Zachęcająca
informacja we wczorajszym „Fakcie” (nr z 11 maja 2017 r.) :
„Kurski wyleci z TVP?”. Autorka tekstu Agnieszka
Burzyńska pisze m.in.: „Programy tracą widzów na rzecz
konkurencji, reklamodawcy odchodzą. A wydatki niebotyczne i wielkie
nagrody ! Nawet najbardziej cierpliwi politycy PiS mają dość tego,
jak Jacek Kurski (51 l.) rządzi TVP. Jego los jest teraz w rękach
prezesa Kaczyńskiego - mówi nasz informator”. Według autorki
„Faktu” politycy PiS coraz częściej ostro krytykują Kurskiego
za to, że „przejadł” pożyczone w ubiegłym roku 300 mln zl i
teraz chce kolejnych 800 mln zł. Któryś z posłów PiS twierdzi,
że „pożytek z Kurskiego jest niewielki, a koszt ogromny’.
Zaniechanie
rozliczeń przez J. Kurskiego
Osobiście
uważam, że jeszcze gorszym niż szastanie pieniędzmi przez
Kurskiego jest to, że w jego wykonaniu w TVP mamy zamiast „dobrej
Zmiany” tylko „drobną zmianę”. Na lepsze zmieniły się tylko
„Wiadomości, i to ,że dodano kilka nowych programów, w tym „W
tyle wizji” (Przy tym ostatnim programie mam wątpliwość czy
słusznie wpuszczono do niego byłego zastępcę redaktora naczelnego
, a potem naczelnego „Wprost” Stanisława Janeckiego,
autora licznych wręcz antypolskich i antykatolickich tekstów. Za
skrajne oczernianie Polski i Polaków krytykowałem tego jegomościa
już ponad 18 lat temu - w pierwszym tomie moich „Zagrożeń dla
Polski i polskości” (Warszawa 1998, t. I, s.267).
Najważniejsze
są jednak ogromne zaniechania telewizji pod egidą Kurskiego. Po
ponad 20 latach kłamstw w TVP, oczernianiu tam Polski i windowaniu
w górę fałszywych autorytetów należało jak najszybciej
odkłamać choćby najważniejsze sprawy. Przede wszystkim skończyć
z panegirycznymi mitami L .Balcerowicza, T. Mazowieckiego,
B. Geremka, A. Michnika i J. Kuronia, etc. i dać rzetelny
obraz szkodliwej działalności tych panów. Należało odkłamać
długotrwałe baśnie o stanie wojennym jako o „mniejszym źle”
i o „okrągłym stole”. Największym wsparciem dla Dobrej
Zmiany byłoby kilkadziesiąt odcinków cyklu „Afery III RP”, z
pokazaniem m.in. roli takich luminarzy PO jak europoseł J.
Lewandowski i europosłanka J. Pitera. Powinien być
mocno odbarwiony tak długo funkcjonujący w TVP panegiryczny obraz
Unii Europejskiej i powinno się było pokazać i to jak nas w tej
Unii oszukiwano. Pytanie, dlaczego w TVP nie dano wielkiego wywiadu
z Viktorem Orbanem? Dlaczego nie pokuszono się choćby o
jeden wywiad na temat węgierskich transformacji gospodarczych i
społecznych z kimś z wybitniejszych węgierskich polityków,
ekonomistów czy socjologów w sytuacji, gdy walczymy z podobnymi
problemami i z podobnymi wrogami. Dlaczego nie pokazano niebywałych
osiągnięć Rumunii w walce z komunistyczną korupcją: zamknięcie
dwóch premierów z 10 ministrów, szefa sztabu generalnego i ponad
tysiąca innych urzędników? Dlaczego nie pokazano reportażu o
Islandii, gdzie posadzono do więzień 16 bankierów”.
Pisałem
już wcześniej na blogu o notorycznym pomijaniu w TVP tak wybitnych
twórców jak J. Pietrzak (teraz wreszcie po tylu krytykach
mają mu dać osobny program), A. Rosiewicz czy W.
Cejrowski. Dlaczego telewizja pod egidą Kurskiego zatrzymała
10 lipca 2016 r. bardzo ważny film dokumentalny E. i W.
Kujbidów,z Kanady. odkłamujący sprawę Jedwabnego. Film ten
wcześniej wyświetlany w gmachu SDP miał się wreszcie ukazać w
TVP zgodnie z solennymi obietnicami J. Kurskiego dla senatora prof.
Jana Żaryna. Dlaczego TVP nie wykorzystała kolejnej rocznicy
zbrodni kieleckiej z 1946 r.. dla przedstawienia gruntownej debaty
,ukazującej prawdę o historii NKWD-owskiej i bezpieczniackiej
prowokacji kieleckiej z lipca 1946 r.
Dlaczego
w reformującej się telewizji nie pokazano takich zbrodni żydokomuny
jak rozprawa z polskimi patriotami na Kresach w latach 1939 -1941,
zbrodnie żydowskich partyzantów w Koniuchach i Nalibokach,
zbrodnie Salomona Morela oraz podległych mu żydowskich
ubeczek i ubeków (wymordowanie w obozie w Świętochłowicach w
ciągu niecałego roku ponad 1600 niewinnych Polaków i Niemców
(por. wspaniałą rozliczeniową książkę żydowskiego dziennikarza
Johna Sacka „Oko za oko”. Dlaczego nie
zrealizowano wreszcie filmu pokazującego o wiele większe znaczenie
w powstaniu w getcie tak długo przemilczanego Żydowskiego Związku
Wojskowego w porównaniu z marksistowską Żydowską Organizacją
Bojową M. Anielewicza i arcykłamcy M. Edelmana?
Dlaczego dotąd nie zrobiono większego filmu dokumentalnego o
zbrodniach żydowskiej policji i Judenratów wobec własnych rodaków?
Pytania tego typu można by długo mnożyć. Czy wszystkie te
zaniechania należy tłumaczyć tym, że Kurski faktycznie świadomie
sabotuje głębsze zmiany. Sabotuje, bo przypuszczalnie ma obiecane
przez ludzi z „warszawki”, w tym przez swego brata- Jarosława-
zastępcę A. Michnika, że jeśli nie będzie robił
głębszych zmian, to nagrodzą go ładną fuchą po ewentualnym
upadku rządu Zjednoczonej Prawicy.
Czy
Kurski jest „nadętym wałem”?
Dawny
opozycjonista Kurski po zostaniu szefem TVP zachowuje się jak stary
PRL-owski beton, wykazuje wręcz kabotyńską pychę, jak to się
mówi słoma wychodzi mu z butów. Nieprzypadkowo reżyser Jerzy
Zalewski, autor słynnej „Historii Roja” w liście otwartym do
Kurskiego z 8 sierpnia 2016 r. potraktował go niezwykle ostro,
pisząc: „Myślę, że nie zdziwisz się, jeśli określę Twoją
postawę wobec mnie i filmu >Historia Roja< od momentu, kiedy
zostałeś prezesem TVP SA, jako przejaw chamstwa i buty
władzy (...)Na premierze filmu
29 lutego 2016 r. nie byłeś łaskaw nawet do mnie podejść (...)
zachowałeś się jak nadęty wał ((...) usunięcie Cię z funkcji
prezesa nie byłoby dla Telewizji ani dla kultury polskiej żadną
stratą”. Zostawszy prezesem TVP Kurski widzi się w roli
cesarza, zapracowanego bieganiem na Nowogrodzką i lekceważącego
„maluczkich”, takich jak J.
Pietrzak, A. Rosiewicz
czy W. Cejrowski.
Tyle, że np. taki Pietrzak będzie na zawsze zapisany w dziejach
jako wielki , m może nawet największy twórca polskiej estrady, a
Kurski zapisze się w historii głównie jako jeden z najgorszych
szefów TVP. Słyszałem, że przez „chiński mur” sekretariatu
nie dostała się do Arcyszefa Kurskiego nawet tak wybitna reżyserka
jak Alicja
Czerniakowska, której
kilka mocnych filmów jest dalej blokowanych przez rzekomo
reformującą się telewizję. Kurskiego jako prezesa telewizji
ostro krytykowałem już po wielokroć. M. in. 30 listopada 2016
komentowałem obecna rolę J. Kurskiego: „Jest lizusem i przepchano
go na przewodnictwo telewizji, nad czym ubolewam i za co, niestety,
PiS zapłaci. Tak jak już raz przejechał się obalając prezesa
telewizji Wildsteina
i dając Urbańskiego”.
Za me krytyki ciężkich zaniechań telewizji pod rządami J.
Kurskiego spotkałem się z brutalna ripostą w PRL-owskim stylu.
Gdy pewnego wieczoru na blogu ostro skrytykowałem telewizję
Kurskiego już rano - w odwecie poinformowano mnie, że nie będzie
mego radiowego blisko godzinnego programu o Powstaniu Węgierskim.
Czyli reakcja w stylu PRL-owskiego betonu, godna
J. Szczepańskiego i
J. Kępy.
Kurski
się żeni
Po
24 latach małżeństwa Kurski rozwiódł się i już zapowiada nowy
ślub. Ma to być małżeństwo z dotychczasową podwładną - Joanną
Klimek,
byłą redaktorką PolSatu, a później wiceszefową biura
koordynacji programowej, a od stycznia 2016 r .dyrektor programowym
TVP Według internetu p. Klimek z dotychczasowym mężem ma już
dwoje małoletnich dzieci. (Sam Kurski ma troje dzieci z
poprzedniego małżeństwa, w tym 10-letniego syna). Przypuszczalnie
w związku ze swym nowym stadłem małżeńskim p. Klimek odeszła z
TVP do branży gazowniczej - zostaje dyrektorem
ds. public relations w PGNIG. Z telewizji do gazownictwa
-interesująca ewolucja!
Ciekawe,
czy ślub z panią Klimek przetrwa ewentualne usunięcie Kurskiego z
szefostwa TVP? Nie bacząc na możliwość szybkiego zakończenia
nowego związku J. Kurskiego apeluję: „Panie Prezesie PiS! Miej
Pan litość nad telewidzami i jak najszybciej pozbądź się
nieudacznika Kurskiego z szefostwa TVP!”
P.S.
W jednym z poprzednich wpisów na blogu nie wiem jak w pośpiechu
zakradła się do mego tekstu uwaga o Kurskim „Strateg”. Jaki
„strateg”? Wielka napuszona niedojda, celnie wyszydzona w „Uchu
Prezesa”!
Panie Profesorze proszę się nie łudzić odnośnie Pis-u. To są etatyści i socjaliści. Działają w sposób "my was nie ruszamy, wy nas nie ruszacie". Głosowanie w sprawie aborcji pokazało ich fałszywą twarz. Proszę się otworzyć na środowiska wolnościowe i narodowe. To oni pokazują, że wspólnymi siłami moglibyśmy wreszcie coś dla polski ugrać. Węgrzy, Rumuni pokazują i dają nam proste i możliwe do przeniesienia na nasz grunt rozwiązania, wystarczy mały lifting.
OdpowiedzUsuńPan profesor jest skarbnicą wiedzy, jego teksty doskonałe, wykładów słucha się z zapartym tchem, ale nie mogę zrozumieć tej niezłomnej wiary w PIS. Profesor Nowak traktuje antypolskie wybryki Dudy, Glińskiego lub lata wcześniej Lecha Kaczyńskiego, jako błędy, wypadki przy pracy, a przecież PIS właśnie taki jest. Żydofilska postawa PISu nie jest przypadkowa. To jest działanie zaplanowane i zgodne z wcześniejszymi założeniami Kaczyńskich. Samo wstrzymanie ekshumacji w Jedwabnem ociera się o kryminał, a takie "drobnostki" jak świętowanie chanuka w pałacu prezydenckim i to w czasie adwentu, jest zwykłym, antypolskim i antykatolockim wybrykiem. O częstym paradowaniu Lecha Kaczyńskiego w jarmułce, już nawet wstyd wspominać. Pan Duda też nie jest nieporadnym mięczakiem, który boi się stanąć w obronie Polski, on poprostu realizuje swoje i PISu plany. Nie można też zapominać kim jest jego żona i do jakiego plemienia przynależy. Swoją drogą to ile my już mieliśmy pierwszych dam żydówek? Pan profesor lepiej by zrobił, gdyby swoim autorytetem wsparł Kukiza, Korwina, albo Grzegorza Brauna, któremu bardzo trudno jest przebić się na scenę polityczną, gdy media promują tylko kilka partii z układu. Oczywiste jest, że PIS w porównaniu ze złodziejską wydmuszką PRLowskich służb, czyli PO, jest chwilowym zbawieniem dla Polski, ale w dłuższej perspektywie, będzie szkodzić nam jak wcześniej PO, bo co to za różnica czy sprzedadzą nas komuś kto da więcej jak robiło PO, czy sprzedadzą nas żydom, jak zrobi to PIS?
OdpowiedzUsuńJa dawno przestałem się łudzić co do tych pseudokatolickich lizusów i pomagierów Rydzyka! A Ziemkiewicz też wydaje się robić im dobrze (obym się mylił) - choć robi to dość subtelnie. Np. czytaliście Państwo, jak on pieprzy o Korwinie jak potłuczony? Aż jakaś młoda dziewczyna (przypuszczam po zdjęciu) się wkurzyła i mu pocisnęła http://polskatonaszdom.salon24.pl/785226,znowu-odloty-p-raz-w-sprawie-p-jkm-i-jego-partii Ukłony, Mateusz
OdpowiedzUsuń??
OdpowiedzUsuńJa bym się zbytnio nie łudził, Panie Profesorze, że Kurski wyleci. Musiałby chyba mocno ściąć się z Kaczyńskim. Tak poza tym... może będzie Pan wiedzieć... kto z osób publicznych (polityków i publicystów) prowadzi tak jak Pan blog tu na blogspot.com?
OdpowiedzUsuńZ poważaniem,
Dariusz