-Jazeera atakuje Polskę
  
Arabska telewizja z siedzibą w Katarze- Al.-m Jazeera  wyemitowała skrajnie wrogi  wobec Polski i Polaków dokument filmowy „Poles Apart”. Polskę oskarżają tam jako rzekomy kraj rasistów, który z powodu ksenofobicznych uprzedzeń nie chce przyjąć do siebie imigrantów. Jest to przejaw bezczelnej hipokryzji, gdy zważymy, że bardzo bogaty Katar, podobnie jak Arabia Saudyjska jest szczelnie zamknięty dla napływu imigrantów z bratnich krajów arabskich. Według autorów filmu Polacy sprzyjają poglądom skrajnie nacjonalistycznym na wzór hitlerowskiej III Rzeszy. Arabski „dokument’ filmowy zaczyna się od zdjęć z  demonstracji antyimigranckiej we Wrocławiu, skomentowanych słowami: „To był mrożący spektakl, przypominający nazistowskie Niemcy, gdy tłum nacjonalistów krzyczał ‘Bóg, Honor i Ojczyzna”. Autorzy filmu sugerują, że wielu Polaków najchętniej umieściłaby imigrantów w obozie w Auschwitz i na nowo rozpaliliby piece krematoryjne. Przez wiele lat mocno współczułem Arabom tak mocno pokiereszowanym przez Izrael i ograbionym ojczystych ziem. Przyznam jednak, że moja sympatia do Arabów mocno stopniała po informacji o tak obrzydliwych antypolskich oszczerstwach, zawartych w katarskim filmie.  Gorąco apeluję do mojego starego znajomego Palestyńczyka Omara Forisa z Krakowa, aby zabrał głos w tej sprawie i napiętnował Arabów szkalujących Polskę!   Przez  takie filmy Arabowie stracą resztę przyjaciół w Polsce. Antypolski film powiązano z niechętnymi komentarzami na temat wyborczego zwycięstwa  PiS, które nazwano partią nacjonalistyczną.
  
Szokującym jest fakt, że w tak skrajnie polakożerczym filmie w najbardziej wpływowej arabskiej telewizji wypowiedział się również osławiony „Bolek’ Lech Wałęsa. Jakże przydałoby się  sporządzeni pełnego bilansu szkód wyrządzonych Polsce przez Wałęsę na forum  międzynarodowym po 1989 r.. począwszy od  tak  głupiego, nieodpowiedzialnego i niegodziwego zarazem przeproszenia Żydów na początku lat 90-tych  podczas wizyty oficjalnej w Izraelu. Posłużyło to niektórym wrogim nam Izraelczykom do tym  donośniejszego rozwijania tezy o odpowiedzialności Polaków za Holocaust. (Informacje o filmie w Al.- Jazeera podaję za: http.//WWW.pch24.pl.mobile? Informacje? Informacja/id./43 480.

   Schwytanie izraelskiego pułkownika walczącego wśród islamistów

  Kilkakrotnie już czytałem po angielsku, a ostatnio także po polsku, szokujące informacje o schwytaniu przez irackie rzadowe siły zbrojne pułkownika armii izraelskiej Yusi Shahaka w czasie operacji wojskowych przeciw islamistom, prowadzonych w prowincji Salah ad- Din. Izraelski pułkownik  był członkiem brygady Golani –elitarnego związku taktycznego piechoty zmechanizowanej Sil Obronnych Izraela (IDF).Miał złożyć „szokujące zeznania”. (Wg. biuletynu Patriotycznego Ruchu Polskiego”., wydawanego w Nowym Jorku, nr 384 z 1 maja 2016 r.) Schwytanie  pułkownika Yusi Shahaka walczącego po stronie islamistów posłużyło jak dotąd już do wielu spekulacji. Przede wszystkim całą sprawę tłumaczy się jako dowód, że Izrael jest zainteresowany militarnymi postępami państwa islamskiego, bo widzi w nich doskonały instrument do  podzielenia na trwałe państw  arabskich. Co już nastąpiło.

            Pseudosztuka „nowoczesna”

     Mnożą się przejawy bezczelnego blefowania z rzekomymi eksperymentami   „sztuki nowoczesnej”.  Jednym z nich był  kiedyś przeprowadzony w  warszawskiej Zachęcie  wielki seans publicznego obierania ziemniaków, proklamowany jako przejaw  sztuki.  Nowym „eksperymentem” tego typu stało   się publiczne zmywanie podłogi przez dość szczególną artystkę Aleksandrę Polisiewicz.  Odsyłam tu do świetnego tekstu Łukasza Warzechy we „w Sieci”, który stwierdził; „Jakiś czas temu pisałem tutaj o  Aleksandrze  Polisiewicz, „artystce” nowoczesnej, która  w galerii w Bielsku Białej w ramach wydarzenia „artystycznego” zmywała podłogę. Zresztą, jak wskazywali komentujący, robiła to mocno nie fachowo, tak że musiała  po niej zapewne poprawiać jakaś profesjonalistka.
  Z tym, że za znacznie mniejsze pieniądze, bo na artystycznym zmywaniu podłogi można zarobić dużo więcej niż na zwykłym. Wiemy to, bo pani „artystka” objawiła się  ostatnio w Koszalinie, gdzie za artystyczne umycie podłogi zainkasowała, bagatela, 1,2  tys. zł z pieniędzy podatnika.(Por. Ł. Warzecha: „Artystyczne’ zmywanie podłogi, „w Sieci” z 16 maja 2016 ). Nie mogę się nadziwić rozmiarom głupoty  kierownictw galerii w Bielsku Białym i w Koszalinie, które zapłaciły za pokazy tego typu „artystki”/ Myślę,  że czas najwyższy , by zapobiec dalszej epidemii „artystycznego”  zmywania podłóg poprzez szybkie zmiany personalne – usunięcie niedojdów kierujących obu wspomnianymi galeriami. Na pocieszenie dodam, że   moda na głupawe eksperymenty nie ogranicza się do Polski. Ostatnio usłyszałem w telewizji o „eksperymencie” artystycznym w Japonii. Jakiś Japończyk zdjął okulary i położył na podłodze obok ścian z eksponatami. Natychmiast zaczęły się gromadzić  grupki oglądające ten oryginalny „eksponat”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz