))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

wtorek, 4 lipca 2017

Minął tydzień (1)

Dzisiaj, tj. czwartego lipca 2017 r. rozpoczynam na tym blogu stały tygodniowy przegląd wydarzeń „Minął tydzień”. Będzie to swoista kontynuacja mego prowadzonego przez 15 lat w Radiu Maryja i Telewizji Trwam programu „Minął miesiąc”, oczywiście z różnymi ważnymi zmianami. W dniu 30 czerwca 2017 r. rozpocząłem dźwiękowe wydanie tego programu w internecie pod redakcją p. Rafała Mossakowskiego. Pomysł okazał się niezwykle dobrze trafionym, bo już teraz, tj. 4 lipca audycja ta ma blisko 9 tysięcy wyświetleń. Będę więc kontynuował ten przegląd, z tym, że w dzień lub dwa - po wersji dźwiękowej - będę przedstawiał przegląd wydarzeń „Minął tydzień” w wersji pisemnej. Czytelników blogu proszę o szerokie rozkolportowanie informacji o moim nowym programie i nadsyłanie swych uwag na temat jego treści. A oto pierwsze informacje w ramach tego programu.
Przemówienie J. Kaczyńskiego na Kongresie Zjednoczonej Prawicy 1 lipca 2016 r.

Padło już wiele komentarzy na temat przemówienia prezesa PIS Jarosława Kaczyńskiego na Kongresie Zjednoczonej Prawicy w dniu 1 lipca 2017r. . Za mało komentowano jednak to, co należało do najważniejszych fragmentów wystąpienia prezesa Kaczyńskiego na tym kongresie - tj. zaakcentowanie przezeń, że ciągle otwarta jest sprawa odszkodowań niemieckich dla Polski. Nawiązując do historii Polski Kaczyński stwierdził, że Polska nigdy nie otrzymała rekompensaty za straty, w tym straty ludzkie, poniesione w wyniku II wojny światowej i dwóch totalitaryzmów. - Jak powiedział Kaczyński: „Polska się nigdy nie zrzekła tych odszkodowań. Ci, którzy tak sądzą, są w błędzie.”. (Podkr.- JRN). Myślę, że warto przypominać te słowa Kaczyńskiego w kontekście ewentualnych bezprawnych materialnych roszczeń żydowskich czy niemieckich roszczeń do Ziem Odzyskanych. Przydałoby się zwłaszcza, by zapamiętał dobrze te słowa prezydent Andrzej Duda, który nie wiadomo po co rozmawiał o roszczeniach żydowskich z jednym z czołowych polakożerców żydowskich w USA A. Foxmanem.
Nader ważny był również inny fragment przemówienia Kaczyńskiego, stwierdzający, że rząd ma prawo przeciwstawiać się hegemonii i eksploatacji Polski”. To już któreś z rzędu wystąpienie Kaczyńskiego, w którym mówił o potrzebie przeciwstawiania się „eksploatacji Polski” z zewnątrz, tj. przez kraje Zachodu. Ciekawe, że jak dotąd nigdy takie słowa nie wyszły z ust wicepremiera Mateusza Morawieckiego, szefa resortu gospodarki, gdzie ta eksploatacja najbardziej daje się Polakom we znaki. Szkoda, że ten były bankier jest najwyraźniej ślepy wobec tej eksploatacji. Ważny był fakt, że Kaczyński stwierdził, że „zmian jest za mało”, co jakoś nie chcą przyznawać liczni PIS-owscy panegiryści. Za inną ważną sprawę uważam fakt, że Kaczyński stanowczo wypowiedział się na temat potrzeby przeciwstawiania się nieuczciwości we własnych szeregach PiS. Może w końcu dojdzie więc do przeprowadzenia na polecenie Kaczyńskiego tak potrzebnego wewnętrznego audytu w szeregach PiS, by usunąć z tej partii jakże licznych pazernych i niekompetentnych działaczy.
Jeżdżąc bardzo wiele po terenie niejednokrotnie konstatowałem z przykrością, że odgórna rewolucja Dobrej Zmiany wyraźnie nie dotarła do wielkiej części regionów. Co więcej, częstokroć są tam uformowane ciche układy z udziałem PiS, PO, czy SLD. Wiele cierpkich uwag w tym kontekście słyszałem w odniesieniu do dziś już odsuniętego na mało znaczące stanowisko b. zastępcy Kaczyńskiego Adama Lipińskiego Ten czołowy działacz PiS we wrocławskiem nigdy jakoś nie był w konflikcie z Frasyniukiem, Schetyną czy Dudkiewiczem, a nawet nie tak dawno został pochwalony przez tak ponurą postać jak Frasyniuk. To Lipiński był protektorem A. Hofmana i jego kompana ministra Jackiewicza, na szczęście dawno już usuniętych przez Kaczyńskiego. To Lipiński tak negocjował z SLD obsadę telewizji publicznej, że poświęcił świetną redaktorkę Anitę Gargas. To Lipiński „wsławił się” doprowadzeniem do usunięcia z PiS wspaniałego działacza patriotycznego z Lubania Eugeniusza Józefowa, tylko za to, że nie chciał przerwać swej ideowej batalii z miejscowym PO. Jakże warto wyjaśnić tę sprawę i inne fakty, pokazujące dość szemraną postać Lipińskiego (vide oskarżenia G. Brauna pod jego adresem, zarzuty, że należał do tzw .układu wrocławskiego. Por. również odczytywane pod adresem Lipińskiego zarzuty dr. B. Fedydszak -Radziejowskiej w „Arcanach”.). Słyszałem również bardzo krytyczne opinie o sytuacji w PiS w Kutnie, gdzie ciche współdziałanie działaczy PiS z PO pośrednio doprowadziło w końcu do samobójstwa w 2013 r. świetnego animatora kultury, poety Artura Fryza, który w końcu miał dość krańcowej izolacji w tym mieście. Przykłady można mnożyć. Jakże potrzebne są decydujące ostre cięcia dla wyeliminowania tych układów.
Niemcy i „GW” dostaną szału za słowa Kaczyńskiego

Pod powyższym tytułem komentował przebieg Kongresu PiS Michał Miłosz na portalu Prawy.pl a dniu 1 lipca 2017. Milosz pisał: „Dziś odbył się Kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym tradycyjnie swoje przemówienie wygłosił prezes tego ugrupowania – Jarosław Kaczyński. Miłosz akcentował słowa prezesa PiS J. Kaczyńskiego, stwierdzające : „– Zgodnie ze zgodą udzieloną przez byłą premier Ewę Kopacz, do Polski miało zostać przesiedlonych 7 tys. uchodźców. Według niego (Kaczyńskiego -JRN), mógłby powstać wówczas „wielki problem odnoszący się do bezpieczeństwa”.  I tu nie chodzi tylko o terroryzm, ale zwykłe codzienne bezpieczeństwo. Nie ma żadnego powodu, żebyśmy radykalnie obniżyli standard jakości naszego życia, życia Polaków. Są też problemy ekonomiczne, które się z tym wiążą. (…) Nie eksploatowaliśmy tych państw, z których ci uchodźcy dziś do Europy przyjeżdżają, nie korzystaliśmy z ich siły roboczej i wreszcie nie zapraszaliśmy ich do Europy. Mamy pełne moralne prawo powiedzieć „nie”. (Podkr.- JRN). Mamy tym bardziej, że już pomagamy”
Prezydent A. Duda odciął się od Kresowiaków
Ten prezydent - struś, po długim odkładaniu decyzji, ostatecznie odmówił udzielenia swego patronatu nad Ogólnopolskimi Społecznym i Obchodami Dnia Pamięci Ofiar Ukraińskich. Przypuszczalnie Kresowiacy, reprezentując sześciomilionowy elektorat środowisk z Kresów dobrze zapamiętają odmowę Dudy, gdy przyjdzie im rozważyć wybór prezydenta na następną kadencję. Jak widać prezydenta Dudę najmocniej rajcują głównie stosunki z Żydami. Zapytam, w czym ważniejsze od pamięci ponad 150 tysięcy polskich ofiar okrutnych rzezi na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej od pamięci 40 ofiar zbrodni kieleckiej w 1946 r, na cześć których uczestniczył z tak wielką pompą w obchodach w lipcu 2016 roku?. Na dodatek kłamliwie w PRL-owskim stylu przedstawiał tę zbrodnię jako rzekomy pogrom, choć chodziło w rzeczywistości o prowokację NKWD i UB. (Por. szerzej: Maciej Dębski: Wielkie kłamstwo UB zdemaskowane! Prawda o pogromie kieleckim wychodzi na wierzch! , „Polska Niepodległa”, 4 lipca 2016 r.)
Czy tak powinien zachowywać się prezydent niepodległej Polski?

Adam Bodnar - rzecznik niemieckich morderców”
Podany powyżej tytuł zapożyczyłem z tytułu świetnego artykułu red. Aldony Zaorskiej w numerze „Polski Niepodległej” z 28 czerwca 2017r. (Przypomnijmy tu, że red. A. Zaorska jest naczelnym redaktorem powiązanego z „Warszawską Gazetą” i z „Polską Niepodległą” miesięcznika „ Zakazana historia” . W tekście z „Polski Niepodległej” red. Zaorska niezwykle ostro atakuje coraz bardziej skompromitowanego rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara za jego antypolską wypowiedź o rzekomej współodpowiedzialności narodu polskiego za zagładę Żydów. Zaorska pisze m.in. „Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar musi stracić stanowisko za szkalowanie Polski i Polaków. Posłowie mają obowiązek odwołać rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, szkodnika znieważającego Polskę i naród polski (...) Bodnar spełnił z nawiązką nadzieje pokładane w nim przez antypolskie środowiska. Właściwie pozostaje się dziwić, że po jego ostatnim wyskoku Niemcy jeszcze nie obwiesili mu pół marynarki orderami. Lepszego rzecznika własnych kłamstw nie mogli sobie wymarzyć”. Zaorska przypomniała bęcwalską antypolską wypowiedź Bodnara, stwierdzającą na pohybel całemu narodowi polskiemu: „Musimy pamiętać, że wiele narodów współuczestniczyło w jego (tj Holocaustu- JRN) realizacji. W tym, o czym mówię z ubolewaniem - także naród polski”. Zdaniem Zaorskiej tą swą wypowiedzią Bodnar „wpisał się idealnie w kłamstwo niemieckiego idioty, wciąż wyznającego goebellsowską zasadę, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”
Zaorska - Bodnar „duchowym synem Bronisława Komorowskiego”
Zaorska pisała dalej : „Kiedy sprawa stała się głośna ,Bodnar przeprosił. Tyle tylko, że te przeprosiny były dalszym ciągiem oskarżeń Polaków (...) Wygląda na to, że jest duchowym synem Bronisława Komorowskiego, który już w 2011 r. w liście do uczestników uroczystości w Jedwabnem w 70. rocznicę mordu na Żydach, o Polakach, ku uciesze potomków niemieckich zbrodniarzy i pazernych organizacji amerykańskich Żydów, napisał: „Naród ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą”.
A. Zaorska : Bodnar zasługuje „na sześć lat odsiadki”
Szczególnie ostro zabrzmiał inny fragment tekstu A. Zaorskiej : „Oskarżając Polaków o współudział w Holokauście, Adam Bodnar sprzeniewierzył się własnej funkcji. Co więcej, znieważając naród polski, po prostu złamał prawo. Art. 133 Kodeksu karnego za znieważenie narodu polskiego przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności i nie mówi ani słowa o tym, żeby z odpowiedzialności tej był wyłączony rzecznik praw obywatelskich (...) Ale i to nie wszystko. Pamiętać trzeba, że już w lutym 2016 r. Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt wprowadzający do polskiego prawa nowe przestępstwo- „publicznego i wbrew faktom przypisywania Rzeczpospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy”. Zgodnie z projektem za czyn ten ma grozić do trzech lat pozbawienia wolności. Trudno nie zauważyć, że Bodnar dokładnie wypełnił wszystkie znamiona przestępstwa, o którym mowa powyżej. W sumie zarobił już na sześć lat odsiadki”.

Nie wiem, czy doczekamy się sześciu lat zasłużonego więzienia dla Bodnara, ale usunięcie takiego antynarodowego szkodnika ze stanowiska powinno nastąpić jak najszybciej, bez zwłoki. Sprawa jest jasna .Przedstawiciel szkalującej Polskę i Polaków nowej Targowicy nie powinien zajmować tak ważnego stanowiska rzecznika praw obywatelskich. Jakiż to upadek w stosunku do świętej pamięci rzecznika Janusza Kochanowskiego ! Przypomnę tu, że już ponad pół roku temu w tekście „Sto kilkadziesiąt pytań do PiS-u - w pytaniu 43 pytałem: „ Dlaczego nie podejmie się działań dla jak najszybszego usunięcia ze stanowiska obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, skrajnego lewaka, znanego ze stronniczości i wrogości do PiS-u?”. Oczywiście PiS, zgodnie z zasadą, że tylko „szczeka, a nie gryzie”, nie zrobił nic dla usunięcia ze stanowiska tego niebywałego antypolskiego szkodnika. Gdyby PiS zadziałał wobec Bodnara w odpowiednim czasie nie byłoby jego tak szkodliwej dla obrazu Polskim wypowiedzi. Dobrze, że teraz wreszcie w dniu 22 czerwca 2017 r. na rzecz usunięcia Bodnara wypowiedział sie wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak, stwierdzając: „Wypowiedź Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara nt. Holokaustu dyskwalifikuje go z życia publicznego w Polsce; jedyną reakcją po tak haniebnych, skandalicznych, nieprawdziwych słowach powinno być podanie się do dymisji -(Por. Wiceszef MSZ: Bodnar powinien podać się do dymisji za wypowiedź dot. Holokaustu, czwartek, 22 czerwca 2017, Polsat News) .
Dość ciekawy jest wcześniejszy życiorys Bodnara., Facet ten kończył studia na sorosowskiej szkole antynarodowych janczarów w Budapeszcie. Współpracował m.in. z takimi „osobowościami” jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka z „Ruchu Palikota”. Atakował Piotra Gontarczyka za jego demaskatorski tekst o „Bolku” L.Wałęsie. Jest skrajnym rzecznikiem gejów. Już na początku swego urzędowania w roli rzecznika „wsławił się” niegodnym „donosem na Polskę”, wzywając organizacje międzynarodowe do „wywarcia nacisku” na rząd polski w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Red. S. Michalkiewicz wskazał na pokrewieństwo duchowe A. Bodnara z „rozmaitymi folksdojczami i skorumpowanymi łajdakami”
Z niezwykle ostrym, ale w pełni uzasadnionym atakiem na Bodnara wystąpił redaktor Stanisław Michalkiewicz na łam ach Najwyższego Czasu” z 3 lipca 2017.r. W tekście zatytułowanym „Michalkiewicz kontra Bodnarf” przytoczony został list otwarty Michalkiewicza do Bodnara ,opublikowany na portalu „magnapolonia.org”. Oto dwa najwymowniejsze fragmenty: „Słuchaj Synu! Przez grzeczność nie będę juz precyzować, jaki Synu,- chociaż nie zamierzam ukrywać, że ta intytulacja wynika nie tylko z różnicy wieku między nami, ale również, a może nawet przede wszystkim - z intencji okazania Ci pogardy (...) (Podobne (jak Bodnar-JRN) opinie wygłaszają przedstawiciele piątej kolumny w Polsce, rozmaici folksdojcze i skorumpowani łajdacy, uczestniczący w realizowaniu w Polsce tzw. „pedagogiki wstydu”, której celem jest wzbudzenie w Polakach poczucia winy wobec Żydów, by w ten sposób doprowadzić nasz naród do stanu bezbronności. Uprzejmie zakładam, że twoja opinia nie wynikała z podłości, tylko z ignorancji - ale w takim razie nie ulega wątpliwości, że jesteś głupszy, niż nawet przewiduje ustawa określająca warunki na zajmowaną przez Ciebie, operetkową posadę. (Podkr.-JRN). W tej sytuacji chyba sam rozumiesz, że żadne „przeprosiny” nie wystarczą, że powinieneś niezwłocznie podać się do dymisji, a ze swoim życiem postąpić, jak przystało na człowieka honoru. Oczekuję tego od Ciebie jako obywatel polski (....)”.
Tekst prześwietny. A jednak szkoda, że red. Michalkiewicz nie do końca sprecyzował za jakiego to syna uważa Bodnara.
M. Kokoszkiewicz : „Poznajmy nazwiska tych parlamentarzystów, którym nie przeszkadza znieważanie narodu polskiego” przez A. Bodnara
Bardzo cennym uzupełnieniem cytowanych wyżej głosów jest tekst znakomitego publicysty „Warszawskiej Gazety” Mirosława Kokoszkiewicza „Antypolskie łajdactwo Bodnara” („Warszawska Gazeta” Z 23 czerwca 2017 r.) Kokoszkiewicz postuluje : „Prokuratura natychmiast z urzędu powinna zwrócić się do sejmu o zgodę na pociągnięcie Adama Bodnara do odpowiedzialności karnej, ponieważ art. 133 Kodeksu karnego mówi- Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Parlament powinien także jak najszybciej zająć się odwołaniem Bodnara z zajmowanego stanowiska,. Choć do jego usunięcia potrzebna jest większość 3/5 głosów, to takie głosowanie musi jednak zostać przeprowadzone. Jeżeli nawet Bodnara sejm obroni, to przynajmniej poznamy nazwiska tych parlamen-tarzystów, którym nie przeszkadza znieważanie polskiego narodu i tym samym wpisują się w kłamliwą niemiecką historyczna kampanię”.(Podkr.-JRN) (...) Nie wątpię, że „Warszawska Gazeta” grubą czcionką opublikuje listę parlamentarzystów opowiadających się za pozostaniem na stanowisku człowieka dopuszczającego się wielkiego antypolskiego łajdactwa, za które powinna spotkać go zasłużona kara i wieczna infamia”.
 
Upadek moralny Adama Strzembosza
Na blogu „Niepoprawni.pl” ukazał się nader ważny tekst ks. prof. Zygmunta Zielińskiego o prof. Adamie Strzemboszu. Ksiądz profesor Zygmunt Zieliński, należy do najwybitniejszych wykładowców KUL-u i zarazem do największych współczesnych patriotycznych naukowców .Jeszt autorem 600 publikacji, w tym 32 książek. Szczególnie głośna jest napisana we współautorstwie kilkutomowa monumentalna książka: „Dzieje papieży : od początków Kościoła do czasów dzisiejszych”. T.6, Poznań 2001. Warto polecić również m.in. takie jego książki jak:
Katolicyzm w III Rzeszy przed sądem historii”, Katowice 1992.
 „Epoka rewolucji i totalitaryzmów : studia i szkice,”. Lublin 1993.
 „Polska dwudziestego wieku. Kościół - naród - mniejszości” Lublin 1998.
 „Niemcy. Zarys dziejów”, Katowice 1998.
. Ksiądz prof. Zygmunt Zieliński słynie zarówno z kompetencji jak i z odwagi oraz bezkompromisowości sądów. To on był autorem słynnego listu kilkunastu profesorów potępiających przyznanie w Essen jakże nieuzasadnionej nagrody dla słynnego maturzysty Władysława Bartoszewskiego. To on wreszcie zdemaskował kłamstwa na temat postawy Żydów w USA wobec Polski, napisane przez nikczemnego księdza -esbeka Michała Czajkowskiego. Ks. prof. Zielikński prowadzi również swój stały blog na portalu „Niepoprawni pl”. Tam właśnie opublikował świertny demaskatorski tekst o byłym autorytecie, prezesie Sądu Najwyższego Adamie Strzemboszu. Przypomnijmy, to Strzembosz jest najmocniej odpowiedzialny za zablokowanie lustracji sędziów na początku lat 90-tych. Powiedział wtedy: „Sędziowie sami się zweryfikują”. Jak wiadomo ani jeden z sędziów się nie zweryfikował. Za tę swą ogromną szkodliwą rolę w zablokowaniu wery-fikacji sędziów powinien do końca życia siedzieć cicho, ze wstydem w kącie. A tymczasem w sposób gwałtowny i niegodny występuje w obronie kasty sędziów przeciw obecnemu rządowi, próbującemu oczyścić sądową stajnię Augiasza.
Ks. prof., Z. Zieliński bardzo ostro potępia te postawę Strzembosza, pisząc bez ogródek m.in.: „Jakże nisko upadł pan Adam Strzembosz, którego jak pamiętam, ongiś patrioci polscy w USA widzieli na fotelu prezydenta RP. W tej chwili dołączył do chóru wściekle ujadających na prezydenta Dudę, w którym to chórze śpiewają tacy artyści, jak Żakowski, Niesiołowski, nie licząc tych, którzy nie mogą przerwać pieni żałobnych po utracie żłobu.(...) Dalej, p. Strzembosz biada, jak to sędziowie są zestresowani, można się domyślać, że na pewno nie z racji przygniatającej ich pracy, ale raczej z obawy, że wreszcie zaczną ich sprawdzać, co, komu i kiedy robili. Oczywiście pan S. biada nad ich przeciążeniem ofiarną pracą. Ciekawe, że ogół społeczeństwa wie coś wręcz przeciwnego i to wcale nie z poduszczenia pana Ziobry, ale ze smutnych doświadczeń z Temidą.

Dziwna rzecz, że sprawiedliwy pan Strzembosz, po staremu wypłakujący się na łamach „katolickiego” Tygodnika Powszechnego i tak „obiektywnie” oceniający pana Dudę, nigdy nie wypowiadał się na temat wybryków poprzedników wymienionego, które odbierane były jako „wypadki przy pracy”, o których się taktownie milczy, a w świecie Polskę stawiały w rzędzie państw któregoś tam świata.
Że też przychodzi nam detronizować coraz to którąś z mniemanych wielkości tego świata. O większości nie musiałem zmieniać zdania, o panu Strzemboszu muszę, bo inne zgoła miałem o nim wyobrażenie. Nigdy go nie kojarzyłem ze zgrają złodziei, z potworkiem moralnym i umysłową zapaścią, jaką jest „totalna opozycja”. A tu taka pomyłka~.Co się z nim stało, czyżby aż tak daleko posunął swą solidarność z „Kastą”? A gdzie dobro Polski, czy dopiero po zaspokojeniu egoistycznych aspiracji, tych którzy sami siebie czynią elitą Narodu, którym zresztą, kierowani nieokiełznaną pychą, pogardzają? ‘ . (Por.: http://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/kogo-zniszczyc-komu-latke-przypiac-czyli-ks-sowa-i-prof-strzembosz-w-jednym , „Niepoprawni.pl” 13 czerwca 2017 r.

5 komentarzy:

  1. To mi się podoba.
    Ja proponuje Panu Profesorowi nagrywanie filmów z tym samym komentarzem na youtube. Niech Pan otworzy kanał na youtube.
    Zawsze to kolejna możliwość dotarcia do większego grona ludzi. Niektórym osobom forma filmowa może bardziej pasować. Na początek wystarczy kamera internetowa i jakiś podstawowy mikrofon. Dla mnie wystarczył by też sam dźwięk.
    Na pewno znajdzie się ktoś do pomocy. Ja sam mógłbym służyć radą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takowy kanał już istnieje. Tyle że Pan Profesor przez brak wolnego czasu niestety odrobinę go zaniedbuje. ;)
      Może w przyszłym tygodniu uda się nagrać choć krótki materiał.

      https://www.youtube.com/channel/UCnxW7wAj3FtF5bhjiYkQR1w

      Kłaniam się i pozdrawiam.
      Opiekun Bloga Jerzego Roberta Nowaka.

      Usuń
  2. Stetryczały intelektualnie A.Strzembosz popisał się także swym zaprzaństwem w programie delikwentki Elizy Michalik pt. "NIE MA ŻARTÓW". Zapraszająca oczywiście usłyszała co chciała usłyszeć, w zamian szczodrze obdarowując swego gościa komplementami, pokłonami wyrażającymi zachwyt i podziw.

    Szemrane towarzytwo w pogorszonych dla nich czasach potrafi się adorować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli to prawda, że A. Duda odmówił udzielenia patronatu nad obchodami rocznicy banderowskiego ludobójstwa na Polakach, to znaczy, iż nie zasługuje na szacunek. Trzeba o tym haniebnym czynie mówić nie tylko dzisiaj, ale cały czas aż do wyborów. Wstydzę się, że na niego głosowałem. Czy prezydent jakiegokolwiek innego państwa zamknąłby oczy na ludobójstwo swoich rodaków? Hańba!
    Jeszcze jedna uwaga. Jeśli Duda uważa, że w ten sposób zyska szacunek u Ukraińców i/lub banderowców, to się bardzo myli. Kto sam siebie nie szanuje, nie jest też szanowany przez innych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny komentarz, dziękuję i prenumeruję!

    OdpowiedzUsuń