34)
Dlaczego nie ujawnia się Aneksu nr 2 do raportu o likwidacji WSI?
35)
Dlaczego tak długo aż do ostatnich dni blokowano działania
prowadzące do ujawnienia zastrzeżonego zbioru Instytutu Pamięci
Narodowej?. Co przeszkadzało przez tyle miesięcy w podjęciu
decyzji o ujawnieniu tego zbioru ?Kto blokował ?
36)
Dlaczego wciąż utrzymuje się tak niebezpieczną ustawę 1066,
legalizującą ewentualne wejście obcych służb na terytorium
Rzeczpospolitej”?
37)
Dlaczego dotąd nie podjęto śledztwa w sprawie przekroczenia
uprawnień policji – poprzez prowokowanie zajść w czasie Marszów
Niepodległościowych. Przypomnijmy, że na Węgrzech od razu
po objęci u władzy przez rząd V. Orbána
rozpoczęto gruntowne śledztwo przeciwko władzom policji za
brutalne metody tłumienia manifestacji przeciw poprzedniemu rządowi
postkomunistycznemu. Przypomnijmy ,że dzięki nagraniu taśmy
z rozmową E. Bieńkowskiej i szefa CBA P.
Wojtunika można było się dowiedzieć konkretnie o roli
ministra spraw wewnętrznych Sienkiewicza w sprawie
spalenia budki policyjnej przy Ambasadzie Rosji. Być może całe
śledztwo należałoby rozpocząć od przesłuchania P.Wojtunika.
38)
Dlaczego przywódcy PiS ograniczyli do skrajnego minimum manifestacje
patriotyczne na ulicach, w ten sposób zostawiając KOD-owi pole do
opanowywania ulicy? Jak długo PiS będzie kontynuował karygodną
bierność w wychodzeniu z manifestacjami na ulicę., umożliwiając
głupawe, nie mające konkurencji popisy KOD- u (vide choćby w
manifestacji z 24 września 2016 r i ostatnie dwa dni protestów
proaborcyjnych. Wygląda na to, że wielka część PiS-u spoczęła
na laurach i nie chce się jej nawet manifestować, by pokazać siłę
opcji patriotycznej. Jakże odmiennie jest na Węgrzech, gdzie Fidesz
Orbana wciąż bezapelacyjnie panuje na ulicach.
39)
Czy władze PiS- wreszcie coś zrobią dla skoordynowania public
relations w ręku prawdziwie dobrego fachowca który czuwałby nad
zapewnieniem dużo lepszego niż dotąd pijaru dla PiS-owskiego
rządu? Chodziłoby o polityka, który kierowałby systemem wczesnego
ostrzegania, wskazywania na groźbę potencjalnych kryzysów już w
ich wczesnej fazie rozwoju, by zapobiec nagłym nieprzyjemnym
zaskoczeniom, jakie spotkały rządy PiS-u w ostatnich miesiącach,
choćby tzw. Misiewicz-gate, czy skala protestów pro-aborcyjnych.
Bardzo ciekawy pod tym względem był tekst Piotra Semki:
Cztery problemy prezesa Kaczyńskiego („Do Rzeczy” z 3
października 2016). Semka ubolewał, że rząd PiS-u nie ma
takiego fachowca od pijaru, jakim był Igor Ostachowicz przy
Tusku..
40)
Czy władze PiS-u nie widzą konieczności jak najszybszej wymiany
składu Państwowej Komisji Wyborczej, która po tylekroć wykazała
swą nieudolność?
41)
Czy władze w Polsce zdecydują się na przeforsowanie w parlamencie
tak oczekiwanej przez wiele polskich środowisk
radykalnej zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenie ordynacji
mieszanej z dużą ilością okręgów jednomandatowych?. Bardzo
przydałoby się również przyznanie 20-milionom Polaków za
granicą przynajmniej 10-osobowej reprezentacji w parlamencie ((5
posłów i 5 senatorów).
42)
Czy nie należałoby rozważyć - na wzór szeregu krajów (m.in.
Belgii, Australii, Nowej Zelandii) – wprowadzenie obowiązku
udziału w wyborach pod rygorem wysokich grzywien.
43)
Dlaczego nie podejmie się działań dla jak najszybszego usunięcia
ze stanowiska obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara,
skrajnego lewaka , znanego ze stronniczości i wrogości do PiS-u?
44)
Dlaczego tak długo odwlekano działania dla odwołania obecnego
prezesa NIK-,skompromitowanego tak wielu zarzutami ?
45)
Doradców prezydenta A. Dudy najbardziej obciążą fakt, że nikt z
nich nie zwrócił uwagi prezydentowi na potrzebę szybszego zwołania
Sejmu. po wyborach, co zapobiegłoby tak podgrzewanemu przez
opozycję sporowi o skład Trybunału Konstytucyjnego? Profesor
Jacek
Czaputowicz,
b. dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Polityki
Zagranicznej, a od 2014 r./członek Rady Programowej PiS-u,
przypomniał w tekście: Arbitrzy mogą się mylić
(„Rzeczpospolita” z 13 września 2016 r.): „(…) Sejm miał
prawo wyboru wszystkich sędziów, których kadencja kończy się w
2015 r. Dopiero później Trybunał uznał te przepisy za
niekonstytucyjne. Wspomniane stanowiska trzech sędziów rzeczywiście
zwolniły się w trakcie poprzedniej kadencji Sejmu. Stało się tak
jednak na skutek działania prezydenta. Gdyby prezydent zwołał
pierwsze posiedzenie Sejmu wcześniej, wówczas kadencja trzech
sędziów „listopadowych” skończyłaby się już w czasie nowej
kadencji Sejmu”. Przypomnę tu, że sprawę tę podjął dużo
szerzej w Salonie 24 internauta o haśle „Jestem ze wsi” 13 marca
2016 . w tekście „Prezydent popełnił błąd w sprawie Trybunału
– należało wcześniej zwołać sejm”.. Jak pisał internauta :
„Prezydent miał prawo zwołać pierwsze posiedzenie sejmu każdego
dnia po dniu 27 października 2015 (daty ogłoszenia przez PKW
oficjalnych wyników wyboru do sejmu) (…)
Na stronie http://www.wyborydosejmu.pl/parlament/kadencja-parlamentu/
czytamy,
iż
„Kadencja
Sejmu,
i tym samym Senatu, kończy się z dniem poprzedzającym zebranie się
Sejmu następnej kadencji. Dlatego też
nie
zawsze będzie ona wynosić dokładnie cztery lata”,a
to oznacza że p. Duda nie musiał czekać do końca biegu 4 latach
od momentu 1 posiedzenia sejmu poprzedniej kadencji, miał wolną
rękę od 27 października na ustalenie dowolnej daty na pierwsze
posiedzenie sejmu obecnej kadencji. Gdyby prezydent zwołał pierwsze
posiedzenie przed datą końca kadencji 3 sędziów PIS miał by
wszystkich 5 sędziów bez dwóch zdań(…)Co stało na przeszkodzie
zwołania pierwszego posiedzenia sejmu przed datą 6
listopada
czyli dniem kiedy kończyła się kadencja trzech sędziów Trybunału
konstytucyjnego ? Prezydent jednak za cel taktyczny (bardzo
krótkowzrocznie) uznał kolizję spotkania szefów rządów UE na
Malcie w dniu 12 listopada (uniemożliwienie wyjazdu Kopacz), jak
wielki był to błąd i ile ta złośliwość kosztowała
przekonaliśmy się już niedługo potem, kiedy PIS zorientował się
co stało się Trybunałem, ale wtedy było już za późno. Gdyby
obecna VIII kadencja sejmu (pierwsze posiedzenie) odbyło się
powiedzmy 4 listopada 2015 Trybunał nie miał by innego wyjścia jak
tylko uznać wybór wszystkich pięciu sędziów za bezprawny!
Dlaczego
nikt z PIS nie zwrócił na to uwagi, skoro do Trybunału
przywiązywana jest tak wielka waga pozostaje dla mnie tajemnicą …
kto odpowiadał za analizę tych spraw ? czy jeszcze pracuje (na
miejscu prezesa zwolnił bym człowieka na zbity pysk)
.(Podkr.- J.R.N.)…
Nie
było by wtedy żadnej wojny, konwalidacji, komisji weneckiej
(Waszczykowski za wezwanie tych panów na pomoc też powinien dostać
musztrę swoją drogą) a nawet KOD-u. „rząd rósł by w siłę a
naród żył dostatnio” a tak mamy co mamy, klasyk rzekł by
"jaka piękna katastrofa"
Taktykom Platformy należy się tu pochwała, bo udał im się
majstersztyk,
zrobili wszystko co do nich należało (mam tu na myśli również
Donalda Tuska który organizował spotkanie na Malcie nie bez powodu
12 listopada), każdy odegrał swoją rolę koncertowo bo zrobili
wszystko by odwrócić uwagę PiS od realnego problemu jakim
był wybór sędziów Trybunału. Spindoktorzy
PiS dostają z tej lekcji pałę, bo przegrali wygrany mecz, a
prowadzili już 2:0 i była 90 minuta spotkania
!.
Na
problem z doradcami prezydenta A. Dudy zwracano już wcześniej
uwagę. M.in. Piotr Semka pisał już 15 lutego 2016 r. w
tekście „Gorzka pigułka dla Dudy” :: „Coś w aparacie
kancelarii prezydenckiej zadziałało źle. Zbyt wiele w
Kancelarii Prezydenta jest byłych kolegów, a zbyt mało
profesjonalistów pomagających głowie państwa zachować kontakt z
najróżniejszymi przedstawicielami opinii publicznej”. (Podkr.-
J.R.N.).
46)
Warto zastanowić się, czy nie należałoby postawić przed
Trybunałem Stanu ministra obrony Bogdana Klicha za
katastrofalne pogorszenie stanu armii i drastyczne obniżenie stanu
obronności Polski , począwszy 2007 r. Dość przypomnieć jak były
wiceminister obrony i szef sił lądowych w rządzie PO gen. Waldemar
Skrzypczak krytykował „demontaż zdolności bojowych sił
zbrojnych” za czasów Klicha. (Por. „Wprost” z 25 sierpnia 2014
r.) Niemałą rolę w zapaści armii odegrał też Bronisław
Komorowski, który od 1989 r. .przez dziesięciolecia odgrywał
bardzo znaczącą rolę w różnych organach kraju, nadzorujących
wojsko,. Z wielka satysfakcją obserwuje natomiast szczególnie
mocne zaangażowanie kierownictwa MON-u od końca 2015 r. w rozbudowę
terenowej samoobrony. kraju. Przypomnę tu, że w książce „Jak
ratować Polskę” (Warszawa 2O14,ss.10-12) szczególnie mocno
postulowałem jak najszybszy rozwój samoobrony terytorialnej i
rozwój stowarzyszeń paramilitarnych.
47)
Dlaczego w czasie, gdy potrzeba jest jak najwięcej osób zdolnych
do władania bronią w Polsce utrzymuje się niebywałe ograniczenia
w posiadaniu broni?. Pod tym względem, o ile dobrze wiem, jesteśmy
na ostatnim miejscu w Europie! Według zamieszczonego w internecie
tekstu Andrzeja Tarczyna z 17 maja 2015 r „Rzeczywista ilość
stanu posiadania broni. palnej w Polsce” na 1000 mieszkańców
Polski przypada 2,6 mieszkańca, który posiadania w domu broń.
10 marca 2015 r. na „Naszych blogach” pisano : „Polska
należy aktualnie do najbardziej bezbronnych krajów na świecie.
(Podkr.- J.R.N.) W roku 2014 pod względem ilości posiadanej broni
na 100 mieszkańców, Polacy znajdowali się na 142. miejscu na
świecie. Z jedną sztuką broni na 100 obywateli, polskie
społeczeństwo według specjalistów, posiada status praktycznie
rozbrojonego i całkowicie bezbronnego”. Według podanej tam
statystyki w Stanach Zjednoczonych przypada 90,O sztuk broni na 100
mieszkańców, w Szwecji 31,6, we Francji 31,2, w Niemczech 30,3
sztuk broni na 100 mieszkańców, w Austrii 30,4 sztuk broni, w
Czeskiej Republice 16,3 sztuk broni, na Łotwie 19,w Słowacji 8,3,
na Węgrzech 5,5 , a w Polsce 1,3.
48)
Dlaczego terenowe struktury tak potrzebnego Ruchu im. Lecha
Kaczyńskiego utonęły w letargu (poza niezwykle dynamicznie
rozwijającym się AKO w Poznaniu) ? Czy od początku Ruch ten nie
był fatalnie organizowany – „od góry” – z powierzeniem jego
szefostwa kanceliście M. Łopińskiemu. Urzędnicy na ogół
nigdy nie nadają się na organizatorów ruchu społecznego, który
powinien być prawdziwie dynamicznym. Czy władze PiS-u nie widzą
konieczności powstania prawdziwie oddolnego Ruchu Wsparcia Reform,
sympatyzującego z PiS-em, ale niezależnego od niego ?
Niczym
nie uzasadniona miękkość wobec przeciwników Dobrej Zmiany
49)
Po co na świetne skądinąd spotkanie historyków z prezydentem A.
Dudą w połowie listopada 2015 r. zaproszono nie mającego nic
wspólnego z historia ekonomistę i socjologa Aleksandra Smolara,
prezesa Fundacji Batorego. Stworzył tam tylko dysonans , gardłując
w obronie J. T .Grossa i przeciw polityce historycznej PiS-u.
(Por. moje uwagi na blogu w dniu 19 grudnia 2015 r.: „I po co
ten Smolar?). Rozmawiałem z prof. Andrzejem Nowakiem, prowadzącym
to spotkanie. Mówił mi, że nie zapraszał Smolara. A więc
zaprosił go jakiś „mięczakowaty” doradca p. Prezydenta. Pewno
ten sam „mięczak” niepotrzebnie zaprosił na to spotkanie tak
bliskiego PO socjologa, a nie historyka, Andrzeja Rycharda.
Przypomnę tu jak tenże Rychard agitował na rzecz B.
Komorowskiego jeszcze 27 kwietnia 2015 r. w „Polska the Times”,
głosząc już w tytule wywiadu: „Siłą Komorowskiego jest jego
autentyczność”. Ha,ha.ha.
50)
Dlaczego w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej” z 7 kwietnia
2016 r. Prezydent A. Duda wycofał się z wcześniejszego tak
trafnego stwierdzenia o opozycjonistach modlących się „Ojczyznę
dojną racz nam wrócić panie”? Prezydent nagle uznał, że „były
to słowa niepotrzebne", co było nawet zupełnie nieuzasadnioną
formą przeprosin. Kto tak źle doradził Prezydentowi ? Jakże
aktualny dziś jest apel Rafała A. Ziemkiewicza w tytule
tekstu w „Do Rzeczy” z 10 sierpnia 2015 r.:„Boże strzeż
prezydenta od przyjaciół”.
51)_Dlaczego
prezydent Andrzej Duda 10 kwietnia 2016 r. wypowiedział
słowa o potrzebie „wzajemnego wybaczania”, szybko pośrednio
skontrowane jeszcze tego samego dnia przez prezesa PiS Jarosława
Kaczyńskiego? (Por. mój komentarz na blogu z dnia 2 maja 2016
r.)
52)
Kto ostatnio doradził Prezydentowi, by podczas pobytu w Gdańsku
podszedł do Lecha Wałęsy i uścisnął mu rękę. Wałęsa ze swym
krzykactwem, oszczerstwami, pomówieniami, atakami na rząd i PiS,
stał się osobą nie zasługującą na podanie ręki przez Naszego
Prezydenta. Dowiódł tego już wkrótce po niepotrzebnym geście
Prezydenta, grożąc, że zaskarży go do Trybunału w Strasburgu ,
jeśli go Nike przeprosi publicznie za dużo wcześniejsze
powiedzenie, że Wałęsa był kiedyś agentem SB. Jak wiadomo
powiedzenie aż nadto prawdziwe. Zgadzam się w pełni w tym
kontekście z uwagami w „Warszawskiej Gazecie” z 9 września 2016
r.: „Szanowny panie prezydencie Duda, czy warto było podawać rękę
prymitywnemu chamowi? „ (Por. tekst m.cz.: „Podaj chamowi rękę,
to cię trybunałem będzie straszył”.).
53)
Dlaczego większość PiS-owska w Senacie poparła 29 czerwca 2016
r. uczczenie minutą ciszy Janiny Paradowskiej, starej
wyrafinowanej kłamczuchy z postkomunistycznej „Polityki”?.
Przypomnijmy tu jak Paradowska pisała w „Polityce” 27 kwietnia
2002 r.: „Za co należy przede wszystkim chwalić Leszka
Millera? Za konsekwentny brak realizacji obietnic wyborczych”.
(Podkr.- J..R.N.). PiS-owska większość w Senacie bezmyślnie
zgodziła się na uhonorowanie lewackiej fanatyczki, która
rzeczników IV Rzeczpospolitej” nazwała w 2003 r. „hołotą”
,chcącą wtargnąć do Salonu.(Jej epitety skrytykował nawet
daleki od PiS-u prof. Paweł Śpiewak w tekście: Salonowa
Pycha, „Rzeczpospolita” z 8 grudnia 2003 r.) Przypomnijmy, że
ta lewicowa fanatyczka chwaliła się w swej książce, że
odradzała T. Kamińskiej i W. Kuczyńskiemu
powoływanie Lecha Kaczyńskiego do rządu J.Buzka. A
masochistyczna większość PiS-owska w Senacie zagłosowała za jej
pośmiertnym uhonorowaniem .Czy ci ludzie nic nie pamiętają i nic
nie czytają ? Wstyd!
Gdy
zmarł wspaniały nonkonformistyczny prawicowy ekonomista Stefan
Kurowski, jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy ekonomista,
jego zgon został niemal całkowicie przemilczany. O ile dobrze
pamiętam na jego pogrzebie nie pojawił się nikt z wybitniejszych
polityków prawicowych ,poza Antonim Macierewiczem.
54)
Czy nie nazbyt wolno trwa proces wymiany skompromitowanych kadr
urzędniczych na różnych szczeblach władzy. W Oświadczeniu
Stowarzyszenia RKW w sprawie Dobrej Zmiany w marcu 2016. r.
stwierdzano m. in.: „Nasz niepokój budzi pomijanie istotnych
decyzji i reform, pozostawianie w ministerstwach, we wszystkich
ważnych instytucjach centralnych, także w Kancelarii Prezydenta, w
Sejmie i Senacie starych urzędników niższego i wyższego
szczebla, oraz fala mianowań osób niekompetentnych, a nawet
gotowych kontynuować politykę poprzednich rządów PO, PSL i SLD
(…)- W terenie niektórzy działacze partii rządzącej blokuje
zmiany, starając zapewnić przetrwanie status quo, gdyż
spodziewając się przegranej w następnych wyborach, chcą jedynie
dojść do porozumienia z zastanymi układami”.
55) Dlaczego
rząd PiS-u nie występuje o jak najszybsze odwołanie Elżbiety
Bieńkowskiej z funkcji komisarza UE? (Pisałem o tym na blogu
już 3 maja 2016 r.)
W
kontekście tych niepotrzebnych „miękkich” zachowań warto
przypomnieć apel świetnego publicysty „Warszawskiej Gazety”
Mirosława Kokoszkiewicza do władz PiS-u sprzed kilku
miesięcy: „ Pamiętajcie! Naród dałam kredyt zaufania i żąda
energicznego wywiązywania się z obietnic,. Tu i teraz. Nie wolno
wrogom dawać czasu na przegrupowywanie się i werbowanie obcych
zaciężnych armii. My chcemy w oczach tej okrągłostołowej
bandy zdrajców i złodziei zobaczyć strach przed nieuchronna karą.
(Podkr.- J.R.N.) (…) Nie oglądajcie się na szczekającą
międzynarodową lewacką i neoliberalna sforę (…) Żadnych
kompromisów”.
Ad.40 - 42. Nie zgodzę się z Panem w kwestii obowiązku uczestnictwa w wyborach z wielu powodów. Jeśli ktoś chce uczestniczyć w obecnym teatrze marionetek, może to zrobić. To właśnie sposób wyłaniania kandydatów, często tzw. spadochroniarzy, kontrolowany przez kilkanaście osób w państwie, jest jedną z przyczyn patologii polskiej polityki. Do sejmu trafiają często ludzie bez żadnego dorobku, wiedzy, zasad moralnych. Obecna ordynacja wyborcza sprzeczna jest nawet z konstytucją. Dlaczego zatem zmuszać do uczestnictwa ludzi, którzy wiedzą, że ich nikt nie reprezentuje? Dlaczego zmuszać innych, którzy wcale nie rozumieją co im daje głosowanie. Być może robią lepiej nie głosując!
OdpowiedzUsuńZasadniczo zgadzam się z Panem i również z niecierpliwością czekam na zdecydowane działania, szczególnie w sferze gospodarczej.
Ja uważam, że niestety, ale Rząd dobrej zmiany to rząd nieudaczników, leni i tchórzy. Widzę tylko uniki i nerwowe ruchy, wycofywanie się ze swoich uprzednich decyzji, rezolucji. Nie słuchanie doradców - dlaczego pan Profesor musi pisać otwarty list w internecie skoro jest podobno doradcą rządu? Bo oni nie słuchają nawet własnych doradców. W kontekście tego widzę, że na prawdziwy polski rząd będziemy musieli jeszcze dłuuuuuuuugo poczekać, być może nie doczekamy się tego już nigdy. Bo PiS nawala na całej lini. Moja chęć popierania takiego rządu spada z dnia na dzień. Szkoda, bo naprawdę łudziłem się jeszcze do lata, że coś dobrego z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuń