(Szanowni Czytelnicy.
Przez
ponad dwa tygodnie byłem nieobecny na blogu, bo przygotowywałem w
oparciu o setki różnych tekstów przedstawione tu i w ośmiu
następnych odcinkach moje wystąpienie programowe).
Dla
Polaków kochających swój kraj obecny rząd stanowi niepowtarzalną,
być może jedyną, szansę wyciągnięcia kraju ze straszliwej
zapaści, w jaka wtrąciły ją rządy Platformy Obywatelskiej. Czy
rząd PiS wykorzysta w pełni tę szansę, zwłaszcza w warunkach
nasilającej się dywersji wewnętrznej tzw. totalnej opozycji i
bezprzykładnych, brutalnych neokolonialnych nacisków Unii
Europejskie? .Wszystko zależy od tego, czy rząd zdoła pozyskać
przez swą politykę wsparcie maksymalnej części Narodu i potrafi
unikać podstawowych błędów. Jest szereg spraw, którymi obecny
rząd i prezydent zapewnili sobie wzrost wsparcia. Przede wszystkim
przez zerwanie z platformerską polityką kundlizmu wobec głównych
państw UE ,a zwłaszcza Niemiec (sławetny „hołd pruski” R.
Sikorskiego, etc.). Zaczęto wreszcie przywracać działania na
rzecz elementarnej sprawiedliwości, poprzez dyscyplinowanie
pazernych komorników, sędziów, prokuratorów, nagłośnienie
warszawskiej afery reprywatyzacyjnej, etc. Zaczęto odbudowę wojska
,tak zdewastowanego w czasach rządów PO i z stworzono zalążki
samoobrony terytorialnej. Podjęto tak ważną reformę społeczną
jak wprowadzenie 500 plus. Wprowadzono po raz pierwszy w Polsce po
1989 r. autentyczny bilans otwarcia, przeprowadzając audyt we
wszystkich ministerstwach. Zaczęto realizować prawdziwą politykę
historyczną. Zaczęto dużo mocniej troszczyć się o Polaków za
granicą .Można ubolewać jednak, że część pozytywnych dokonań
rządu PiS jest nie dostatecznie znana, nie zadbano o ich
odpowiedni pijar w ich sprawie. Zresztą słabość pijaru (dbania o
public relations) generalnie należy do największych mankamentów
rządów PiS-u. Przykładowo dopiero kilka dni temu dzięki atakowi
na PiS w programie TVN 24 dowiedziałem się z wygłaszanych tam
smętnych skarg na ministra Z. Ziobro, że zdegradował ponad 120
prokuratorów, niektórym obniżając rangę aż o trzy stopnie. I
bardzo dobrze zrobił. Brawo Panie ministrze Ziobro!
Przykłady
osiągnięć Dobrej Zmiany można by długo ,mnożyć, pisałem o
nich już wiele razy na tym blogu. Tym razem jednak w 10 miesięcy po
powstaniu rządu PiS chciałbym zwrócić uwagę na dużą, o wiele
za dużą, ilość zaniechań i błędów pod rządami nowej ekipy
p. premier B. Szydło i p. prezydenta A. Dudy. Jest to
alarmująca ilość błędów, z których wiele jest całkowicie
niepotrzebnymi prezentami dla cynicznej opozycji, błędów z którymi
należy jak najszybciej się uporać. Oceny przedstawione poniżej
przez mnie są na pewno bardzo subiektywne i często ułomne,. Być
może jednak staną się dobrą zachętą do debaty o kierunkach i
praktyce naprawy Rzeczpospolitej, tak mocno zrujnowanej przez
poprzednie rządy.
I.
Gospodarka i polityka gospodarcza
Prezydent
Andrzej Duda akcentował w prezydenckiej debacie telewizyjnej 7 maja
2015 r., że zamierza iść drogą reform Viktora Orbána,
bo okazały się one skuteczne. A jednak przynajmniej w dwóch
fundamentalnych sprawach: walki z biurokracją i wsparcia dla
średnich i małych przedsiębiorstw jesteśmy ciągle daleko od
węgierskich rozwiązań. Stąd nasuwające się pytania:
1) Dlaczego w Polsce od listopada 2015 r. faktycznie nie zrobiono
niczego dla walki z wszechogarniającą kraj biurokracją, tak
patologicznie rozbuchaną w czasie rządów PO?. Przypomnijmy, że
dziś mamy kilka razy więcej pracowników administracyjnych niż w
1989 r., polski Sejm ma więcej posłów niż amerykańska Izba
Reprezentantów. Mamy też największą po Wielkiej Brytanii ilość
ministrów w Europie. (23). 66-milionowa Francja ma 18 ministrów,
Niemcy -14, Hiszpania -11. Przypomnę, że na Węgrzech pod rządami
V.Orbána zmniejszono skład rządu z 16 ministrów do 10, skład
parlamentu zmniejszono o połowę, a nie mają tak jak u nas drugiej
Izby –Senatu. O połowę zmniejszono również ilość pracowników
samorządów. Premier Orbán wprowadził opodatkowanie milionowych
odpraw dla usuwanych prezesów i państwowych spółek i zjednoczeń
na aż 98 proc. U nas wprowadzono za rządu B. Szydło .opodatkowanie
odpraw na skalę znacznie mniejszą. Co więcej z powodu trudnej
sytuacji Węgier premier Orbán zakazał wypłacania jakichkolwiek
premii czy nagród w ministerstwach i urzędach, twierdząc, że nie
można sobie na to pozwolić, gdy wielka część narodu wegetuje.
Orbán powiedział dosłownie : „W firmach, które tracą, oraz w
państwach, które maja kłopoty, nie można wypłacać sobie premii,
bo jeśli to uczynimy, zniszczymy sobie przyszłość”.(Wg.
Grzegorz Górny: Fidesz bije rekordy popularności,” w
Sieci” 11 lutego 2013 ).
Ciekawe
jak szef powiększonego megaresortu gospodarczego minister Mateusz
Morawiecki poradzi sobie z ogromną rzeszą biurokratów
wchodzących do tegoż ministerstwa Niedawno red. Piotr Zaremba
przypomniał świetny mem Michała Majewskiego. Było to
zdjęcie ogromnego tłumu na ulicy, obdarzone podpisem: „Robocze
spotkanie wicepremiera Morawieckiego z wiceministrami i dyrektorami
departamentów, którzy mu podlegają.”.
29
lutego 2016 r. Roman Kluska w wywiadzie dla „Do Rzeczy”,
udzielonym Wojciechowi . Wybranowskiemu stwierdził, że
faktycznie nic się nie zmieniło za obecnych rządów pod względem
stopnia zbiurokratyzowania. Co więcej - jak dodał Kluska- już
za tego rządu doszła nękająca przedsiębiorców fatalna ustawa
lodówkowa. Według Kluski: „Każda firma, która posiada lodówkę,
a są w niej 3 kg lub więcej środka chłodzącego, musi ją zgłosić
do centralnego rejestru, pod groźbą wysokich kar za niewykonanie
tego obowiązku. Po co zgłaszać? Bo- jak się okazuje – może
przeprowadzić jej serwisowanie tylko poprzez ludzi, których
urzędowo autoryzowano w tym centralnym urzędzie. Proszę
pomyśleć, ile lodówek, urządzeń chłodniczych, klimatyzacyjnych
funkcjonuje w całej gospodarce ? I jaki to koszt
funkcjonowania, konieczność prowadzenia sprawozdawczości?
(…) Podobnych patologii jest całe mnóstwo. Jest na przykład
ustawa nakazująca rejestrować przedsiębiorstwom wszystkie
opakowania, które zużyły w ciągu roku.”, Przypomnijmy że
z tą ostrą krytyką siły tendencji biurokratycznych za nowego
rządu PiS-u wychodzi Roman Kluska, członek Narodowej Rady Rozwoju
przy prezydencie A. Dudzie. A może należało właśnie Klusce
powierzyć specjalnie dla niego utworzony resort dla walki z
biurokracją, resort z bardzo dużymi kompetencjami i z wysokimi
karami dla biurokratów z innych resortów?! Wicemarszałek Sejmu z
Kukiz 15 prawnik Stanisław Tyszka w niedawnym wywiadzie pt.
„Rząd ciągle przeszkadza biznesowi” („Rzeczpospolita” z 8
września 2016 r.) stwierdził: „Polscy mali i średni
przedsiębiorcy nadal są nękani przez własne państwo, a Polacy
nadal emigrują do państw z przyjaznym prawem podatkowym i
gospodarczym” Prawdziwym celem państwa powinno być zmniejszenie
przynajmniej o połowę „armii” urzędników administracyjnych.
2)
Kiedy rząd zlikwiduje wreszcie kilkanaście tysięcy najbardziej
szkodliwych przepisów, które krępują rozwój przedsiębiorczości
– tak jak postulują od dawna przedsiębiorcy i ekonomiści.(Por.
np. uwagi prezydenta Centrum im. Adama Smitha Andrzeja Sadowskiego
w tekście : Uwolnić gospodarkę, „Angora”,nr 1 bz 2016 r.)
3) Kto
wymyślił - na szczęście wycofany - projekt wprowadzenia
specjalnych wielkich emerytur dla żon byłych prezydentów:
gąskowatej D. Wałęsowej, umiejącej aż nazbyt mocno zadbać
o swe dobra materialne J. Kwaśniewskiej i dla bardzo
nieprzyjemnego, rozpychającego się babska – A. Komorowskiej?
Pomysł ten był unikalny i wręcz horrendalny w skali światowej.
Bardzo nonsensowny był również na szczęście wycofany projekt
wielkiej podwyżki płac dla tak niesamowicie dużej ilości
polskich posłów i senatorów w sytuacji, gdy Polska jest ciągle
zadłużona i w nie najlepszej kondycji gospodarczej.
4)
Dlaczego od listopada 2015 r. dotąd w Polsce nie zrobiono nic dla
wsparcia średnich i drobnych przedsiębiorstw, zmniejszenia ich
opodatkowania? Przypomnijmy, że na Węgrzech jednym z
najważniejszych posunięć rządu Orbána było zmniejszenie
opodatkowania średnich i małych przedsiębiorstw do 10 procent.
5) Czy nie należałoby wprowadzić 10-letniego zakazu pełnienia
funkcji publicznych dla wszystkich urzędników, którym udowodni
się skrajną rozrzutność w rozdawnictwie wygórowanych premii dla
siebie samych i dla swych pracowników?
6)
Czy doprowadzi się wreszcie do likwidacji niszczącej małe firmy
lub osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą co
miesięcznej składki na ZUS? Prezes Związku Przedsiębiorców i
Pracodawców Cezary Kaźmierczak już jesienią 2015 r. mówił
o przygotowanym przez ZPP projekcie zmiany systemu podatkowego:
„Wprowadzamy nowy rodzaj działalności gospodarczej pod nazwą
mała działalność gospodarcza, czyli podmioty poniżej 60 tysięcy
złotych obrotu rocznie. Firmy takie płaciłyby jedynie 15 proc.
składkę podatku od sprzedaży. Dla mnie obrzydliwe i i niemoralne
jest, że od krawcowej w miasteczku we wschodniej Polsce, która
szyje i robi poprawki krawieckie, zarabiając około tysiąca złotych
miesięcznie, żąda się tysiąca dwustu złotych co miesięcznej
składki na ZUS. Trzeba być człowiekiem kompletnie odrealnionym,
żeby wymyślać takie rzeczy!”.(Por. C. Kaźmierczak: Zmusić
korporacje do płacenia w Polsce, „Super Express”, 10
października 2015 r.)
7).
Czy polscy politycy gospodarczy zmuszą wreszcie korporacje do
płacenia podatków w Polsce? Cytowany wyżej prezes Związku
Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak w wywiadzie dla
„SuperExpressu” ostro krytykował sytuację, w której toleruje
się to, że „w Polsce ponad 60 proc. dużych firm nie płaci
podatków, żadnych , niekiedy od 25 lat. Średni podatek w stosunku
do obrotu płacony przez duże firmy wynosi 0,6 proc, podczas gdy
podatek taki w przypadku firm małych i średnich to 3,6 proc. (…)
Jak wynika z raportu Komisji Europejskiej, z samego CIT rocznie
wypływa z Polski 46 miliardów złotych”. (Por.C. Kaźmierczak:
„Zmusić… op. cit,.).
8)
Dlaczego polscy ministrowie (najpierw W. Waszczykowski,
a potem M. Morawiecki ) wyrazili poparcie Polski dla umowy
TTIP, powszechnie uważanej za zagrożenie dla małych i średnich
krajów, a korzystnej tylko dla wielkich amerykańskich korporacji?
Waszczykowski w swym służalstwie wobec Amerykanów jest oczywiście
zdolny do wszystkiego. Nie mogę zrozumieć natomiast postawy
ministra Morawieckiego w tej sprawie, ministra , którego można
cenić za szerokie realistyczne plany wzrostu polskiej gospodarki.
Równie dziwne i niebezpieczne jest publiczne wyrażenie poparcia
przez czołowego polityka gospodarczego PiS-u M. Morawieckiego dla
kandyjskiej siostry TTIP-u – CETY, z którą już za kilka tygodni
ma dojść do tymczasowego porozumienia UE. Przytaczałem już
wcześniej na blogu liczne ostrzeżenia ekonomistów przed umową z
TTIP. Warto zacytować w tym kontekście również najnowszą
wypowiedź wicemarszałka Sejmu z Kukiz 15 Stanisława Tyszki
((w wywiadzie udzielonym Jackowi Nizinkiewiczowi w
„Rzeczypospolitej” 8 września 2016 r.) o TTIP i CETA : „To są
umowy, które faworyzują producentów rolnych ze Stanów
Zjednoczonych i mogą doprowadzić do wyrzucenia z rynku polskich
rolników. Chociażby poprzez obniżenie standardów produkcji
żywności. TTIP przewiduje również specjalne mechanizmy ochronne
dla międzynarodowych korporacji i daje im możliwość do chodzenia
odszkodowań od państw unijnych, dokładnie w taki sam sposób, jak
Eureko uzyskało od polskiego rządu 8 mld zł Czy zauważył pan, że
we wszystkich działaniach premiera Morawieckiego pojawiają się
interesy międzynarodowych korporacji?. 17 września 2016 r. poseł
Kukiz 15 Piotr Apel krytycznie ocenił w TVP Info, że od
kilku miesięcy leżą bez dyskusji i głosowania w Sejmie projekty
rezolucji Kukiz 15 i PSL, krytycznie oceniające projekt umowy z
CETA.. Dobrze się stało, że z krytyką projektu umowy z CETA
wystąpił w dniu 5 października 2016 r. .wiceminister
sprawiedliwości Patryk Jaki. A dlaczego milczy w tak groźnej dla
polskiej wsi sprawie minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który w
październiku 2015 r. wypowiadał się krytycznie o zagrożeniach
umowy TTIP dla polskich rolników? Czyżby milczy ze względu na
zbyt słabą pozycje w rządzie, nie chcąc narazić się ministrowi
Morawieckiemu?. Trudno pochwalić to milczenie! Niedawno
wiceminister rozwoju Radosław Domagalski stwierdził
: „Nic nie wskazuje na to, by któryś kraj UE był przeciw CETA:.(
Por. Paweł Woźniak : CETA z polskim poparciem, „Gazeta
Polska codziennie” z 21 września 21016 ). Wiceminister Domagalski
skłamał. Na początku września 2016 kanclerz Austrii Christian
Kern stwierdził, ze nie popiera CETY. Przeciw CETA wypowiadają
się liczni politycy węgierscy i wystąpiło przeciwko niej w
odrębnym liście ponad sto węgierskich organizacji społecznych.
Publicysta Tomasz Walczak w tekście: Czy rząd zrobi z Polski
kolonię („Fakt” z 5 października 2016 r.) pisał o sprawie
umowy z CETĄ: „ Sama idea tej umowy jest ciosem dla naszego kraju.
.Dla jego rozwoju gospodarczego i suwerenności. CETA na lata określi
przyszłość Polski jako montowni świata i rezerwuaru taniej siły
roboczej. Czy tego chce rząd, któremu hasła rozwoju gospodarczego
i obrony suwerenności nie schodzą z ust ?” Miejmy nadzieję, że
rząd B. Szydło nie ostatecznie oprze się wejściu do umowy z
CETA. Jak pisał Jacek Lizinkiewicz w „Gazecie Polskiej
codziennie” z 5 października 2016 r.: „Rząd ma wątpliwości w
sprawie CETA”. Wszyscy naciskajmy, aby te wątpliwości zwyciężyły!
9)Dlaczego
rząd Beaty Szydło nie zdecyduje się na podjecie publicznej
debaty w tak ważnej dla przyszłości narodu sprawie jak umowa z
CETĄ?
10
)Czy władze polskie nie powinny zdobyć się na jak najszybsze
wprowadzenie w Polsce – na wzór rozwiązań przyjętych w
Niemczech tzw. ustaw kompensacyjnych, zapewniających suwerenność
działań Polski wobec prawodawstwa narzucanego przez biurokratów z
Brukseli ?
11) Dlaczego władze nie spróbują dokonania pełnego bilansu zysków i
strat Polski po wejściu do Unii Europejskiej? Polecam pod tym
względem świetną bardzo krytyczną książkę Tomasza Cukiernika
„Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa”.
12)
Czy nowe władze zdecydują się wreszcie na rozliczenie oszustw
dokonanych przez firmy zachodnie kosztem polskich partnerów, zarówno
w czasie stowarzyszenia z UE, jak i po wejściu do Unii Europejskiej?
Przypomnę dla przykładu, że już 11 sierpnia 2002 r. „Wprost”
informował, że w Szczecinie odnotowano ponad 80 wypadków oszukania
polskich firm przez ich niemieckich partnerów, głównie z branż
budowlanej, dziewiarskiej i drzewnej.
13)
.Czy zostaną podjęte środki dla ukarania winnych nadużyć przy
powstawaniu zagranicznych supermarketów. Raport NIK –u sprzed
kilku lat dowodził, że ponad 50 proc. zagranicznych supermarketów
powstało z naruszeniem prawa.
14)
Czy przywódcy PiS-u nie powinni zaapelować do członków swej
partii o przygotowanie w skali krajowej listy złych prezydentów,
burmistrzów i radnych, odpowiedzialnych za zabagnienie sytuacji w
poszczególnych miastach przez wiele lat , a zwłaszcza za
horrendalne zadłużenia?
15)Czy
w warunkach tak wielkiego załamania czytelnictwa w Polsce nie
należałoby podjąć jak najszybciej starania o zmniejszenie tak
dużego podatku VAT wobec książek w Polsce?
16)
Czy w warunkach tak wielkiego kryzysu demograficznego Polsce nie
należy podjąć starania dla zmniejszenia absurdalnie wysokiego VAT
na artykuły dla dzieci?
17(
Dlaczego nie wprowadza się w Polsce -na wzór węgierski- podatku
reklamowego, który najmocniej uderzyłby w media, kierowane przez
zagranicznych właścicieli, takie jak TVN czy „Newsweek”. Nie
rozumiem, dlaczego nowe władze nie wprowadziły dotąd tego tak
potrzebnego podatku, który uderzyłby w zagraniczne, na ogół
anty-PiS-owskie media, a zarazem dałby dodatkowe pieniądze dla
budżetu ?
18)
Dlaczego nie wprowadza się w Polsce zasady wyrzucania supermarketów
z centrum miast na ich obrzeża , tak jak to robią na Zachodzie i
tak jak to robią Węgrzy.?. Najwyższy czas, by skończyć z takimi
skrajnościami jak w Krakowie i w Poznaniu, gdzie centralne dworce
kolejowe po remontach stały się faktycznie tylko przybudówkami do
marketów. Pytanie, czy ktoś na tym nieźle zarobił?
19)
Dlaczego nie wprowadza się w Polsce przyjętej na Węgrzech
zasady, że supermarkety, które wykazywały przez ostatnie dwa lata
straty, wyrzuca się z Węgier, aby „biedni” zachodniacy nie
dopłacali do Węgier. U nas jak wiadomo ogromna część zachodnich
supermarketów wykazuje straty w corocznych rozliczeniach .
20)
Dlaczego w Polsce wciąż toleruje się narzucanie przez zagraniczne
banki nieuzasadnionego wyższego oprocentowania kredytów? Dlaczego
nie wprowadzono – wzorem Węgrów specjalnej ustawy kontrolującej
banki przez Bank Narodowy. Dzięki tej ustawie na Węgrzech ukarano
ponad 60 banków zagranicznych wysokimi grzywnami za zawyżanie
opłat kosztem klientów. Zagraniczni banksterzy musieli
też zwrócić klientom to ,co ukradli. Uchwalono również
inną ustawę o fair bankach, jasno wytyczającą zasady
praktyki działań, których bankom nie wolno łamać.
21)
Dlaczego w Polsce w konflikcie między frankowiczami a bankami
wciąż forsuje się rozwiązania korzystne tylko dla banków? Na
Węgrzech przeforsowano rozwiązania korzystne dla frankowiczów.
Przypomnijmy tu, że Urząd Ochrony Konsumentów krytycznie ocenił
umowy kredytowe w obcej walucie, akcentując, że zawarte tam
obwarowania prawne nie wiążą klientów. (Por.KB,DK: Banki zwrócą
pieniądze frankowiczom? Urząd Ochrony Konsumentów podważa umowy
kredytów w obcej walucie, ”SuperExpress” z 17 września 2016
r.).
22)
Dlaczego nie –ogłasza się pełnego bilansu obecnego polskiego
zadłużenia wobec zagranicy, z dokładnym konkretnym
wyliczeniem zagranicznych podmiotów, wobec których
jesteśmy zadłużeni?. Szczególnie celowe byłoby pokazanie jak
wielkie jest nasze zadłużenie wobec Niemiec, które może kiedyś
stać się źródłem szantażu w odniesieniu do Ziem Odzyskanych
.((Vide casus Grecji, od której Niemcy chcieli sprzedaży wysp, a w
końcu wykupili kilkanaście greckich lotnisk).
23)
Dlaczego politycy gospodarczy nie ogłoszą publicznie, iż nigdy
nie dojdzie w Polsce do wprowadzenia podatku katastralnego, tak
niebezpiecznego zwłaszcza dla ludzi uboższych? Od lat słychać,
że w Ministerstwie Finansów pomimo zaprzeczeń trwają prace
przygotowawcze nad opracowaniem takiego podatku. Warto przypomnieć,
że prezes PiS-u Jarosław Kaczyński zażądał w czerwcu
2012 r. od premiera D. Tuska czystej klarownej deklaracji
zaprzeczającej planom wprowadzenia podatku katastralnego.(Por.
Artur Kowalski: Następny będzie katastralny?, „Nasz
Dziennik” z 30 czerwca 2012 r. Prezes Kaczyński krytykując
pomysły wprowadzenia tego typu podatku stwierdził, iż: „taki
podatek najsilniej uderzyłby w osoby o skromniejszych dochodach, a
konieczność zapłaty 1 proc. wartości posiadanego mieszkania
wartego np. 250 tysięcy złotych oznaczałaby konieczność zapłaty
z tytułu tego podatku 2,5 tys. rocznie. – To oznacza, że bardzo
wielu ludzi nie będzie stać na ten podatek. Będzie trzeba zbywać
nieruchomości, mieszkania, domki, domy. Przy wielkiej podaży
oczywiście spadną ceny, czyli będzie to w istocie konfiskata
mienia. Potężne uderzenie w pokolenie starsze, które się
czegokolwiek dorobiło, chociażby tych wykupywanych mieszkań(…)
Ale też uderzenie w pokolenie młodsze, które za kredyty- bardzo
często po dziś dzień spłacane- kupiło sobie mieszkania-
mieszkania zresztą dużo warte, więc ten podatek będzie
wysoki”.(Por. tamże). Przypomnijmy, że obecny prezes Narodowego
Banku Polskiego Adam Glapiński jeszcze jako senator AWS w
1999 r. krytykował proponowane przez polityków Unii Wolności
koncepcje wprowadzenia podatku katastralnego, stwierdzając: „Ten
podatek ma sens w bogatych dzielnicach, gdzie mieszkają ludzie
zamożni (…) To byłoby kolejne wielkie obciążenie ludzi, którzy
nie mogliby mu sprostać”.(m Cyt. za wywiadem Adama Glapińskiego
dla Piotra Grochowskiego : Pokolenie 84 ciągle rządzi,
macierewiczowski„Głos „ z 22 marca 1999.)
24)
Dlaczego władze PiS-u tak długo nie zauważyły, że niektóre tak
potrzebne zmiany personalne w spółkach i na czele wielkich
zakładów bardzo się przeciągały i przeciągają Np. 31
stycznia 2016 r. alarmowałem na tym blogu, że na czele KGHM
wciąż stoi z nadania Platformy niejaki Herbert Wirth,
odpowiedzialny za nader poważne straty KGHM. (Por. Dorota Skrobisz:
Prokurator w chilijskiej kopalni KGHM-u.To może być największa
afera gospodarcza w Polsce, „Gazeta Polska codziennie”,27
sierpnia 2016 r.) Wirtha na szczęście kilka dni później
odwołano, ale podobnych niegospodarnych ludzi PO, wciąż
utrzymywanych na stanowiskach jest naprawdę za wielu. Często nowe
zmiany budzą istotne wątpliwości. W czasie
rozmów z PiS-owcami z piotrkowskiego słyszałem np. wiele krytyk o
nieciekawym „desancie z Wrocławia”, który obsadził
zarząd rentownej elektrowni w Bełchatowie.
W Oświadczeniu Stowarzyszenia RKW w sprawie „Dobrej zmiany” z 24
marca 2016 r. pisano: „Nie wymieniono rad nadzorczych w spółkach
węglowych i nadal nie wiemy, kto jest odpowiedzialny
za sytuację w kopalniach węgla kamiennego. Nie podjęto
działań wiarygodnych i na odpowiednią skalę
angażujących odpowiednie ministerstwa, by wyjaśnić sprawy
związane z nietykalną mafią węglową”.
25)
Czy nie można doprowadzić – tak jak zrobili to Węgrzy – do
wymuszenia na zachodnich sieciach energetycznych obniżenia cen
dostarczanego przez nich gazu, energii, ciepłownictwa?
26) Dlaczego
nie przygotowano -na wzór zachodni-zasady mocno ograniczającej
udział zagranicznego kapitału w mediach i w kinematografii.?
Niezbędne jest również wprowadzenie –wzorem francuskiego
prezydenta G. Pompidou- dużo ostrzejszego opodatkowania
kin wyświetlających filmy pełne okrucieństwa lub hard porno.
27)
Dlaczego nie wprowadzić – na wzór węgierski opodatkowania
pornografii? Na Węgrzech podatek tej kwestii nazwano „podatkiem od
kultury” (kulturadó), bo pieniądze pozyskane dzięki niemu idą
na wzmacnianie rozwoju kultury.
28)
Dlaczego nie wprowadzić pełnej kontroli hazardu przez władze
polskie. Dotąd hazard jest w rękach zagranicznych (izraelskich?).
29)
Dlaczego po powstaniu nowego rządu PiS nie wykorzystano znakomitych
umiejętności takiego znawcy gospodarki jak Cezary Mech, b.
twórca programu gospodarczego PiS-u w 2005 r. i wiceminister
finansów. Został usunięty z tamtego rządu, bo podpadł nie
wiadomo czemu wspieranej przez PiS liberałce Z. Gilowskiej,
choć to on miał rację, a nie ona. Nie wykorzystanie przez obecną
ekipę rządząca talentu Mecha jest tym dziwniejszym w sytuacji,
gdy PiS ma o wiele za mało dobrych znawców gospodarki w swych
kręgach. A ciągle mówi się, że PiS ma za krótką ławkę kadr i
nie bardzo może znaleźć odpowiednich fachowców.
30)Dlaczego
nie wykorzystuje się należycie tak świetnego znawcy problematyki
gospodarczej jak ekonomista, obecny poseł Janusz Szewczak,
czołowy pogromca banksterów. Obecnie J. Szewczak jest pierwszym
zastępcą przewodniczącego parlamentarnej Komisji Finansów
Publicznych, a zarazem przewodniczącym stałej Podkomisji ds.
Instytucji Finansowych ( a więc i dla banków). Ten ekonomista
powinien być jednym z ministrów nowego reformatorskiego rządu i
byłby z pewnością jednym z najlepszych ministrów w tym rządzie.
31)
Dlaczego rząd nie zdecydował się dotąd na powierzenie J.
Szewczakowi stanowiska szefa Komisji Nadzoru Finansowego, jak
sugerowano w niektórych mediach Byłby to właściwy człowiek na
właściwym miejscu. Podobnie jak ja uważają liczni inni
obserwatorzy polskiej sceny politycznej i gospodarczej, oceniając,
że właśnie J. Szewczak jest najlepszym kandydatem na szefa
Komisji Nadzoru Finansowego. Piotr Nisztor w tekście: Brutalna wojna
o przewodniczącego KNF („Gazeta Polska codziennie” z 3 września
2016). Jak pisał Nisztor: „Poseł Janusz Szewczak to jedna z
nielicznych osób, które stojąc na czele Komisji Nadzoru
Finansowego, skutecznie rozliczałyby banki z oskubywania klientów i
wątpliwych transakcji. Nie dziwię się więc, że różnej maści
lobbyści (wśród nich także ci mieniący się prawicowcami)
próbują utrącić jego kandydaturę. Niedawno zrobiło się głośno,
że głowę Szewczaka wyceniono na 20 mln zł. Takie pieniądze
miałoby wyłożyć lobby bankowe. To efekt trwającej od wielu
tygodni brutalnej walki o przejęcie kontroli nad KNF po odchodzącym
Andrzeju Jakubiaku. Komisja to bardzo istotny z punktu
widzenia bezpieczeństwa ekonomicznego urząd, dysponujący wieloma
narzędziami do walki z przestępczością w białych
kołnierzykach. Szkoda, że dotychczas część z owych narzędzi
zdążyła już obrosnąć kurzem”. .Banki szczególnie mocno boja
się objęcia funkcji szefa KNF przez Szewczaka i lobbystyczny
Związek Banków Polskich napisał do Marszałka Sejmu regularny
donos, żądając, by „zamknięto mu gębę”.(Por. tekst Leszka
.Sosnowskiego: Wyprzedzający atak na pogromcę banksterów
Janusza Szewczaka, WPIS 17 czerwca 2016 r.) Leszek Sosnowski,
założyciel renomowanego krakowskiego wydawnictwa „Biały Kruk”, pisał w związanym z tym wydawnictwem miesięczniku „WPIS”:
„Z Januszem Szewczakiem nikt jeszcze nawet wstępnie nie rozmawiał
na temat stanowiska szefa KNF-u ,ale w mainstreamowych mediach już
na wszelki wypadek postanowiono go zdyskredytować (…) To jest
wyprzedzający sygnał wysłany do obecnie rządzących, że tego
człowieka mainstream nie zaakceptuje, że będzie go zwalczał i
szykanował. Lepiej więc, żeby obecnie rządzący go nigdzie nie
eksponowali, nie obsadzali na ważnych stanowiskach, jeśli chcą
mieć święty spokój (…) PiS faktycznie nie cierpi na nadmiar
doświadczonych i utalentowanych specjalistów od gospodarki i
finansów (…) Na szczęście w tej zwycięskiej kadencji
parlamentu trafił się nam (można powiedzieć wreszcie ) Janusz
Szewczak i trzeba zrobić to, czego mainstream tak się boi: obsadzić
go na stanowisku, które ukróci samowole banków Nie wiem, czy to ma
być akurat KNF, jednak faktem jest, że obozowi rządowemu
trafiła się perła, która winna zdobić prawicową
koronę”.(Podkr.- J.R.N.) (Por.L. Sosnowski : op.cit.). Niemal
szlag mnie trafił, gdy przeczytałem, że premier B. Szydło chce
powierzyć stanowisko szefa tej komisji Szałamasze, który się
jednak przed tym wzdraga. Jak można obsadzać tak ważne stanowisko
przez kogoś, kto dopiero co okazał się nieudacznym (jako szef
resortu finansów ).
32) Polsce
wciąż grożą niemieckie roszczenia do Ziem Odzyskanych,
skoordynowane z materialnymi roszczeniami żydowskimi. Warto w tym
kontekście pokazać, do jakiego stopnia Niemcy skupują polskie
długi! A szczególnie warto zabrać się za dokładne obliczenie
rozmiarów zniszczeń wojennych w Polsce, dokonanych przez Niemcy.
(Por. w tym kontekście ważny artykuł Grzegorza Kostrzewy-
Zorbasa: Czas na dyplomatyczną ofensywę publikowany „ w
Sieci” z 7 kwietnia 2015 r.) Kostrzewa – Zorba pełnił kiedyś
funkcję dyrektora Departamentu Planowania i Analiz. MSZ, a później
dyrektora biura MON-u ds. polityki obronnej.
33)
Czy nie należałoby wprowadzić wysokiego podatku od luksusów,
który objąłby wszystkie osoby z różnych polskich władz od 1989
r., które wykorzystały swoje funkcje do zdobycia nieuzasadnionych
korzyści materialnych?. Obłożenie podatkiem należałoby zacząć
od członków rządu T.
Mazowieckiego,
którzy wykupili za bezcen przydzielone im mieszkania. Podatek tego
typu ,tak jak psu kość, należy się Julii
Piterze,
która w 2006 r. wykupiła za bezcen mieszkanie s centrum Warszawy.
Według informacji na portalu „Prosto z Mostu” z 15.
września .2016 - W
2006 roku Julia
Pitera
miała kupić
mieszkanie
o powierzchni 66,5 m2 w centrum Warszawy za 14947 zł. To zaledwie
224 zł za metr.
c.d.n.
Byłam 2 x na wykładzie Pana Jwrzego Nowaka i to daleko wcześniej przed wyborami. a Zaskoczył mnie swą szczerością wypowiadając się bez lęku w prawdzie ,choć jeszcze tkwiliśmy w nierządzie PO.Dziś mnie nie zaskakuje swą oceną obecnego stanu rzeczy,bowiem nadal jest wierny prawdzie i nie boi się konsekwencji. 5 pytań które stawia są m o i m i pytaniami od paru miesięcy.Takim powinien obywatel być [wierny Bogu i ojczyźnie) którego PiS powinien s ł u c h a ć ,co w imieniu nas-wybierających PiS , d o r a d z a ...Zdrowia życzmy Panu Jerzemu
OdpowiedzUsuńRząd PiS został obdarzony ogromnym społecznym zaufaniem. Niestety, zgadzam się z Panem, że często postulowane reformy idą zbyt wolno lub nie są realizowane.
OdpowiedzUsuńAd. 1) PiS niestety nie potrafi się, póki co, otworzyć na społeczeństwo. Koncentrują się na centralistycznym zarządzaniu projektami, co wyklucza wykorzystanie społecznego zaangażowania. Niestety. Więcej zaangażowania idzie w politykę międzynarodową i duże projekty. Na odpowiedzialne stanowiska powołuje się zaufanych ludzi, tak jakby otwarcie się na kompetentnych, lecz nowych ludzi, było poważnym zagrożeniem. Uważam, że to błąd. Właśnie z powodu centralizacji i etatystycznego podejścia nie ma działań zwalczających biurokrację. A Polsce potrzebna jest jakość, a nie ilość urzędników.
Ad. 2, 4) Myślę, że ten kierunek będzie w końcu realizowany, chociaż ciągle nie widać zmian.
Ad. 6) ZUS to największy kamień u nogi polskiej gospodarki. To zagadnienie wymaga całkowitej przebudowy systemowe. Samo zmniejszanie obciążeń może skutkować problemami gospodarczymi państwa. Dopiero gdy opłaty na ubezpieczenie społeczne będą na poziomie ok. 200 zł miesięcznie będzie można mówić o akceptowalnym koszce. Koniecznie trzeba też obniżyć emerytury tam, gdzie są wysokie, zreformować też jednocześnie służbę zdrowia. Dlatego ten problem musi być rozwiązany całościowo, systemowo.
Dlaczego od ponad, 25 lat, kiedy komuchy, tw, SB-cy, kapusie sprzedały nas przy okrągłym stole, żadne ugrupowanie polityczne nie jest zainteresowane likwidacją MAFII SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWYCH - PAŃSTWA W PAŃSTWIE.
OdpowiedzUsuńhttp://www.citizengo.org/pl/37589-petycja-o-reforme-spoldzielczosci-mieszkaniowej-w-polsce
Ja bym proponował pytanie o przyszłość polskiego górnictwa któremu w kampanii wyborczej Pis tyle obiecywał a w szczególności dlaczego karmi się społeczeństwo kłamstwem na temat rzekomych dopłat do górnictwa i wysokości tych dopłat
OdpowiedzUsuń