Brawa
dla Beaty Szydło!
Wielkie
brawa dla Beaty Szydło, zasłużenie wybranej Człowiekiem
Roku Forum Ekonomicznego w Krynicy za rok 2017 !. Brawa dla
uczestników Forum, którzy zagłosowali na właściwą kandydatkę,
tak wiele robiąca dla Polski. I za to, że nie zdecydowali się na
wybór kierującego gospodarką wicepremiera Mateusza
Morawieckiego. Wicepremiera M. Morawieckiego, który ma wielkie
umiejętności pijaru i pięknie mówi o przedsiębiorczości i
innowacyjności. Jak dotąd jednak - w przeciwieństwie do Węgier,
gdzie od razu obniżono podatki średnich i małych przedsiębiorców
do 10 proc. - nic nie zrobił większego dla przedsiębiorców, a
nawet ciągle manipuluje przy podatkach. W przeciwieństwie do Węgier
Morawiecki nic nie zrobił też dla ukrócenia ogromnej biurokracji,
a nawet - wg. Romana Kluski ją nawet powiększył (tzw.
ustawa lodówkowa). Wyraźnie ciąży na Morawieckim to, że wywodzi
się spośród bankierów i jest nazbyt podatny na sugestie bankowego
lobby. Niedawno słusznie krytykował Morawieckiego jeden z liderów
partii Jurka Marian Piłka - za politykę wspierania
wpływowych grup interesów, która często nazywa się kontynuacją
planu Balcerowicza. Dodajmy do tego też nominacje na liczące się
stanowiska ludzi z kręgów Balcerowicza. (Szerzej napiszę o tym
w przygotowywanym przez mnie od paru miesięcy rankingu ministrów).
Przypomnijmy też bardzo niebezpieczne, wręcz nieodpowiedzialne
słowa Morawieckiego o potrzebie ściągnięcia do Polski dalszych
kilku milionów Ukraińców (jest ich już 1,5 do 2 milionów).
Morawiecki w swym poszukiwaniu taniej siły roboczej wyraźnie nie
widzi, że napływ takiej ilości Ukraińców byłby politycznym
zagrożeniem dla Polski, bo groziłby powstaniem wielkiej siły
politycznej, mogącej stać się języczkiem u wagi w polskiej
sytuacji wewnętrznej. Utworzyliby własną partię polityczną, a
przypuszczalnie podejmowaliby roszczenia terytorialne w celu
oderwania Przemyśla, Chełma ,etc. od Polski.
O
M. Morawieckim bez taryfy ulgowej
Dodajmy
przy tym, że wicepremier Morawiecki jest bardzo słabym politykiem.
Z pół roku temu zasłużył na pałę z polityki wypowiedzią, że
różnica między Clintonową a Trumpem jest jak
różnica miedzy dżuma a cholerą. Wicepremier RP tą skrajnie
niedyplomatyczną wypowiedzią za jednym zamachem zraził do siebie
oboje pretendentów do urzędu prezydenta USA. A poza tym każdy
mądrzejszy obserwator tego, co działo się w USA wiedział, że
wybór Clintonowej, wciąż popierającej bezprawne roszczenia
żydowskie wobec Polski (na sumę 65 mld dolarów), byłby dla nas
strasznym ciosem. Nie mówiąc o jej niechęci do katolicyzmu i
popieraniu antywartości. Wyobraźmy sobie tylko, co byłoby, gdyby
Clintonowa była dziś prezydentem USA i na pewno wsparłaby Francję
,Niemcy i luminarzy UE w ich antypolskiej polityce. Możemy tylko się
cieszyć, że właśnie Trump jest prezydentem USA. W sprawie pomysłu
Morawieckiego na rzecz sprowadzenia kolejnych milionów Ukraińców
warto pochylić się nad krytycznymi uwagami świetnego, a dziś
niestety marginalizowanego ekonomisty Cezarego Mecha (b.
twórcy programu gospodarczego PiS w 2005 r. i początkowo
wiceministra finansów w rządzie PiS-u w 2005 r., usuniętego przez
nieszczęsna liberałkę Z. Gilowską. Mech ostrzega właśnie na
łamach „Rzeczpospolitej”, że sprowadzenie milionów Ukraińców
do Polski doprowadziłoby do zaniżenia poziomu wynagrodzeń w
kraju, co fatalnie odbiłoby się na stanie naszej gospodarki. (Por.
C. Mech: Plan Balcerowicza zepsuł polska gospodarkę,
„Rzeczpospolita” 30 sierpnia 2017).
Warto
przypomnieć, co mówił o Morawieckim już 1 grudnia 2016 r.
najciekawszy dziś polski publicysta Witold Gadowski: „Coraz
mniej podoba mi się program Mateusza Morawieckiego, dużo w nim
pięknych haseł, a mało konkretów. (…) Podniesiono ostatnio
kwotę wolną od podatku, ale kto wyżyje w Polsce
za 6 tys. rocznie? Wiem, że są tacy ludzie.
Większość z nas, jednak zarabia odrobinę więcej. W myśl
solidarności społecznej możemy się na to zgodzić.
Dlaczego jednak mamy się zgadzać, że posłowie mają
kwotę wolną od podatku w wysokości 30 tys.
złotych. Czy w myśl klasyka Orwella są „zwierzęta
równe i równiejsze, a świnie najrówniejsze?” Czy tak
to wygląda? (…) Plan Morawieckiego to tylko zestaw
pobożnych życzeń". Morawiecki ma oczywiście i swoje
zasługi, np. skuteczną walkę z okradaniem budżetu państwa przy
zwrotach VAT-u. Bilansując jednak w ostatecznym rankingu ministrów
Morawieckiemu dam tylko słabą trójczynę na tle piątek dla Szydło
czy Ziobry. Dobrze się stało również, że uczestnicy
Forum Ekonomicznego w Krynicy wybrali Człowiekiem Roku premier B.
Szydło, a nie daj Boże prezydenta A. Dudę. Prezydenta, który
swymi działaniami w sferze gospodarki tylko jej zaszkodził. (Vide
złamanie pod wpływem doradców z lobby bankowego obietnic
korzystnych rozwiązań dla frankowiczów i żałosne projekty
uregulowań w tej kwestii , jakie wyszły z kancelarii prezydenckiej
).
Nasila
się niechęć do Sorosa nawet w USA
Najnowsza
wiadomość z 5 września. Okazuje się, że coraz więcej osób ma
dość działań George’a Sorosa nawet w kraju, w którym
mieszka - w USA. Jak pisze Wiktor Młynarz w „Gazecie
Polskiej codziennie”: „Do prezydenta Donalda Trumpa
trafiła petycja wzywająca Departament Sprawiedliwości do uznania
George’ a Sorosa za terrorystę i skonfiskowania jego majątku. Jej
autorom udało się zebrać wymaganą liczbę 100 tys. podpisów w
mniej niz dwa tygodnie (...) Autorzy petycji uważają, że George
Soros (...) próbuje zdestabilizować amerykański rząd i wznieca
niepokoje społeczne (...) Amerykańska prawica oskarża Sorosa o
poważniejsze przestępstwa, jak na przykład opłacanie lewicowych
bojówkarzy z „antyfaszystowskiej” Antify czy organizacji
Afroamerykanów Black Lives Matter, by wywoływali zamieszki (...)”.
(Por. W. Młynarz: Chcą uznania Sorosa za terrorystę, „Gazeta
Polska codziennie”, 5 września 2017 r.). Przypomnę tu, że
bandziory z Antify, ściągnięte przez swych lewackich kamratów z
Polski, parę lat temu próbowały rozbijać polski Marsz
Niepodległości.
A
więc nawet w USA poznano się na faktycznej roli sławetnego
żydowskiego spekulanta Sorosa., Spekulanta, którego w Polsce
lansuje się jako rzekomego wielkiego filantropa. Spekulanta, którego
„Gazeta Wyborcza” w 2000 r. uhonorowała tytułem „Człowieka
Roku”. Spekulanta, niszczyciela narodowości i Kościołów
chrześcijańskich, któremu Bronisław Komorowski, tak
niegodnie w 2012 r. nadal Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu
Zasługi. Pytanie - jak długo będziemy czekać na odebranie przez
Polskę tego orderu, na który faktyczny wróg Polski Soros nie
zasłużył. Jedno jest pewne: nigdy nie zdobędzie się na to
największy, wręcz fanatyczny, polski filosemita Andrzej Duda!.
Polski
bastion wolności
W
najnowszej „Do Rzeczy” (nr z 4 września 2017 r.) jeden z
najlepszych artykułów wstępnych naczelnego redaktora tego
tygodnika Pawła Lisickiego „Polski bastion wolności”.
Odpowiadając na antypolską nagonkę głupawych luminarzy Unii
Europejskiej i wspierającą ją polską „piątą kolumnę” -
targowiczan z opozycji Lisicki napisał expressis verbis o
podstawowej przyczynie tej nagonki:
„W
tej chwili Polska jest największym państwem Europy, w którym nie
udało sie jeszcze przeprowadzić skutecznej lewicowej rewolucji
obyczajowej. To ostatni, a na pewno największy bastion starej,
zachodniej cywilizacji, nie poddany jeszcze tresurze feminizmu,
genderyzmu, multikulturalizmu i antyrasizmu. Ostatnie duże państwo,
gdzie panuje wolność słowa, a ideolodzy politycznej poprawności
za pomocą ustaw o walce z mową nienawiści nie byli w stanie
zakneblować ust zwolennikom Tradycji. Rzadkie miejsce, gdzie można
krytykować otwarcie i publicznie islam, małżeństwa
homoseksualistów oraz nazywać po imieniu aborcję. Dlatego,
niezależnie od tego, czy rząd polski zawsze sobie radzi dobrze,
czy nie, obrona polskiej suwerenności jest tym samym, co obrona
klasycznego rozumienia wolności i cywilizacji Zachodu”.
(Podkr.-JRN). Pięknie napisane, nieprawdaż?
Rumunia
wspiera Polskę
Przedstawiciele
totalnej opozycji i ich sojuszniczka A. Applebaum wrzeszczą
wciąż o tym, jakoby Polska była izolowana w świecie, że nikt nas
nie wspiera poza Węgrami. Banialuki. Niedawno dostaliśmy przejawy
wspaniałego wręcz poparcia ze strony nowego prezydenta największego
mocarstwa świata - USA Donalda Trumpa, który na dodatek
jest konsekwentnie antyniemiecki. Poza państwami Wyszehradu w
sprawie oporu przeciw ulokowaniu u nas imigrantów wspiera nas
Hiszpania i Chorwacja. A teraz zdecydowanie wsparła Rumunia w
wywiadzie rumuńskiego ministra spraw zagranicznych Teodora
Melescaniu dla „Rzeczpospolitej” z 28 sierpnia 2017. (Por.
wywiad Jędrzeja Bieleckiego z T. Melescanu : Rumunia obroni
nas w Brukseli”). Melescanu przypomniał: „Powiedzieliśmy jasno
prezydentowi Macronowi, że Rumunia nie chce, aby w ramach
reformy konwencji dublińskiej został wprowadzony obowiązkowy
system podziału uchodźców”. Co więcej Melescanu ostro
sprzeciwił się naciskom Komisji Europejskiej na Polskę w sprawach
wewnętrznych, m.in. w sprawie reform w wymiarze sprawiedliwości.
Jak powiedział Melescanu : „Od samego początku Rumunia ma bardzo
duże zaufanie do tego, co robią polskie władze w tym obszarze.
Każdy rząd ma prawo ulepszać system prawny, gospodarczy i obronny
swego kraju”. Minister Melescanu zaakcentował również, że
Rumunia nie chce, aby temat polityki polskiej trafił pod obrady Rady
UE.
A.
Applebaum z USA wspiera polską Targowicę
Żona
niechlubnej pamięci ministra spraw zagranicznych PO Radka
Sikorskiego Anna Applebaum wspiera rozwalający się obóz
polskiej totalnej opozycji vel Targowicy w kolejnych tekstach,
zafałszowujących obraz sytuacji wewnątrz Polski., Szczególnie
mocno wypłakuje się nad rzekomym izolowaniem Polski w świecie na
skutek Polityki PiS-u. (Por. wręcz kompromitujący jej inteligencję
tekst wywiadu A. Applebaum dla „Rzeczpospolitej” z 24 sierpnia
2017 pt. „Pentagon martwi się o Polskę” i podobny w wymowie
tekst Applebaum z dość głupawym tytułem: „My. Was. Pokonamy.
WY. NIE zwyciężycie” na łamach „Gazety Wyborczej” z 26
sierpnia 2017. Oba teksty odnotowuję z czysto kronikarskiego nawyku,
ale nie chcę się zniżać do bardziej szczegółowego omawiania
treści o tak miernym poziomie. A pani Applebaum szczerze radzę, by
zamiast wypisywania bzdur o rzekomych zmartwieniach Pentagonu
szczerze zamartwiła się o swego męża - Radka S., raz na zawsze
skończonego jako polityka w Polsce. Po prostu nikt go nie chce, nikt
go nie lubi, nawet we własnej partii!
Chamowaty
ksiądz - lewak, który kompromituje sutannę
Nagle
odezwał się z dawna umilkły i wyrzucony na margines ksiądz -lewak
Wojciech Lemański. Tak , to ten, który przez parę lat, z
poparciem „Wyborczej” bruździł przeciw ks. arcybiskupowi
Henrykowi Hoserowi, aż nadto tolerancyjnego wobec tego
szkodliwego patałacha w sutannie. Przy okazji przypomnę, że
Lemański, jako prożydowski fanatyk, sporo lat temu zaatakował mnie
w obskurny sposób w katolewicowej „Więzi”, stając po stronie
katolikożercy i polakożercy J. T. Grossa. Kilka lat temu
wreszcie, choć ze zbyt wielkim opóźnieniem, Lemański za swe
bezprzykładne wyskoki przeciw ks. abp. Hoserowi został wreszcie
odsunięty od kapłaństwa i dostał też zakaz odprawiania Mszy
Św. W ostatnich paru latach ten żałosny niby-ksiądz nader
aktywnie uczestniczył w manifestacjach KOD-u. Teraz tenże Lemański
wystąpił z obrzydliwym atakiem na Facebooku przeciw znakomitej
polskiej premier Beaty Szydło , stwierdzając m.in. „Tu
powiem o tej nieporadnej, zakompleksionej i mijającej się z prawdą
na każdym kroku kobiecie słowami byłego marszałka Dorna -
„łże jak suka”. (Por.AKA: Nieporadna i łże
„SuperExpress” z 31 sierpnia 2017 r.).
Pytam
jak długo Kościół katolicki w Polsce będzie tolerował w swych
szeregach tak zacietrzewionego politycznie fanatyka i oszczercę?
Kiedy wreszcie pozbawią Lemańskiego sutanny i wyrzuca na zbity łeb
z Kościoła, który kala ku zgorszeniu tak wielu wiernych? Ciekawe,
co sądzą o tym patafianie jego byli parafianie ?
Antypolski
skandal teatralny w Warszawie
„Żydowska
gazeta dla Polaków” „Gazeta Wyborcza” skutecznie naciskała na
parę nieudolnych ministrów : W. Waszczykowskiego (na rzecz
usunięcia z kręgu doradców MSZ M. Tyrmanda, żydowskiego
pochodzenia publicysty za rzekomy „antysemityzm”) i P.
Glińskiego (na rzecz cofnięcia dotacji dla patriotycznej
księgarni Podgórskich w Łodzi za rzekomy „antysemityzm”). Ta
sama „Wyborcza” skutecznie nacisnęła na marszałka województwa
mazowieckiego Adama Struzika na rzecz zablokowania mego
referatu nieznanych jeszcze treści w Muzeum Historii Ruchu Ludowego
za potencjalny antysemityzm. (Por. na ten temat dwa nagrania w
internecie). A tymczasem w centrum Warszawy odbywa się
przedstawienie oparte na pełnym nienawiści do Polski paszkwilu
żydowskiego hochsztaplera Jerzego Kosińskiego. (Por. tekst
Sylwii Krasodębskiej: Teatralna propaganda w sercu Polski,
„Gazeta Polska Codziennie” 29 sierpnia 2017).
I jakoś dziwnie
milczą organy, które powinny się tym zająć. I milczy Reduta
Dobrego Imienia, kierowana przez pana M. Świrskiego. A propos tego
pana, zapytałem go juz ponad pół roku temu w kuluarach
konferencji w Dolinie Kłodzkiej, co się dzieje z tak dawno podjętym
słusznie przez te forum postulatem odebrania orderu czołowemu
polakożercy J. T. Grossowi. Pan Świrski nie zdobył się na żadną
próbę odpowiedzi. Szczególnie zabawne było zaś to, jak się
zachował, gdy zadałem mu kolejne pomocnicze pytanie: czy jego forum
zaprotestuje przeciw nominacji na ambasadora RP w Kijowie p. J.
Piekło, proukraińskiego fanatyka, przepełnionego
nienawiścią do kresowian i ich szkalującego. Zamiast odpowiedzi
zobaczyłem niebywale kwaśną minę p. Świrskiego - zupełnie
jakbym go zmusił do wypicia litra octu! Jak widać ten pan nie ma po
prostu za grosz odwagi, tak potrzebnej do kierowania stworzonym przez
niego forum. Skąd taka bierność władz wobec jadowitego
antypolonizmu? Czy to jest Polska, czy już JudeoPolonia?
Czy
postawimy przed sąd antypolskiego fałszerza?
Z
artykułu Macieja Marosza : Fałszerze historyczni z
Amsterdamu )”Gazeta Polska Codziennie” z 26 sierpnia 2017 r.)
dowiedziałem się o publikowanym w międzynarodowym wydawnictwie
„The Dictionary of Jewish Biography” tekście antypolskiego
fałszerza , przypadkiem rabina - niejakiego Dana Cohn Sherboka.
Użył on tam obrzydliwego zwrotu o „polskich obozach pracy”.
Prawdziwym skandalem jest fakt, że zrobił to rabin żydowski, a
więc członek nacji, którą tak strasznie zdziesiątkowali Niemcy
wraz z milionami Polaków. Umieszczenie tak haniebnego zwrotu w
słowniku biograficznym było szczególnie podłe. Przypomnę, że
rzucający na nas oszczerstwo szmondak Dan Cohn Sherbok nie jest
zwykłym rabinem, lecz byłym profesorem zachodniego uniwersytetu,
autorem i wydawca 90 książek, swoistym „autorytetem”. (Vide
nader obszerna jego nota biograficzna w „Wikipedii”).. Przypomnę,
że wiele lat temu w 2000 r. potępiłem czołowego izraelskiego
badacza Holocaustu- profesora Yehudę Bauera, przyjaciela B.
Geremka, za zwrot „polnische Vernichtungslager Chelmno”
(polski obóz zagłady Chełmno ), użyty w niemieckim (!) tygodniku
„Der Spiegel”, w nr 10 z 2000 r. Jak widać w tym szaleństwie
jest metoda. Niektórzy Żydzi z zapałem odwdzięczają się Niemcom
za ogromne odszkodowania poprzez przerzucanie winy za Holocaust z
Niemców na Polaków. Czy polski MSZ zdecyduje się wreszcie na
wytoczenie procesu antypolskiemu szmondakowi, przypadkiem Żydowi i
wydawnictwu, które jego tekst publikowało?. Czas skończyć z
pobłażliwością wobec antypolskich łajdaków, którzy
przyczyniają się do wznoszenia muru nienawiści miedzy Żydami a
Polakami. I zrobić to, choć niebywale uległy wobec Żydów
pan Duda dalej milczy jak grób o antypolonizmie!
Właśni
synowie donieśli na oszusta Kijowskiego
Coraz
bardziej rozsypuje się kopiec z kłamstw wznoszony przez wiele
miesięcy na cześć b. autorytetu -i b. szefa KOD-u Mateusza
Kijowskiego. Po udowodnieniu mu okradania własnego KOD-u z
pieniędzy tam wznoszonych coraz więcej mówi się o jego haniebnych
zaleganiach z płaceniem alimentów. Zaległości liczą wielkie sumy
(około 160 tysięcy złotych), mimo, że jak stwierdził syn
Kijowskiego, oskarżający dziś ojca, Kijowski „żyje na tzw.
wysokiej stopie, ma 400 metrowy dom, użytkuje dwa samochody”.(Wg.
SR: Synowie donieśli na Kijowskiego, „Super Express” 4 września
2017 r.) Według „SuperExpressu” od stycznia 2017 r. prowadzone
było śledztwo przeciw Kijowskiemu w sprawie zaległych alimentów,
a wniosek w tej sprawie złożyła zarówno była żona Kijowskiego
jak i dwaj jego synowie. Niestety w czerwcu zostało ono umorzone.
Strasznie dziwię się tej pobłażliwości prokuratury wobec
oszusta, który dawno już powinien siedzieć w małej celi zamiast
w 4oo -metrowym domu.
Nikczemny
błazen K. Marcinkiewicz atakuje prezesa J. Kaczyńskiego
Jarosław
Kaczyński nie ma szczęścia do decyzji personalnych, poza
świetnym wyborem w przypadku B. Szydło. Dość przypomnieć
wyraźną kompromitację Andrzeja Dudy, jakże niefortunnie
wytypowanego na prezydenta RP, a teraz tak niewdzięcznego wobec
PiS-u i osobiście J. Kaczyńskiego. Ostatnio zaś znów odezwał się
z atakiem na prezesa PiS-u inny jego były niefortunny nominat Kazio
Marcinkiewicz (przypomnę tym, którzy o nim zapomnieli - to ten
od Isabel) Ograniczony umysłowo Marcinkiewicz być może był
dobrym na prostego nauczyciela fizyki, ale nic poza tym. Po
usunięciu go z nieudanego premierostwa Marcinkiewicz stopniowo
wpada w falę coraz bardziej bezgranicznej fobii wobec PiS-u i
Kaczyńskiego,. Ostatnio pojawił się wręcz patologiczny tekst
Marcinkiewicza na Facebooku: „Znałem dobrze Lecha
Kaczyńskiego. Uważam, że był dobrym człowiekiem. (...) W
myśl katolickiej nauki pewnie - nie mnie to rozstrzygać - jest w
niebie. Jarosław Kaczyński jest -moim zdaniem - do szpiku złym
człowiekiem. Pełnym nienawiści wobec innych ludzi (...) Czy jest
szansa, by w myśl katolickiej nauki spotkał się jeszcze z bratem,
czy raczej ich drogo rozeszły się już całkowicie ?” .(Por. AKA
: Krytykuje prezesa, „SuperExpress” z 1 września 2017 r.)
O
miejscu samego Marcinkiewicza po śmierci trudno już dziś
prorokować, bo być może za parę dziesięcioleci otrzeźwieje i
odbędzie ciężką pokutę za swe nikczemne działania. I gruntownie
wyspowiada się przed śmiercią jak słynny ateusz Wolter. Co
do jego ziemskiego życia jedno już jest pewne - zapomniany
Marcinkiewicz wyląduje na śmietniku historii. I nie uratuje go od
tego nawet znajomość z poetessą Isabel. Szkoda tylko, że taki
nikczemny i niewdzięczny palant był kiedyś premierem Polski!
Głupawe zachowanie Kazia M. omówiła Kamila Baranowska w „Do
Rzeczy” z 4 września 2017 r. w tekściku „Kaz teolog”.
Nawiązując do jego dywagacji o o tym, czy Jarosław spotka się w
niebie z Lechem, czy też nie, szyderczo przypomniała, ze sam Kazio
jest to swoisty „wzór katolickiej moralności i cnót wszelakich”
(jak wiadomo porzucił schorowaną starszą żonę z dziećmi dla
dużo młodszej Isabel- JRN). I dodała: „ A myśleliśmy, że
mistrzem w robieniu z Kaza błazna jest Isabel, a tu proszę, on sam
bije ją na głowę w tej konkurencji!”.
Czy
serial z Misiewiczem się wreszcie skończy
Zdawało
się, ze dzięki jakże słusznej, acz zbytnio opóźnionej, decyzji
J. Kaczyńskiego z usunięciem Misiewicza skończą się
wreszcie dziwne przygody z tą osobą. Niezupełnie. Oto najnowszy
„Fakt” ( z 29 sierpnia 2017 r.) informuje : „Misiewicz wydal
651,5 tysięcy zł na filmiki”. Jak pisze MAR w „Fakcie :
„Okazuje się, że słynny były już rzecznik i szef gabinetu MON
nieźle narozrabiał. Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że
Misiewicz zaszalał w resorcie i podpisał dwie umowy na kwotę
ponad 651 tys. zł, choć w budżecie resortu nie było na to
pieniędzy (...) Podpisanie takich umów bez wcześniejszego ujęcia
ich w planie finansowym może być naruszeniem dyscypliny finansów
publicznych (...) wyjaśnia Zbigniew Matwiej, (szef wydziału
prasowego NIK-JRN) (...) A co realnie grozi Misiewiczowi? Okazuje
się, że niewiele, bo w MON już nie pracuje - w najgorszym razie
może dostać zakaz pełnienia funkcji związanych z finansami
publicznymi”.
Panie Profesorze, zgodnie z art. 54 Konstytucji 3 RP "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji". Co więcej, w 3 RP przynajmniej teoretycznie nie ma cenzury prewencyjnej. Jeśli więc Struzik zablokował referat w oparciu o domniemanie, to być może złamał konstytucję/prawo. Dlatego proszę porozmawiać z jakimś prawnikiem i zapytać go, czy nie należałoby poinformować o tym incydencie prokuratora. Inaczej tego rodzaju blokady będą się powtarzać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten i inne teksty, jakże potrzebne przy zalewie propagandy sukcesu. Niewątpliwie słabymi punktami obecnego rządu jest "polityka" gospodarcza Mateusza Morawieckiego ("dopłać zagranicy, zatrudnij Ukraińców"; http://www.stefczyk.info/blogi/przez-pryzmat-ekonomii/“we-will-follow-two-simple-rules-buy-america,-hire-america,19136720782) oraz absurdalna "polityka" ciągłych ustępstw i dotacji wobec banderUkrainy. Ukraina traktuje PL jak wroga (wybrała banderyzm-antypolonizm, każe Polakom chronić pomniki zbrodniarzy z UPA, zakazuje Polakom prowadzić poszukiwania ofiar ludobójstwa na UA, wprowadziła embargo na mięso z PL itd). W propagandowej TVP o tym nie usłyszymy, dlatego tym bardziej potrzebna jest działalność takich osób jak Pan. Jeśli problemy zostaną nagłośnione, to być może uczciwi politycy z PiS (są tacy?) zareagują.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej przemawia za tym, że Budapesztu w Warszawie nie będzie. Węgry jak zwykle bronią swoich rodaków (http://kresy.pl/wydarzenia/wegry-beda-popierac-zadnych-inicjatyw-miedzynarodowych-ukrainy/) a PiS jak zwykle nie robi nic (tak jak PO; Ukraina na nich pluje, a oni twierdzą, że to deszcz). Chyba, że PiS jednak staje po stronie swoich rodaków, ale to by oznaczało, że PiS to ... Ukraińcy, czyli tzw. POP (pełniący obowiązki Polaka). Skąd my to znamy...
OdpowiedzUsuńA propos Morawieckiego i "jego" planu. Od 1939 roku nie mieliśmy ministra finansów, który by miał swój plan. To zawsze jest plan kogoś innego i dla korzyści kogoś innego, dla zmylenia społeczeństwa biorący nazwę od nazwiska ministra.
OdpowiedzUsuńPanie Profesorze, konsekwencja w myśleniu i kurtuazja wobec kobiet wymagałyby podobnego odmieniania ich nazwisk: skoro "Clintonowa", to i "Szydłowa", czyż nie? Starając się w tak mało wyszukany sposób obniżyć szacunek czytelnika wobec pani Clinton, przedstawia się Pan jako człowiek grający na niskich emocjach, małostkowy, a także hipokryta. Z poważaniem - A.S.
OdpowiedzUsuń