Dzisiaj,
tj. czwartego lipca 2017 r. rozpoczynam na tym blogu stały
tygodniowy przegląd wydarzeń „Minął tydzień”. Będzie to
swoista kontynuacja mego prowadzonego przez 15 lat w Radiu Maryja i
Telewizji Trwam programu „Minął miesiąc”, oczywiście z
różnymi ważnymi zmianami. W dniu 30 czerwca 2017 r. rozpocząłem
dźwiękowe wydanie tego programu w internecie pod redakcją p.
Rafała Mossakowskiego. Pomysł okazał się niezwykle dobrze
trafionym, bo już teraz, tj. 4 lipca audycja ta ma blisko 9 tysięcy
wyświetleń. Będę więc kontynuował ten przegląd, z tym, że w
dzień lub dwa - po wersji dźwiękowej - będę przedstawiał
przegląd wydarzeń „Minął tydzień” w wersji pisemnej.
Czytelników blogu proszę o szerokie rozkolportowanie informacji o
moim nowym programie i nadsyłanie swych uwag na temat jego treści.
A oto pierwsze informacje w ramach tego programu.
Przemówienie
J. Kaczyńskiego na Kongresie Zjednoczonej Prawicy 1 lipca 2016 r.
Padło już wiele komentarzy na temat przemówienia prezesa PIS Jarosława
Kaczyńskiego na Kongresie Zjednoczonej Prawicy w dniu 1 lipca
2017r. . Za mało komentowano jednak to, co należało do
najważniejszych fragmentów wystąpienia prezesa Kaczyńskiego na
tym kongresie - tj. zaakcentowanie przezeń, że ciągle
otwarta jest sprawa odszkodowań niemieckich dla Polski. Nawiązując
do historii Polski Kaczyński stwierdził, że Polska nigdy nie
otrzymała rekompensaty za straty, w tym straty ludzkie, poniesione w
wyniku II wojny światowej i dwóch totalitaryzmów. - Jak powiedział
Kaczyński: „Polska się nigdy nie zrzekła tych odszkodowań.
Ci, którzy tak sądzą, są w błędzie.”. (Podkr.- JRN).
Myślę, że warto przypominać te słowa Kaczyńskiego w kontekście
ewentualnych bezprawnych materialnych roszczeń żydowskich czy
niemieckich roszczeń do Ziem Odzyskanych. Przydałoby się
zwłaszcza, by zapamiętał dobrze te słowa prezydent Andrzej
Duda, który nie wiadomo po co rozmawiał o roszczeniach
żydowskich z jednym z czołowych polakożerców żydowskich w USA
A. Foxmanem.
Nader
ważny był również inny fragment przemówienia Kaczyńskiego,
stwierdzający, że rząd ma prawo przeciwstawiać się hegemonii i
eksploatacji Polski”. To już któreś z rzędu wystąpienie
Kaczyńskiego, w którym mówił o potrzebie przeciwstawiania się
„eksploatacji Polski” z zewnątrz, tj. przez kraje Zachodu.
Ciekawe, że jak dotąd nigdy takie słowa nie wyszły z ust
wicepremiera Mateusza Morawieckiego,
szefa resortu gospodarki, gdzie ta eksploatacja najbardziej daje się
Polakom we znaki. Szkoda, że ten były bankier jest najwyraźniej
ślepy wobec tej eksploatacji. Ważny był fakt, że Kaczyński
stwierdził, że „zmian jest za mało”, co jakoś nie chcą
przyznawać liczni PIS-owscy panegiryści. Za inną ważną sprawę
uważam fakt, że Kaczyński stanowczo wypowiedział się na temat
potrzeby przeciwstawiania się nieuczciwości we własnych szeregach
PiS. Może w końcu dojdzie więc do przeprowadzenia na polecenie
Kaczyńskiego tak potrzebnego wewnętrznego audytu w szeregach PiS,
by usunąć z tej partii jakże licznych pazernych i
niekompetentnych działaczy.
Jeżdżąc
bardzo wiele po terenie niejednokrotnie konstatowałem z przykrością,
że odgórna rewolucja Dobrej Zmiany wyraźnie nie dotarła do
wielkiej części regionów. Co więcej, częstokroć są tam
uformowane ciche układy z udziałem PiS, PO, czy SLD. Wiele
cierpkich uwag w tym kontekście słyszałem w odniesieniu do dziś
już odsuniętego na mało znaczące stanowisko b. zastępcy
Kaczyńskiego Adama Lipińskiego Ten
czołowy działacz PiS we wrocławskiem
nigdy jakoś nie był w konflikcie z Frasyniukiem, Schetyną
czy Dudkiewiczem, a nawet
nie tak dawno został pochwalony przez tak ponurą postać jak
Frasyniuk. To Lipiński był protektorem A. Hofmana
i jego kompana ministra Jackiewicza,
na szczęście dawno już usuniętych przez Kaczyńskiego. To
Lipiński tak negocjował z SLD obsadę telewizji publicznej, że
poświęcił świetną redaktorkę Anitę Gargas.
To Lipiński „wsławił się” doprowadzeniem do usunięcia z
PiS wspaniałego działacza patriotycznego z Lubania Eugeniusza
Józefowa, tylko za to, że nie
chciał przerwać swej ideowej batalii z miejscowym PO. Jakże warto
wyjaśnić tę sprawę i inne fakty, pokazujące dość szemraną
postać Lipińskiego (vide oskarżenia G. Brauna pod jego adresem,
zarzuty, że należał do tzw .układu wrocławskiego. Por. również
odczytywane pod adresem Lipińskiego zarzuty dr. B. Fedydszak
-Radziejowskiej w „Arcanach”.). Słyszałem również bardzo
krytyczne opinie o sytuacji w PiS w Kutnie, gdzie ciche
współdziałanie działaczy PiS z PO pośrednio doprowadziło w
końcu do samobójstwa w 2013 r. świetnego animatora kultury, poety
Artura Fryza, który w końcu
miał dość krańcowej izolacji w tym mieście. Przykłady można
mnożyć. Jakże potrzebne są decydujące ostre cięcia dla
wyeliminowania tych układów.
Niemcy
i „GW” dostaną szału za słowa Kaczyńskiego
Pod
powyższym tytułem komentował przebieg Kongresu PiS Michał
Miłosz
na portalu Prawy.pl a dniu 1
lipca 2017. Milosz pisał:
„Dziś odbył się Kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym
tradycyjnie swoje przemówienie wygłosił prezes tego ugrupowania –
Jarosław Kaczyński. Miłosz akcentował słowa prezesa PiS J.
Kaczyńskiego, stwierdzające : „– Zgodnie ze zgodą udzieloną
przez byłą premier Ewę
Kopacz,
do Polski miało zostać przesiedlonych 7 tys. uchodźców. Według
niego (Kaczyńskiego -JRN), mógłby powstać wówczas „wielki
problem odnoszący się do bezpieczeństwa”. I tu nie chodzi
tylko o terroryzm, ale zwykłe codzienne bezpieczeństwo. Nie ma
żadnego powodu, żebyśmy radykalnie obniżyli standard jakości
naszego życia, życia Polaków. Są też problemy ekonomiczne, które
się z tym wiążą. (…) Nie
eksploatowaliśmy tych państw, z których ci uchodźcy dziś do
Europy przyjeżdżają, nie korzystaliśmy z ich siły roboczej i
wreszcie nie zapraszaliśmy ich do Europy. Mamy pełne moralne prawo
powiedzieć „nie”.
(Podkr.- JRN). Mamy tym bardziej, że już pomagamy”
Prezydent
A. Duda odciął się od Kresowiaków
Ten
prezydent - struś, po długim odkładaniu decyzji,
ostatecznie odmówił udzielenia swego patronatu nad Ogólnopolskimi
Społecznym i Obchodami Dnia Pamięci Ofiar Ukraińskich.
Przypuszczalnie Kresowiacy, reprezentując sześciomilionowy
elektorat środowisk z Kresów dobrze zapamiętają odmowę Dudy,
gdy przyjdzie im rozważyć wybór prezydenta na następną kadencję.
Jak widać prezydenta Dudę najmocniej rajcują głównie stosunki
z Żydami. Zapytam, w czym ważniejsze od pamięci ponad 150
tysięcy polskich ofiar okrutnych rzezi na Wołyniu i w Małopolsce
Wschodniej od pamięci 40 ofiar zbrodni kieleckiej w 1946 r, na
cześć których uczestniczył z tak wielką pompą w obchodach w
lipcu 2016 roku?. Na dodatek kłamliwie w PRL-owskim stylu
przedstawiał tę zbrodnię jako rzekomy pogrom, choć chodziło w
rzeczywistości o prowokację NKWD i UB. (Por. szerzej: Maciej
Dębski: Wielkie kłamstwo UB zdemaskowane! Prawda o pogromie
kieleckim wychodzi na wierzch! , „Polska Niepodległa”, 4 lipca
2016 r.)
Czy
tak powinien zachowywać się prezydent niepodległej Polski?
„Adam
Bodnar - rzecznik niemieckich morderców”
Podany
powyżej tytuł zapożyczyłem z tytułu świetnego artykułu red.
Aldony Zaorskiej w numerze „Polski Niepodległej” z 28
czerwca 2017r. (Przypomnijmy tu, że red. A. Zaorska jest naczelnym
redaktorem powiązanego z „Warszawską Gazetą” i z „Polską
Niepodległą” miesięcznika „ Zakazana historia” . W tekście
z „Polski Niepodległej” red. Zaorska niezwykle ostro atakuje
coraz bardziej skompromitowanego rzecznika praw obywatelskich Adama
Bodnara za jego antypolską wypowiedź o rzekomej
współodpowiedzialności narodu polskiego za zagładę Żydów.
Zaorska pisze m.in. „Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar musi
stracić stanowisko za szkalowanie Polski i Polaków. Posłowie mają
obowiązek odwołać rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara,
szkodnika znieważającego Polskę i naród polski (...) Bodnar
spełnił z nawiązką nadzieje pokładane w nim przez antypolskie
środowiska. Właściwie pozostaje się dziwić, że po jego ostatnim
wyskoku Niemcy jeszcze nie obwiesili mu pół marynarki orderami.
Lepszego rzecznika własnych kłamstw nie mogli sobie wymarzyć”.
Zaorska przypomniała bęcwalską antypolską wypowiedź Bodnara,
stwierdzającą na pohybel całemu narodowi polskiemu: „Musimy
pamiętać, że wiele narodów współuczestniczyło w jego (tj
Holocaustu- JRN) realizacji. W tym, o czym mówię z ubolewaniem -
także naród polski”. Zdaniem Zaorskiej tą swą wypowiedzią
Bodnar „wpisał się idealnie w kłamstwo niemieckiego idioty,
wciąż wyznającego goebellsowską zasadę, że kłamstwo powtórzone
tysiąc razy staje się prawdą”
Zaorska
- Bodnar „duchowym synem Bronisława Komorowskiego”
Zaorska
pisała dalej : „Kiedy sprawa stała się głośna ,Bodnar
przeprosił. Tyle tylko, że te przeprosiny były dalszym ciągiem
oskarżeń Polaków (...) Wygląda na to, że jest duchowym synem
Bronisława Komorowskiego, który już w 2011 r. w liście do
uczestników uroczystości w Jedwabnem w 70. rocznicę mordu na
Żydach, o Polakach, ku uciesze potomków niemieckich zbrodniarzy i
pazernych organizacji amerykańskich Żydów, napisał: „Naród
ofiar musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także
sprawcą”.
A.
Zaorska : Bodnar zasługuje „na sześć lat odsiadki”
Szczególnie
ostro zabrzmiał inny fragment tekstu A. Zaorskiej : „Oskarżając
Polaków o współudział w Holokauście, Adam Bodnar sprzeniewierzył
się własnej funkcji. Co więcej, znieważając naród polski, po
prostu złamał prawo. Art. 133 Kodeksu karnego za znieważenie
narodu polskiego przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności
i nie mówi ani słowa o tym, żeby z odpowiedzialności tej był
wyłączony rzecznik praw obywatelskich (...) Ale i to nie wszystko.
Pamiętać trzeba, że już w lutym 2016 r. Ministerstwo
Sprawiedliwości przedstawiło projekt wprowadzający do polskiego
prawa nowe przestępstwo- „publicznego i wbrew faktom
przypisywania Rzeczpospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu
udziału, organizowania lub współodpowiedzialności za zbrodnie III
Rzeszy”. Zgodnie z projektem za czyn ten ma grozić do trzech lat
pozbawienia wolności. Trudno nie zauważyć, że Bodnar dokładnie
wypełnił wszystkie znamiona przestępstwa, o którym mowa powyżej.
W sumie zarobił już na sześć lat odsiadki”.
Nie
wiem, czy doczekamy się sześciu lat zasłużonego więzienia dla
Bodnara, ale usunięcie takiego antynarodowego szkodnika ze
stanowiska powinno nastąpić jak najszybciej, bez zwłoki. Sprawa
jest jasna .Przedstawiciel szkalującej Polskę i Polaków nowej
Targowicy nie powinien zajmować tak ważnego stanowiska rzecznika
praw obywatelskich. Jakiż to upadek w stosunku do świętej pamięci
rzecznika Janusza
Kochanowskiego !
Przypomnę tu, że już ponad pół roku temu w tekście „Sto
kilkadziesiąt pytań do PiS-u - w pytaniu 43 pytałem: „ Dlaczego
nie podejmie się działań dla jak najszybszego usunięcia ze
stanowiska obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama
Bodnara,
skrajnego lewaka, znanego ze stronniczości i wrogości do PiS-u?”.
Oczywiście PiS, zgodnie z zasadą, że tylko „szczeka, a nie
gryzie”, nie zrobił nic dla usunięcia ze stanowiska tego
niebywałego antypolskiego szkodnika. Gdyby PiS zadziałał wobec
Bodnara w odpowiednim czasie nie byłoby jego tak szkodliwej dla
obrazu Polskim wypowiedzi. Dobrze, że teraz wreszcie w dniu 22
czerwca 2017 r. na rzecz usunięcia Bodnara wypowiedział sie
wiceminister spraw zagranicznych Jan
Dziedziczak,
stwierdzając: „Wypowiedź
Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara nt. Holokaustu
dyskwalifikuje go z życia publicznego w Polsce; jedyną reakcją po
tak haniebnych, skandalicznych, nieprawdziwych słowach powinno być
podanie się do dymisji -(Por. Wiceszef
MSZ: Bodnar powinien podać się do dymisji za wypowiedź dot.
Holokaustu, czwartek,
22 czerwca 2017, Polsat News)
.
Dość
ciekawy jest wcześniejszy życiorys Bodnara., Facet ten kończył
studia na sorosowskiej szkole antynarodowych janczarów w
Budapeszcie. Współpracował m.in. z takimi „osobowościami”
jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka z „Ruchu
Palikota”. Atakował Piotra Gontarczyka za jego
demaskatorski tekst o „Bolku” L.Wałęsie.
Jest skrajnym rzecznikiem gejów. Już na początku swego
urzędowania w roli rzecznika „wsławił się” niegodnym
„donosem na Polskę”, wzywając organizacje międzynarodowe do
„wywarcia nacisku” na rząd polski w sprawie Trybunału
Konstytucyjnego.
Red.
S. Michalkiewicz wskazał na pokrewieństwo duchowe A. Bodnara z
„rozmaitymi folksdojczami i skorumpowanymi łajdakami”
Z
niezwykle ostrym, ale w pełni uzasadnionym atakiem na Bodnara
wystąpił redaktor Stanisław Michalkiewicz na łam ach
Najwyższego Czasu” z 3 lipca 2017.r. W tekście zatytułowanym
„Michalkiewicz kontra Bodnarf” przytoczony został list otwarty
Michalkiewicza do Bodnara ,opublikowany na portalu
„magnapolonia.org”. Oto dwa najwymowniejsze fragmenty: „Słuchaj
Synu! Przez grzeczność nie będę juz precyzować, jaki Synu,-
chociaż nie zamierzam ukrywać, że ta intytulacja wynika nie tylko
z różnicy wieku między nami, ale również, a może nawet przede
wszystkim - z intencji okazania Ci pogardy (...) (Podobne (jak
Bodnar-JRN) opinie wygłaszają przedstawiciele piątej kolumny w
Polsce, rozmaici folksdojcze i skorumpowani łajdacy, uczestniczący
w realizowaniu w Polsce tzw. „pedagogiki wstydu”, której celem
jest wzbudzenie w Polakach poczucia winy wobec Żydów, by w ten
sposób doprowadzić nasz naród do stanu bezbronności. Uprzejmie
zakładam, że twoja opinia nie wynikała z podłości, tylko z
ignorancji - ale w takim razie nie ulega wątpliwości, że jesteś
głupszy, niż nawet przewiduje ustawa określająca warunki na
zajmowaną przez Ciebie, operetkową posadę. (Podkr.-JRN). W tej
sytuacji chyba sam rozumiesz, że żadne „przeprosiny” nie
wystarczą, że powinieneś niezwłocznie podać się do dymisji, a
ze swoim życiem postąpić, jak przystało na człowieka honoru.
Oczekuję tego od Ciebie jako obywatel polski (....)”.
Tekst
prześwietny. A jednak szkoda, że red. Michalkiewicz nie do końca
sprecyzował za jakiego to syna uważa Bodnara.
M.
Kokoszkiewicz : „Poznajmy nazwiska tych parlamentarzystów, którym
nie przeszkadza znieważanie narodu polskiego” przez A. Bodnara
Bardzo
cennym uzupełnieniem cytowanych wyżej głosów jest tekst
znakomitego publicysty „Warszawskiej Gazety” Mirosława
Kokoszkiewicza „Antypolskie łajdactwo Bodnara” („Warszawska
Gazeta” Z 23 czerwca 2017 r.) Kokoszkiewicz postuluje :
„Prokuratura natychmiast z urzędu powinna zwrócić się do sejmu
o zgodę na pociągnięcie Adama Bodnara do odpowiedzialności
karnej, ponieważ art. 133 Kodeksu karnego mówi- Kto publicznie
znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze
pozbawienia wolności do lat 3. Parlament powinien także jak
najszybciej zająć się odwołaniem Bodnara z zajmowanego
stanowiska,. Choć do jego usunięcia potrzebna jest większość 3/5
głosów, to takie głosowanie musi jednak zostać przeprowadzone.
Jeżeli nawet Bodnara sejm obroni, to przynajmniej poznamy
nazwiska tych parlamen-tarzystów, którym nie przeszkadza
znieważanie polskiego narodu i tym samym wpisują się w kłamliwą
niemiecką historyczna kampanię”.(Podkr.-JRN) (...) Nie
wątpię, że „Warszawska Gazeta” grubą czcionką opublikuje
listę parlamentarzystów opowiadających się za pozostaniem na
stanowisku człowieka dopuszczającego się wielkiego antypolskiego
łajdactwa, za które powinna spotkać go zasłużona kara i wieczna
infamia”.
Upadek
moralny Adama Strzembosza
Na
blogu „Niepoprawni.pl” ukazał się nader ważny tekst ks. prof.
Zygmunta Zielińskiego o prof. Adamie Strzemboszu.
Ksiądz profesor Zygmunt Zieliński, należy do najwybitniejszych
wykładowców KUL-u i zarazem do największych współczesnych
patriotycznych naukowców .Jeszt autorem 600 publikacji, w tym 32
książek. Szczególnie głośna jest napisana we współautorstwie
kilkutomowa monumentalna książka: „Dzieje papieży : od
początków Kościoła do czasów dzisiejszych”. T.6, Poznań 2001.
Warto polecić również m.in. takie jego książki jak:
„Katolicyzm
w III Rzeszy przed sądem historii”, Katowice 1992.
„Epoka
rewolucji i totalitaryzmów : studia i szkice,”. Lublin 1993.
„Polska
dwudziestego wieku. Kościół - naród - mniejszości” Lublin
1998.
„Niemcy.
Zarys dziejów”, Katowice 1998.
.
Ksiądz prof. Zygmunt Zieliński słynie zarówno z kompetencji jak i
z odwagi oraz bezkompromisowości sądów. To on był autorem
słynnego listu kilkunastu profesorów potępiających przyznanie w
Essen jakże nieuzasadnionej nagrody dla słynnego maturzysty
Władysława Bartoszewskiego. To on wreszcie zdemaskował
kłamstwa na temat postawy Żydów w USA wobec Polski, napisane przez
nikczemnego księdza -esbeka Michała Czajkowskiego. Ks.
prof. Zielikński prowadzi również swój stały blog na portalu
„Niepoprawni pl”. Tam właśnie opublikował świertny
demaskatorski tekst o byłym autorytecie, prezesie Sądu Najwyższego
Adamie Strzemboszu. Przypomnijmy, to Strzembosz jest
najmocniej odpowiedzialny za zablokowanie lustracji sędziów na
początku lat 90-tych. Powiedział wtedy: „Sędziowie sami się
zweryfikują”. Jak wiadomo ani jeden z sędziów się nie
zweryfikował. Za tę swą ogromną szkodliwą rolę w zablokowaniu
wery-fikacji sędziów powinien do końca życia siedzieć cicho, ze
wstydem w kącie. A tymczasem w sposób gwałtowny i niegodny
występuje w obronie kasty sędziów przeciw obecnemu rządowi,
próbującemu oczyścić sądową stajnię Augiasza.
Ks.
prof., Z. Zieliński bardzo ostro potępia te postawę Strzembosza,
pisząc bez ogródek m.in.: „Jakże nisko upadł pan Adam
Strzembosz, którego jak pamiętam, ongiś patrioci polscy w USA
widzieli na fotelu prezydenta RP. W tej chwili dołączył do chóru
wściekle ujadających na prezydenta Dudę, w którym to chórze
śpiewają tacy artyści, jak Żakowski, Niesiołowski, nie
licząc tych, którzy nie mogą przerwać pieni żałobnych po
utracie żłobu.(...) Dalej, p. Strzembosz biada, jak to sędziowie
są zestresowani, można się domyślać, że na pewno nie z racji
przygniatającej ich pracy, ale raczej z obawy, że wreszcie zaczną
ich sprawdzać, co, komu i kiedy robili. Oczywiście pan S. biada nad
ich przeciążeniem ofiarną pracą. Ciekawe, że ogół
społeczeństwa wie coś wręcz przeciwnego i to wcale nie z
poduszczenia pana Ziobry, ale ze smutnych doświadczeń z
Temidą.
Dziwna
rzecz, że sprawiedliwy pan Strzembosz, po staremu wypłakujący się
na łamach „katolickiego” Tygodnika Powszechnego i tak
„obiektywnie” oceniający pana Dudę, nigdy nie wypowiadał się
na temat wybryków poprzedników wymienionego, które odbierane były
jako „wypadki przy pracy”, o których się taktownie milczy, a w
świecie Polskę stawiały w rzędzie państw któregoś tam świata.
Że
też przychodzi nam detronizować coraz to którąś z mniemanych
wielkości tego świata. O większości nie musiałem zmieniać
zdania, o panu Strzemboszu muszę, bo inne zgoła miałem o nim
wyobrażenie. Nigdy go nie kojarzyłem ze zgrają złodziei, z
potworkiem moralnym i umysłową zapaścią, jaką jest „totalna
opozycja”. A tu taka pomyłka~.Co się z nim stało, czyżby aż
tak daleko posunął swą solidarność z „Kastą”? A gdzie dobro
Polski, czy dopiero po zaspokojeniu egoistycznych aspiracji, tych
którzy sami siebie czynią elitą Narodu, którym zresztą,
kierowani nieokiełznaną pychą, pogardzają? ‘ . (Por.:
http://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/kogo-zniszczyc-komu-latke-przypiac-czyli-ks-sowa-i-prof-strzembosz-w-jednym
, „Niepoprawni.pl” 13 czerwca 2017 r.
To mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa proponuje Panu Profesorowi nagrywanie filmów z tym samym komentarzem na youtube. Niech Pan otworzy kanał na youtube.
Zawsze to kolejna możliwość dotarcia do większego grona ludzi. Niektórym osobom forma filmowa może bardziej pasować. Na początek wystarczy kamera internetowa i jakiś podstawowy mikrofon. Dla mnie wystarczył by też sam dźwięk.
Na pewno znajdzie się ktoś do pomocy. Ja sam mógłbym służyć radą.
Takowy kanał już istnieje. Tyle że Pan Profesor przez brak wolnego czasu niestety odrobinę go zaniedbuje. ;)
UsuńMoże w przyszłym tygodniu uda się nagrać choć krótki materiał.
https://www.youtube.com/channel/UCnxW7wAj3FtF5bhjiYkQR1w
Kłaniam się i pozdrawiam.
Opiekun Bloga Jerzego Roberta Nowaka.
Stetryczały intelektualnie A.Strzembosz popisał się także swym zaprzaństwem w programie delikwentki Elizy Michalik pt. "NIE MA ŻARTÓW". Zapraszająca oczywiście usłyszała co chciała usłyszeć, w zamian szczodrze obdarowując swego gościa komplementami, pokłonami wyrażającymi zachwyt i podziw.
OdpowiedzUsuńSzemrane towarzytwo w pogorszonych dla nich czasach potrafi się adorować.
Jeśli to prawda, że A. Duda odmówił udzielenia patronatu nad obchodami rocznicy banderowskiego ludobójstwa na Polakach, to znaczy, iż nie zasługuje na szacunek. Trzeba o tym haniebnym czynie mówić nie tylko dzisiaj, ale cały czas aż do wyborów. Wstydzę się, że na niego głosowałem. Czy prezydent jakiegokolwiek innego państwa zamknąłby oczy na ludobójstwo swoich rodaków? Hańba!
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna uwaga. Jeśli Duda uważa, że w ten sposób zyska szacunek u Ukraińców i/lub banderowców, to się bardzo myli. Kto sam siebie nie szanuje, nie jest też szanowany przez innych.
Świetny komentarz, dziękuję i prenumeruję!
OdpowiedzUsuń