))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

piątek, 6 maja 2016

Plejada polskich kobiet - asów wywiadu


      Ciągle za mało spopularyzowane są zasługi wojenne Polek w czasie drugiej wojny światowej . Warto przypomnieć zwłaszcza fakt zaskakującej  wręcz  ilości wybitnych  polskich agentek  wywiadu i skuteczności ich dokonań wywiadowczych. Na ogół łączyły dużą urodę z wysoką inteligencją i świetną znajomością przynajmniej dwóch języków obcych. Umiejętności językowe zdobywały juz podczas wychowania z domu, bo wywodziły się przeważnie z zamożnych rodów ziemiańskich, a często arystokratycznych. Te ich rodowody stanowiły dodatkowy atut  w oczach mężczyzn, których spotykały na swej wywiadowczej drodze.

"Polska Mata Hari" - Krystyna Skarbek

Najsłynniejsza polska kobieta - szpieg doby wojny Krystyna Skarbek  (właśc. Maria Krystyna Skarbek - Giżycka ) urodziła się 1 maja 1908 w Warszawie jako dziecko ziemianina Jerzego Skarbka  i Stefanii z d. Goldfeder, pochodzącej z zamożnej rodziny żydowskich bankierów. Po wybuchu drugiej  wojny światowej najpierw udała się do Francji, a stamtąd przedostała się do Anglii. Została przyjęta do służby w agencji brytyjskiego wywiadu SOE, powołanej przez Winstona Churchilla do dywersji na niemieckich tyłach i przybrała pseudonim Christine Granville. Jako pierwsze zadanie uzyskała skierowanie na Węgry celem rozwinięcia  tam prac  konspiracyjnych wśród polskich uchodźców.  Zatrudniona jako dziennikarka, trzykrotnie odbyła podróż do okupowanej Polski konspiracyjnym szlakiem przez Słowację jako kurierka tatrzańska.  Współdziałając z towarzyszem konspiracji ,  a zarazem kochankiem Andrzejem Kowerskim (pseudonim Andrew Kennedy). zajmowała się m.in. organizowaniem ucieczek internowanych w węgierskich obozach Polaków do dalszej służby w polskich siłach zbrojnych na Zachodzie.  Jej wielka uroda  okazała się bardzo pomocna w zdobywaniu  ważnych informacji wywiadowczych. Najcenniejszą z nich  było (według źródeł brytyjskich)  uzyskanie  danych, które pomogły Churchillowi w uściśleniu przewidywanego terminu niemieckiej napaści  na ZSRS. Po powrocie do W. Brytanii została skierowana z misją wywiadowczą na Bliski Wschód, gdzie wraz z Kowerskim dalej przez półtora roku pracowali dla SOE w Kairze. W  1944 r. skierowano ją na misję wywiadowczą do okupowanej Francji. W lipcu 1944  pod przybranym nazwiskiem jako Pauline Armand pomagała francuskim partyzantom na płaskowyżu Vercors w południowo- wschodniej Francji.  Została kurierką siatki  wywiadowczej "Jockey", dowodzonej przez brytyjskiego szpiega Francisa Cammaertsa, który też został jej kochankiem. kursowała Samotnie kursowała pomiędzy poszczególnymi grupami, pomagając w  skoordynowaniu antyniemieckich akcji dywersyjnych. Sama również uczestniczyła w rozlicznych atakach partyzantów na mosty i niemieckie składy amunicji. Niemcy wyznaczyli ogromną nagrodę pieniężną za schwytanie Christine Granville , jak brzmiał jeden z jej ówczesnych partyzanckich pseudonimów. Zdopingowało ją to tylko do tym większej brawury.  Wtedy właśnie  popisała się szczególnie pomysłowym i brawurowym wyczynem w związku z aresztowaniem przez Niemców  jej szefa Cammaertsa i paru innych szpiegów.   Na kilka godzin przed zaplanowaną przez  Niemców ich egzekucją dotarła do więzienia gestapo  w Dignes. Z całą dezynwolturą pojawiła się w gabinecie miejscowego niemieckiego dowódcy[- oficera SS Belga Maxa Waema. Przedstawiając się jako brytyjska  agentka i siostrzenica marszałka Montgomery'ego zapowiedziała bezwzględną zemstę w przypadku  stracenia uwięzionych partyzantów. Równocześnie jednak zapewniła oficerowi gwarancje całkowitego bezpieczeństwa po zwycięstwie aliantów . (Obietnica ta została dotrzymana.) Poskutkowało. Niemiecki oficer uwolnił wszystkich trzech więźniów.  Już w  kilka godzin po tym ryzykownym  wyczynie radio BBC nadało specjalny komunikat: "Félicitations à Pauline" ("Gratulacje dla Pauline").

Walcząc w francuskiej partyzantce, wciąż tęskniła za utraconą polską ojczyzną .Jak silny był jej patriotyzm i nostalgia za Polską najlepiej świadczyły wydarzenia 1944 roku.  Po wybuchu Powstania Warszawskiego wielokrotnie składała prośby o przerzut do kraju,  za każdym razem jednak odrzucane przez brytyjskie władze. Uzyskała zezwolenie dopiero pod koniec 1944 r., gdy do Polski miała udać się brytyjska misja wojskowa. Niestety w ostatniej chwili wszystkie loty do Polski zostały odwołane przez premiera Churchilla., Została zdemobilizowana w kwietniu 1945 w Kairze.    Za swoje wojenne dokonania zyskała liczne  odznaczenia, w  tym m.in.: Order of the British Empire, Medal Jerzego oraz Croix de Guerre (za zasługi dla wyzwolenia Francji). Brak obywatelstwa brytyjskiego sprawił jednak, że  na odchodne po kilku latach służby obfitującej w tak wiele zagrożeń dostała mizerniutką odprawę  w wysokości 100 funtów.  Na tle tej sprawy absolutnie wątpię w to, że  Skarbek była "ulubioną  szpiegiem Churchilla" jak ja nazwano już w 19 *SPR roku, w tytule pierwszej  książki jej poświęconej. Nie mam wątpliwości , że Churchill był  ucieleśnieniem cynizmu. A jednak wątpię, żeby pozwolił swej  "ulubionej agentce " na wegetację, jaka spotkała ją  w pierwszych latach po wojnie.  Pracowała kolejno jako  pokojówka w hotelu, telefonistka, sprzedawczyni w londyńskim domu towarowym Harrods, stewardessa na statkach pasażerskich „Rauhine” i „Winchester Castle” na linii Anglia-Związek Południowej Afryki.  Wówczas poznała zdemobilizowanego z Navy Intelligence Division (NID) słynnego później autora powieści szpiegowskich Iana Fleminga.  Według niektórych źródeł  przeżyła z nim trwający blisko rok romans.  Niektórzy autorzy głoszą, że stała się pierwowzorem postaci agentki Vesper Lynd w pierwszej powieści  Fleminga o Jamesie Bondzie – „Casino Royale".  15 czerwca 1952 została zamordowana pchnięciem noża przez  wielbiciela, którego  oświadczyny odrzuciła. Dzięki wysiłkom Polish Heritage Society  10 maja 2013 r doszło do  uroczystego odrestaurowania grobu Krystyny Skarbek na londyńskim cmentarzu Kensal Green St. Mary,
      
Choć była najsłynniejszą z agentek wywiadu wcale nie miała na swym koncie największych dokonań wywiadowczych. W jednym tylko była niedościgniona. Żadna z innych wybitnych kobiet - szpiegów  nie dorównywała jej  w uwodzeniu mężczyzn i owijaniu ich sobie kolo palca. I dlatego właśnie ona  najbardziej zasługuje na miano  "polskiej Mata Hari". Kochała mężczyzn i przygody. I najmocniej  za to zapłaciła. Poświęcono jej kilka książek, m.in.  C. Mulley: The Spy Who Loved: the Secrets and Lives of Christine Granville, Britain's First Special Agent of World War II (2012.).


Halina Szymańska
     
Bez porównania donioślejsze w skali globalnej od działań Krystyny Skarbek były informacje  wywiadowcze przekazywane  Aliantom przez Halinę Szymańską (1906-1989). Ta żona przedwojennego polskiego attaché wojskowego przez kilka lat od 1940 r.  spożytkowała dawną znajomość z szefem Abwehry admirałem Wilhelmem Canarisem do  uzyskania  szeregu  bardzo ważnych informacji wojskowych.  Od dawna nastawiony antyhitlerowsko Canaris świadomie wykorzystał mieszkającą w  Bernie w Szwajcarii Polkę do nawiązania tajnych  kontaktów  z  Brytyjczykami: pośredniczyła w tych negocjacjach. Niestety  w 1940 r. Francuzi nie  uwierzyli - na swe nieszczęście -jej pierwszej jakże ważnej informacji, uzyskanej od Canarisa- o tym, że Niemcy nieoczekiwanie  zaatakują Francję przez Belgię. Później już ufano we wszystkie informacje  od Canarisa, przekazywane przez Szymańską. Najważniejszymi z nich były  dokładne szczegóły niemieckiej napaści na ZSRS, informacja o rozkazie Hitlera, nakazującym zdobycie Stalingradu za wszelką cenę, plany  niemieckiej inwazji na  Maltę w 1942 r. i plany ofensywy  Afrika Korps.  Informowała również o planach  nieudanego wystąpienia przeciw Hitlerowi w 1944 r. przez część  niemieckich oficerów i polityków .Aresztowanie i zamordowanie  Canarisa przez nazistów    zakończyło  przepływ   informacji,  prawdziwie bezcennych dla Aliantów. Rolę Szymańskiej szerzej opisał Marek Łuszczyna w książce „Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię” (Warszawa 2013 ).

Klementyna Mańkowska
   
    Klementyna Mańkowska (1910 -2003 , wywodziła się z arystokratycznego rodu. Pracowała w niemieckiej komendanturze na wyspie Noirmoutier na Atlantyku, gdzie po wojnie za zasługi  miejscowe francuskie władze  przyznały jej duży majątek ziemski. Przewoziła liczne raporty wywiadowcze dla Francji i Wielkiej Brytanii. To ona przekazała aliantom informacje na temat zamachu na Hitlera i plany budowy obozu zagłady w Treblince/ W maju 1996 prezydent Francji  Jacques Chirac udekorował ją Kawaleria Narodowego Orderu Zasługi. Z kolei we wrześniu 1997 r. władze Republiki Federalnej Niemiec przyznały jej Federalny Krzyż Zasługi.


Maria Sapieżyna
      
Z kręgów arystokratycznych wywodziła się inna dynamiczna agentka alianckiego wywiadu Maria Sapieżyna ( 1910-2009),,córka ministra skarbu II RP Jerzego Zdziechowskiego.   Mieszkając w  pierwszych latach wojny we Francji aktywnie uczestniczyła w pracy wywiadowczej dla francuskiego ruchu oporu. Odbyła kilkadziesiąt misji szpiegowskich. Została odznaczona za to francuskim  Krzyżem Wojennym ze Srebrną Gwiazdą. Nie powiodła się jednak  zaplanowana dla niej najważniejsza misja - skierowanie do Włoch z planem pośredniczenia w zawarciu separatystycznego pokoju między  Włochami a państwami alianckimi. Została zdekonspirowana i spędziła trzy lata w więzieniach włoskich i niemieckich. Anglii. W 1962 włoska gazeta "il Giornale" nazwała ją polską Mata Hari.  W 2008 r. opublikowała wspomnienia "Moje życie, mój czas". 15 kwietnia 2009 prezydent Lech Kaczyński nadał jej pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
              
Władysława Macieszyna

Do najwybitniejszych agentek polskiego wywiadu należała Władysława Jadwiga Macieszyna, herbu Pomian, z ziemiańskiego rodu Strzednickich (ur.  w 1888 r. zm. w 1967 roku ) Już w 1914 r. weszła w skład Oddziału Wywiadowczego I Pułku Legionów. Kierowała tam referatem łączności. Sama  również prowadziła działalność kurierską. M.in. w listopadzie 1914 roku jako jedna z trzech kurierek przedostała się przez  linię frontu z Krakowa do Warszawy. Walczyła w wojnie polsko- bolszewickiej. W latach 1935-1938 była senatorem IV kadencji. Po przejściu w 1939 r. przeszkolenia wojskowego powołano ją do Służby Zwycięstwu Polski.

Od kwietnia  1942 r. włączono ją do kadry przywódczyń tworzonego kobiecego oddziału dywersyjno-sabotażowego "Dysk". Później  przeniesiono ją do służby kurierskiej głębokiego wywiadu pod pseudonimem "Katarzyna". Przewoziła materiały wywiadowcze na trasie Warszawa- Wiedeń- Heidelberg Jednym z jej zadań było utrzymywanie łączności z polską siatką wywiadowczą w Niemczech.  Jej największym sukcesem wywiadowczym  stało się wysłanie  za jej pośrednictwem do Londynu raport w sprawie fabryki rakiet V1 i V2 w Peenemünde. Umożliwiło to zniszczenie przez aliantów prowadzonego tam przez Vernera Von Brauna programu rakietowego.  Kres jej działaniom wywiadowczym przyniosło aresztowanie przez Niemców w Wiedniu 8 kwietnia 1943 r. Okrutnie torturowana przez gestapowców, próbowała popełnić samobójstwo, przegryzając sobie żyły. Odratowana , próbowała symulować obłąkanie. Ostatecznie skazano ją jednak  na karę śmierci  przez ścięcie na gilotynie. Przez przypadek uniknęła natychmiastowej  egzekucji dzięki temu, że w Wiedniu nie było gilotyny. Los dalej jej sprzyjał w czasie najgorszych opresji. Według autora barwnej książki o polskich agentkach wywiadu czasu wojny  Marka Łuszczyny: "Igły. Polskie agentki, kóre zmieniły historię" kat z narzędziem spakowanym do trzech sosnowych pudeł  nie dojechał -  jego pociąg starły z powierzchni ziemi sowieckie samoloty szturmujące Wiedeń. Po wojnie powróciła do Polski. I znów - według     szczęście jej sprzyjało. Nigdy nie została przesłuchana przez UB, bo  w  papierach przekazanych do Polski przez NKWD widniał "dowód", że  została stracona - podstemplowany przez hitlerowski sąd wyrok  śmierci. Do śmierci w 1967 r. mieszkała w Warszawie  w małej klitce. Była senator RP ostatnie lata życia spędziła w warunkach koszmarnej nędzy. Była odznaczona Orderem Virtuti Militari oraz Krzyżem Niepodległości z Mieczami. 16 lutego 2010 odznaczona pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 r. wydano poświeconą jej książkę Marii Weber: "Agentka dwóch wojen. Władysława Macieszyna "Sława" 1888-1967".


Zofia Rapp- Kochańska
    
Do najbardziej uzdolnionych agentek wywiadu  Komendy  Głównej Armii Krajowej   należała Zofia Rapp-Kochańska (1918-1999). Urodzona w Berlinie, mówiła po niemiecku jak rodowita Niemka. Wielokrotnie kursowała z misjami wywiadowczymi na trasie Warszawa, Berlin, Hamburg, Heidelberg, Hanower, Ludwigshafen, Saarbrücken z walizką z podwójnym dnem, w której przechowywała meldunki wywiadowcze.  Zdobyte przez nią plany umożliwiły dokonanie  bardzo  precyzyjnego nalotu samolotów RAF na fabrykę akumulatorów dla łodzi podwodnych "Hannower Stecken". Szczególnie wielką zasługą wywiadowczą Z. Rapp  było ustalenie miejsce pobytu pancernika „Tirpitz”,  największego wówczas okrętu Kriegsmarine, bliźniaczego okrętu wcześniej zatopionego pancernika „Bismarck”,  "Tirpitz" ukrywał się w jednym z norweskich fiordów.  Dzięki informacjom Zofii Rapp „Tirpitz” został zatopiony przez Brytyjczyków.  1 listopada 1943 r. wraz z mężem została aresztowana przez gestapo we Lwowie . Pomimo tego, że była wówczas już w ósmym miesiącu ciąży zdołała zbiec ze szpitala dzięki pomocy  grupy konspiratorów. Mąż jej został jednak stracony.  Uczestniczka walk Powstania Warszawskiego.  O jej roli można szerzej przeczytać w słynnej książce pamiętnikach Stanisława Jankowskiego: „Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie”,(Warszawa 1988)

Halina Szwarc

Do najdzielniejszych agentek wywiadu należała Halina Szwarc  (1923-2002), z domu Kłąb . W niewiele miesięcy po okupowaniu Polski  jako 16-latka nawiązała kontakty z konspiracyjną organizacją Związku Walki Zbrojnej Okręgu Łódzkiego.  Postanowiono przygotować ją do  pracy wywiadowczej. Na rozkaz dowództwa podpisała volkslistę,  dowodząc niemieckiego pochodzenia swojej babki.  Naraziło ją to na ostracyzm ze strony polskich przyjaciół.  W ciągu kilku miesięcy opanowała język niemiecki, ukończyła niemieckie gimnazjum i już w 1940 roku wyjechała na studia do III Rzeszy,  mając już wyznaczone zadania wywiadowcze dla ZWZ.  Akcję wywiadowczą prowadziła pod pseudonimami 'Ryszard", a później "Jacek II " ,zarówno na terenie Niemiec (głównie w Berlinie, Essen, Kolonii, Hamburgu i Monachium) jak i we Wiedniu, setki razy podróżując w niebezpiecznych misjach.  W ramach tzw. "Akcji N" włączyła się w działania dezinformacyjne  przeciw niemieckiej administracji i kolportaż prasy podziemnej na terenie Austrii i Bawarii. W 1943 r. tak oczarowała swą urodą oficera niemieckiego, że z pokładu służbowej motorówki pokazał jej różne  świetnie  zamaskowane zakątki portu i stoczni w Hamburgu.   Dzięki jej precyzyjnym raportom o Hamburgu "lotnictwo alianckie w czasie kilkudniowego nalotu zrównało z ziemią port, stocznię i pobliska dzielnicę Altonę". (Wg. opracowania Piotra Jaworskiego : Halina Szwarc: Przywracamy  pamięć i tekstu Ewy Polak- Pałkiewicz: Doktor Halina, Sensacyjna misja wojenna. Założycielka Uniwersytetu Trzeciego Wieku w miesięczniku "List do Pani", nr 6  z 2010 r. ) . Młoda  polska  agentka wywiadu  została nagrodzona za swe informacje  o porcie w Hamburgu brytyjskim odznaczeniem.   Ważnym elementem działań wywiadowczych stało się podjęcie przez Szwarc pracy w berlińskim Archiwum Medycyny Sądowej, gdzie gromadzono m.in. dokumentację rannych żołnierzy z frontu wschodniego. Ułatwiło to jej zbieranie danych na temat rozmieszczenia oddziałów niemieckich na froncie. W 1944 r. została aresztowana, torturowana i skazana na śmierć przez rozstrzelanie. Z niemieckiego więzienia kobiecego zdołała jednak uciec podczas pieszej ewakuacji więźniarek w styczniu 1945 r.   Za swoje czyny wojenne była odznaczona Krzyżem Walecznych I klasy, Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Virtuti Militari . (Otrzymała  go dopiero w 1965 r.)
     Pierwsze lata po wojnie okazały się dla Szwarc trudnym okresem życia. Oskarżano ją najpierw o rzekomą kolaborację z Niemcami, a później prześladowano za współpracę z AK; była nawet aresztowana i torturowana przez oprawców z UB. Ostatecznie  jednak ,z upływem czasu, uzyskała szansę kontynuowania pracy naukowej,  i nawet   uzyskała tytuł profesora nauk medycznych w 1966 r.  W 1975 r. stała się założycielką Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Warszawie. Była to trzecia tego typu instytucja edukacyjna w świecie.  Pod koniec życia  w 2000 r. została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Na kilka lat przed śmierci, wydała w 1999 r. "Wspomnienia z pracy w wywiadzie antyhitlerowskim ZWZ–AK".  Zakończyła je umieszczonym na s. 171 pełnym desperacji apelem do młodych: "A  teraz  już od kilku lat przeżywam rozgoryczenie i zawód. Nie tak wyobrażałam sobie nadejście wolności. Ludzie, w których kręgu obracałam się, okazali się stanowić mniejszość w społeczeństwie. Do głosu doszli inni nie znający historii swego  narodu, naiwni, ale zadufani w sobie, nie dorośli do stanowisk, które piastują. Jestem już stara i nigdy nie spotkałam  tak wiele chamstwa, prymitywizmu i głupoty, co teraz. Chciałoby się powtarzać i wołać: ratujcie nasz kraj młodzi. Bądźcie świadomi odpowiedzialności przed społeczeństwem, nie marnujcie  historycznej szansy , wolności, na którą tak wielu z mojego pokolenia  czekało nadaremnie".  (Podkr. - JRN ). 
Jakże aktualny jest ten wstrząsający apel bohaterki wojennej, nie mogącej się pogodzić z tak skrajnym marnowaniem polskich szans w III   RP.
   Warto dodać, że na motywach  jej wspomnień wojennych powstał w 2007 r. spektakl Teatru Telewizji "Doktor Halina" w reżyserii Marcina Wrony. W 2008 r. spektakl ten został nagrodzony na 52 festiwalu produkcji telewizyjnych i radiowych The New York Festivals Srebrnym Światowy Medal w kategorii „dramat".
   
(Fragment z przygotowywanego do druku czwartego, bardzo rozszerzonego wydania książki „Co Polska dała światu" ).




1 komentarz:

  1. Dziękuję, to piękne postawy! Warto je popularyzować i polecać w kontekście ich upamiętniania w nazwach ulic, szkół, czy organizacji

    OdpowiedzUsuń