Antykatolickie
wyskoki S. Weissa
Wielce
nabożny prezydent A. Duda (piszę to bez ironii) zapomniał,
że Weiss zaatakował prymasa Polski Józefa Glempa w
2001 r., gdy prymas stwierdził, że i Żydzi mają za co przeprosić
Polaków. W „Naszym Dzienniku” pisano (w tekście Macieja
Walaszczyka „Dyplomata prowokator”) :
„Kto
domaga się przeprosin od strony żydowskiej za udział Żydów w
zbrodniach aparatu komunistycznego na Polakach jest "antysemickim
manipulatorem" - uznał ambasador Izraela w Polsce Szewach
Weiss. Przypomnijmy, że po deklaracji Episkopatu Polski o
przeprosinach Boga i ludzi za zbrodnię w Jedwabnem o taki gest ze
strony żydowskiej w kierunku Polaków upomniał się ks. Prymas
Józef Glemp. Ambasador Izraela w Polsce uważa, że Żydzi nie
mają powodów, by przepraszać Polaków za swój udział w
zbrodniach komunistycznych, a ten, kto tak twierdzi, kieruje się
antysemicką manipulacją. (... ) Jeśli taka ważna osoba jak
kardynał Glemp, na takim wysokim stanowisku, z takim wpływem
dodaje ten motyw, że my też mamy prosić o wybaczenie, to jest
używanie niby ostrożne, ale nieostrożne takich elementów -
powiedział ambasador. Takie stawianie spraw nazwał "antysemicką
manipulacją".
|
Komentując
tę agresywną wypowiedź Weissa prymas Polski stwierdził w Radiu
Plus : „Moglibyśmy wskazać na niektóre momenty, kiedy Żydzi tak
nas obrazili, że warto, by nas przeprosić”.
Czy
wielce nabożnemu prezydentowi A. Dudzie nie przeszkadzało to, że
faryzejski polityk izraelski S. Weiss posuwał się w przeszłości
do skrajnych oszczerczych uogólnień na temat Kościoła
katolickiego w Polsce ? By przypomnieć choćby stwierdzenia S.
Weissa w przeprowadzonym z nim wywiadzie Joanny Szwedowskiej
„Ziemia i chmury” (Sejny 2002 r.). Powiedział wówczas
m.in.: „ Może jest tak, że siła polskiego Kościoła miała
przez wieki korzeni, a jednym z nich był antysemityzm? I może
jest tak, że mimo, że nie ma już w Polsce Żydów, Kościół
używa starych ogni antysemityzmu, aby wzmocnić swoją
siłę?”.(Podkr.-JRN). Jak określić te antykościelne
insynuacje pana Weissa o „starych ogniach antysemityzmu”? Jak
prezydent Duda godzi się z takimi sformułowaniami eksponowanego
przez niego fanatycznego antykatolickiego Izraelczyka?
Jak
bardzo S. Weiss jest pełen hipokryzji najlepiej świadczy jego
zachowanie w sprawie napływu muzułmańskich imigrantów do Europy.
Zarówno w felietonach ,jak i w przemówieniu w Gdańsku 30 stycznia
2016 r. Weiss stanowczo opowiedział się za przyjmowaniem przez
Polskę uchodźców z Bliskiego Wschodu. Tymczasem jego własny kraj
- Izrael karze od 5 do 15 latami więzienia za pomoc nielegalnym
imigrantom.
(O
skandalicznej decyzji prezydenta A.Dudy w sprawie odznaczenia Orderem
Orła Białego żydowskiego krętacza i antypolskiego roszczeniowca
napiszę w odrębnym artykule dla wrocławskiej „Opcji na Prawo”.)
W
tekście tym przytoczyłem rozliczne kłamstwa S. Weissa, prostowane
przez różnych polskich autorów, w tym m.in. G. Brauna, T.
Płużańskiego, A. Zambrowskiego, S. Michalkiewicza i mnie. Jak
to wszystko ma się do cytowanej na wstępie wcześniejszego mego
tekstu brechty prezydenta A. Dudy, głoszącej do Weissa: „Pan
zawsze mówi prawdę”. Ciekawe, czy prezydent Duda wypowiedział tę
brechtę z powodu swej totalnej ignorancji w sprawach
polsko-żydowskich, czy tylko kongenialnie udawał tę ignorancję?
Podsumujmy
uwagi na temat tak wyróżnionego przez prezydenta Dudę izraelskiego
polityka S. Weissa. Polityk ten nikczemnie zniesławił wielkiego
polskiego polityka Romana Dmowskiego, nazywając go „mordercą”,
oczerniał Kościół katolicki w Polsce, personalnie atakował
Prymasa Polski Józefa Glempa. Równocześnie skrajnie wychwalał
Menachema Begina, mającego na swym koncie prawdziwe zbrodnie,
maksymalnie pomniejszał zbrodnie żydowskich ubeków i NKWD-istów,
pomniejszał i wybielał zbrodnie popełnione przez żydowską
policję i Judenraty wobec własnych rodaków żydowskich. Co
więcej, uparcie, wręcz zajadle podtrzymuje żydowskie wielkie a
bezprawne roszczenia wobec Polski. Czy taki człowiek zasługuje na
przyznanie mu najwyższego polskiego odznaczenia państwowego?.
Odpowiedź w tej sprawie wydaje się aż nadto jednoznaczna, a wina
za ten skandal całkowicie obciąża prezydenta A. Dudę i jego
doradców. Czy prezydent RP może być takim totalnym ignorantem w
ważnej części historii Polski - sprawach historii stosunków
polsko-żydowskich ?
Inne
skrajne prożydowskie ‘wyczyny” prezydenta A. Dudy
Tak
niefrasobliwie honorujący faryzeusza i wyłudzacza prezydent A.
Duda ma na swym koncie całe mnóstwo innych rzeczy świadczących o
niedopuszczalnym stronniczym prożydowskim przechyle w jego
działaniach. O jednym z najskrajniejszych „wyczynów”
prezydenta Dudy - uhonorowaniu tytułem generała renegata Jana
Karskiego napiszę w najbliższym osobnym tekście na blogu.
Prezydent A. Duda splamił się też całkowicie niezgodnym z prawdą
historyczną przesłaniem do kielczan w 70-rocznicę zbrodni z lipca
1946 r, którą przedstawił w starym PRL-owskim stylu jako pogrom,
zamiast przedstawić udokumentowaną już prawdę o prowokacji NKWD
i UB. To wystąpienie prezydenta Dudy wywołało wiele oburzenia.
Grzegorz Braun stwierdził w cytowanym już wywiadzie dla R.
Pazio w „Najwyższym Czasie” z 23 stycznia 2017 r.:
„Prezydent Andrzej Duda w pełni podtrzymuje i reprodukuje żydowską
narrację historyczną, co potwierdza kolejnymi swymi wystąpieniami
w tych sprawach. Do księgi hańby zapisują się tylekroć już
powtarzane przezeń kłamstwa, np. na temat pogromu kieleckiego. (Pan
prezydent przyjmuje za dobrą monetę i powtarza tezy stalinowskiej i
michnikowskiej propagandy w tych sprawach)”. (Podkr.-JRN). Z
oburzeniem zaprotestowała przeciw kłamliwym i anachronicznym
wynurzeniom prezydenta A. Dudy w sprawach zbrodni kieleckiej 1946 r.
słynna kielecka patriotka Małgorzata Sołtysiak, b.
przewodnicząca kieleckiego KIK--u i wiceprezeska Ruchu im. Lecha
Kaczyńskiego. Z opóźnieniem ośmiu miesięcy została ukarana za
ten protest - w marcu 2017 r. wyrzucono ją z funkcji wiceprezeski
Ruchu im. Lecha Kaczyńskiego podczas zebrania tego Ruchu, na które
ją nawet nie zaproszono. Skandal! (Por. wystąpienie M. Sołtysiak
na portalu Wirtualnej Polski z 14 kwietnia 2017 r.)
Przypomnijmy,
że na lipcowych obchodach 70 -rocznicy zbrodni
kieleckiej z 1946 r. Na odczytano „Wiersz o zabiciu doktora Kahane"
autorstwa Juliana Korhausera (ojca Pierwszej Damy Agaty Dudy), który
Sołtysiak uznała za „obraźliwy i obrzydliwy" Trudno sie nie
zgodzić z taką oceną tego oszczerczego wobec kielczan wiersza.
Kornahauser pisał w nim m.in.:
„A
jacy to źli ludzie mieszczanie kielczanie,
żeby pana swego, Seweryna Kahane,
zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami!
Boże że go pożałuj i wszech synów Dawidowych
i że tako marnie zeszli od nierównia swojego! (...)
żeby pana swego, Seweryna Kahane,
zabiliście, chłopi, kamieniami, sztachetami!
Boże że go pożałuj i wszech synów Dawidowych
i że tako marnie zeszli od nierównia swojego! (...)
(
Por. J. Kornhauser „Kamyk i cień”, Poznań
1996,s.28 ).
Zapytajmy
najpierw - jakimż to panem był rabin Kahane dla mieszkańców
Kielc? Być może jako rabin był panem dla Kornhausera, ale dla
nikogo więcej. A poza tym to Kornhauser świadomie nakłamał, że
rabina Kahane zabili mieszkańcy Kielc kamieniami, sztachetami.
Zastrzelił go oficer WP, a zabójstwo to było jednym z elementów
bezpieczniackiej prowokacji w Kielcach. O tym, że rabin Kahane
został zabity przez oficera WP jest powszechnie znane z akt na temat
zbrodni kieleckiej w 1946 r. Pan Kornhauser, nawet po latach powinien
przeprosić kielczan za swe oszczerstwo i prawdziwym skandalem było
odczytywanie jego kłamliwego wiersza w 2016 r. na uroczystości z
okazji 70-tej rocznicy zbrodni kieleckiej.
G.
Braun: Grozi nam zaspokojenie ogromnych roszczeń żydowskich
W
wywiadzie udzielonym Rafałowi Pazio w „Najwyższym Czasie” (nr
z 23 stycznia 2017 r.) Grzegorz Braun pisał m.in.: „Mam nadzieję,
że nikt nie będzie tak naiwny, by sądzić, że prezydent Duda
pojechał do Izraela po to właśnie, żeby odznaczyć Szewacha
Weissa, z którym spotkał się parę dni wcześniej w Warszawie
(...) Nie sądzę, aby ktokolwiek zdradził nam, o czym rzeczywiście
rozmawiał prezydent podczas kolacji w cztery oczy z premierem
Natanjahu i jakie były istotne przyczyny tej pielgrzymki.
Odnotujmy, że w dniu kiedy prezydencki samolot wylądował, został
przywitany przez izraelską prasę jednoznacznie sformułowanymi
oczekiwaniami, że żydowskie roszczenia wobec Polski zostaną
wreszcie zaspokojone (...) Zwracam uwagę na artykuł Grzegorza
Taylora, który przewodniczy konsorcjom żydowskich organizacji,
diaspory i państwa Izrael do spraw tzw. restytucji mienia ofiar
Holocaustu. Głównym celem i zadaniem tej organizacji jest
doprowadzenie do skutecznej egzekucji urojonych długów, które nie
mają najmniejszej podstawy prawnej, historycznej. logicznej czy tym
bardziej moralnej. To jest próba rozbójniczego wymuszenia i
wygląda na to, że prezydent Duda z jakichś przyczyn czuje się
związany ulegać tym materialnym roszczeniom”. (Podkr-JRN).
Skrajna
proizraelskość prezydenta A.Dudy na forum międzynarodowym
Zdumiewa
niebywała proizraelskość prezydenta A. Dudy w polityce
zagranicznej. akurat wtedy, gdy agresywność Izraela została
potępiona nawet na forum Rady Bezpieczeństwa. Jak stwierdził
Grzegorz Braun w cytowanym wyżej wywiadzie : „Jeden z ministrów
(kancelarii A. Dudy-JRN) przed wyjazdem deklaruje wprost, że
Prezydent udał sie do Jerozolimy. Taki niuans, że do Jerozolimy, a
nie Tel Avivu, ale przecież to jest de facto uznanie żydowskiej
suwerenności w Jerozolimie. A dzieje się to w bardzo zmieniającym
się kontekście polityki międzynarodowej (...) Mieliśmy w
ostatnich tygodniach sprzeczną z oczekiwaniami Tel Avivu deklarację
Rady Bezpieczeństwa ONZ, a w ostatnich dniach odbyła się
konferencja paryska w sprawie pokoju na Bliskim Wschodzie. Oba te
akty prawne Izrael kontestuje, a Rzeczpospolita Polska skandalicznymi
enuncjacjami prezydenta Dudy i jego ministrów jednoznacznie staje
ramię w ramię z Izraelem. Otóż należy zadać pytanie: za jaką
cenę? Co Polska na tym zyskuje, a co traci? Czy przypadkiem
konsekwencją takich zachowań nie będzie akcja odwetowa, która
zostanie nam przedstawiona jako akcja ekstremistów islamskich. Czy
jednoznaczne uczynienie z Polski rzecznika interesu żydowskiego na
Bliskim Wschodzie nie wystawi nas na jakieś ciosy, zamachy
terrorystyczne, które w sposób idealny mogą inicjować i
legitymizować taki właśnie kryzys kontrolowany, którego wyczekują
liderzy obozu zdrady narodowej?”.( Podkr.- JRN)
Z
tych tak przekonywujących wywodów G. Brauna wyraźnie wynika, że
prezydent A. Duda swą skrajnie proizraelską postawą moze
doprowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa Polski. Jak z tego
widać pan prezydent Andrzej Duda, ufny w swą popularność. zaczyna
prowadzić jakąś „dziwną” własną politykę zagraniczna,
sprzeczną z elementarnymi interesami Polski. Co na to prezes PiS
Jarosław Kaczyński ? Dodajmy, że prezydent A.Duda staje tak
mocno po stronie Izraela po stronie Izraela w czasie, gdy kraj ten
kontynuuje nadal bestialską rozprawę z Palestyńczykami. Dość
przypomnieć choćby informacje zamieszczone w jednym z najnowszych
artykułów „Gazety Wyborczej” ( z 18 kwietnia 2017 r.) w tekście
pt. „Głodówka palestyńskich więźniów”. Pisze sie tam
m.in., że „Amnesty International (AL) w ostatnim raporcie oceniła,
że Palestyńczycy sa przetrzymywani w sposób okrutny” (...)”.
Przy
okazji przypomnę, że znany publicysta Aleksander
Ścios
od dłuższego czasu ostrzega przed różnymi niefrasobliwymi i wręcz
lekkomyślnymi posunięciami prezydenta A. Dudy w sprawie
bezpieczeństwa narodowego.
https://bezdekretu.blogspot.com/2017/03/gra-na-wybudzonego-prezydenta.htm).21
mar 2017, Aleksander
Ścios - Bez Dekretu: LIDER (NIE)BEZPIECZEŃSTWA
https://bezdekretu.blogspot.com/2016/06/lider-niebezpieczenstwa.html
20
cze 2016)
.
Niektórzy
sugerowali, że Ścios jest bliskim współpracownikiem ministra
Antoniego
Macierewicza
i w jego tekstach krytycznych wobec Dudy odzwierciadlają się pewne
różnice w poglądach obu tak wpływowych polskich polityków. Nie
zmienia to faktu, że należałoby się starannie przyjrzeć
pouczającej argumentacji red. Ściosa.
Na
tle skrajnych prożydowskich wynurzeń prezydenta A. Dudy coraz
bardziej narastają we mnie obawy o to, żeby prezydent, tak
bezkrytycznie idealizujący Żydów i ich takich przedstawicieli jak
A. Foxman w Nowym Jorku czy S. Weiss w Izraelu nie stał się, o
zgrozo, pierwszym prezydentem polskim, który poprze bezpodstawne i
bezprawne roszczenia żydowskie wobec Polski na nie bagatelną sumę
65 miliardów dolarów. (Vide ostrzeżenia S. Michalkiewicza). I
zrobi to prezydent wybrany przez patriotyczną większość Polaków,
czyniąc to, czego nie zrobili nawet tacy zdrajcy interesów Polski
jak A .Kwaśniewski czy B. Komorowski. Trzeba tym mocniej bić na
alarm. Mam nadzieję, że publiczne ujawnienie tak wielu
przykładów bezkrytycznego zadurzenia się prezydenta A. Dudy w
racjach żydowskich powstrzyma go na przyszłość przed publicznym
lansowaniem takiej postawy kosztem, polskich interesów narodowych. A
swoją drogą jakże przydałaby się publiczna deklaracja posłów
PiS-u, że nie zamierzają iść na ustępstwa wobec bezpodstawnych
materialnych roszczeń żydowskich. Zachęcam posłów „Kukiz
15”,kilku posłów niezależnych, lub jedynego posła Prawicy
Rzeczpospolitej do wystąpienia z interpelacją w tej sprawie.
Prezydent
A. Duda jest niewątpliwie bez porównania lepszym prezydentem RP od
przynajmniej czterech prezydentów poprzednich. Od targowiczanina W.
Jaruzelskiego
i od nieuka „Bolka” L.
Wałęsy,
który jako prezydent wciąż cofał się w rozwoju. Od chorego na
„chorobę filipińską” „o mało co magistra” A.
Kwaśniewskiego.
Od bucowatego grubianina bul B.
Komorowskiego.
Jest od nich dużo lepiej wykształconym, i autentycznym patriotą.
Przeprowadził świetną, niezwykle dynamiczną wygraną kampanię
prezydencką stojąc zdawałoby się na straconej pozycji. Jest
znakomitym oratorem, na ogół zawsze mówiącym bez kartki.
Wielokrotnie występował z pięknymi patriotycznymi przemówieniami,
m.in. na na pogrzebie „Inki”, czy na prapremierze filmu o
„żołnierzach wyklętych” - „Historia Roja” Jerzego
Zalewskiego.
Umie nawiązywać świetny kontakt bezpośredni z ludźmi
przybyłymi na spotkania. Dużo bardziej niż inni prezydenci
troszczy się o Polaków za granicą. W polityce zagranicznej zdobył
się na nowe otwarcia, choćby podczas podróży do Chin. Wiele robi
dla wzmocnienia polityki historycznej.
Niestety
na dłuższą metę A. Duda nie będzie dobrym prezydentem, jeśli
nadal będzie zachowywać się tak jak w ostatnich latach w tak
ważnej sprawie jak stosunki polsko-żydowskie. Bo jest to zachowanie
w sposób oczywisty sprzeczne z interesami i oczekiwaniami Narodu,
który reprezentuje. Prezydent Duda musi dobrze przemyśleć tę
sprawę, bo niektórzy z tych osób, które głosowały na niego,
powoli zaczynają już tracić cierpliwość - dość rozejrzeć się
po ostrych wpisach na licznych portalach w internecie! Niech się
wreszcie uwolni od swych skrajnych prożydowskich serwilizmów, które
są coraz trudniejsze do przełknięcia przez dla jego patriotycznych
wyborców z maja 2015 r. Zastrzegam się, nasza cierpliwość już
się kończy. Jeśli dojdzie do jeszcze jednego służalczego wobec
Żydów wystąpienia A. Dudy, to pierwszy wystąpię z apelem do
prawicy o wysunięcie nowego, bardziej kompetentnego i twardego
kandydata na przyszłego prezydenta RP. A znalazłoby się
przynajmniej kilku lepszych kandydatów od A. Dudy, choćby prof.
Zdzisław Krasnodębski, Janusz Wojciechowski, prof.
Andrzej Nowak czy kobieta- Małgorzata Wasserman.
Ludzie twardzi, a nie mięczaki jak A. Duda.
Panie profesorze, ta czwórka na końcu to same mięczaki bez charyzmy- jedyny twardy kandydat, dobry mówca i chłop z jajami to pan Witold Gadowski.
OdpowiedzUsuń