Warszawa 15.03.2017
Oświadczenie
Forum Myśli Polskiej
z okazji Narodowego Święta Węgier
(15. marca 2017 r.)
Węgry
- wzorem reform dla Polski
Polaków i Węgrów łączą od tysiąca lat
wyjątkowe w świecie związki przyjaźni -kilkadziesiąt sojuszy militarnych i
rozliczne powiązania dynastyczne.
W żywej pamięci naszych narodów pozostają
próby stworzenia wspólnej państwowości drogą unii politycznej w czasach Ludwika
Węgierskiego i Władysława Warneńczyka. Wtedy to we wspólnym projekcie geopolitycznym
znalazła się przeważająca część narodów zamieszkujących Międzymorze: od Polski
na północy, po Bułgarię na południu.
W ostatnich kilku stuleciach połączyły nas również nadzwyczaj liczne
powstania obu naszych narodów przeciwko zaborcom. Największe węgierskie
powstanie narodowe, rozpoczęte 15 marca 1848 r. przeciwko Austriakom, było
wojną niepodległościową, w której wydatnie uczestniczyli Polacy (generałowie J.
Bem i J. Dembiński jako dowódcy wojsk węgierskich, Legion gen. J.
Wysockiego). Dzisiejsze węgierskie święto narodowe jest dla nas tym
bliższe w sytuacji, gdy oba nasze kraje weszły na drogę pionierskich
przełomowych reform. Nieprzypadkowo tak silne wzajemne poparcie dla
współdziałania w reformach wyrazili i wyrażają przywódcy obu krajów, począwszy
od spotkania J. Kaczyńskiego i V. Orbána w Niedzicy. Uważamy, że Węgry, które zapoczątkowały
radykalne reformy już w 2010 r., są świetnym wzorem reform dla Polski. Wysoko
oceniamy dotychczasowe sukcesy rządów Zjednoczonej Prawicy, zwłaszcza w sferach
socjalnych i wymiaru sprawiedliwości. A jednak w naszej opinii reformy w Polsce
idą zbyt wolno i nie dorównują rozmiarami węgierskim reformom, a w niektórych
miejscach stoją nawet w miejscu. Wyliczmy przykłady sfer życia, w których w
Polsce potrzebne jest znaczące przyspieszenie - w węgierskim duchu. To
przyspieszenie szczególnie potrzebne jest w sferze gospodarki i administracji
kraju, gdzie wyraźnie za mało skorzystano z pionierskich rozwiązań węgierskich.
Jest to tym dziwniejsze, że prezydent Andrzej Duda w czasie telewizyjnej debaty
prezydenckiej 7 maja 2015 r. zapowiedział: „Chcę pójść drogą Orbána. W sprawach
gospodarczych prowadzi dobrą politykę, potwierdza to Fundusz
Walutowy( ...). Jego reformy były skuteczne i wyciągnęły kraj z
kryzysu”.Szczególnie dużą potrzebę przyspieszenia widzimy w sferze walki z
biurokracją. W Polsce od końca 2015 r. nie zrobiono dosłownie nic w walce z
biurokracją. Zdaniem takiego znawcy jak Roman Kluska biurokracja ta się jeszcze
zwiększyła. Mamy aż 23 ministrów, co zapewnia nam drugie miejsce pod tym
względem w Europie po Wielkiej Brytanii. Przypomnijmy, że Niemcy mają 14
ministrów, Francja 18, Włochy 16, a Hiszpania 11. Węgry Orbána zmniejszyły
natomiast ilość ministerstw z 16 do 10. Węgry zmniejszyły również liczebność
swego sejmu z 386 do 199 posłów, a nie mają Senatu. Polska natomiast ma Sejm o
30 posłów liczniejszy od amerykańskiej Izby Reprezentantów. Węgry zmniejszyły o
połowę liczebność samorządów, u nas nadal mamy nadzwyczaj wielką ilość radnych,
nawet w skali światowej. W Polsce władze wiele mówią o wsparciu
przedsiębiorców, ale równocześnie tak manipuluje się przy i tak bardzo wysokich
podatkach, że wyjątkowo dużo osób obawia się ich zwiększenia. Na Węgrzech od
razu w początkach rządów Orbána zmniejszono podatki dla małych i średnich
przedsiębiorców do 10 procent, co uczyniło z Węgier raj podatkowy dla
przedsiębiorców austriackich, czeskich i słowackich. Wzorem Węgier w Polsce
wprowadzono podatek bankowy, co skłoniło jednak banki do zrzucania kosztów stąd
wynikłych na klientów, i zawyżania prowizji. To samo było na Węgrzech, ale
Węgrzy błyskawicznie zareagowali na tricki bankowe. Wprowadzili ustawę o
rozliczeniu banków przez Narodowy Bank Węgierski. W efekcie ponad 60
zagranicznych banków zostało ukaranych wysokimi grzywnami i musiały zwrócić
klientom to, co zagrabiły. U nas nie chciano skorzystać z tego wzoru
węgierskiego. Na Węgrzech bardzo szybko uregulowano sprawę kredytów we frankach
szwajcarskich korzystnie dla frankowiczów. U nas wbrew wyborczym obietnicom
prezydenta A. Dudy, nadal zwleka się w tej sprawie, a obecnie proponowane
rozwiązania są dużo korzystniejsze dla banków niż dla kredytobiorców. Węgrzy
wprowadzili zasadę usuwania supermarketów na obrzeża miast, tak jak jest w
wielu krajach na Zachodzie. U nas dalej w najlepsze trwa budowa wielkich
supermarketów w centrach miast. Na Węgrzech wyrzuca się zagraniczne
supermarkety z kraju, jeśli mówią o deficycie w ostatnich dwóch latach. U nas
ogromna część marketów bezkarnie deklaruje rzekomy deficyt. W przeciwieństwie
do Węgier, u nas nie wprowadzono tak potrzebnego wysokiego podatku od reklam w
mediach.
W przeciwieństwie do Węgier, u nas postępuje się ciągle
nazbyt miękko wobec anarchizującej i destrukcyjnej totalnej opozycji. W Polsce
bezkarne pozostają największe nawet oszczerstwa polityczne (np. porównywania
obecnego rządu do rządów stanu wojennego). Na Węgrzech na początku rządów
Orbána wprowadzono ustawę medialną, przewidującą bardzo wysokie milionowe kary
za oszczerstwa i publiczne kalumnie. I szybko te oszczerstwa i kalumnie ustały.
Na Węgrzech przeprowadzono rewizje w stowarzyszeniach finansowanych przez
Sorosa, a premier Orbán zapowiedział zablokowanie dotacji Sorosa do
końca obecnego roku. W Polsce nie podjęto jak dotąd żadnych kroków dla
ograniczenia wpływów Sorosa, a prezes sorosowskiej Fundacji Batorego, socjolog,
A. Smolar, był zaproszony na spotkanie historyków z prezydentem Dudą,
gdzie tylko przeszkadzał w dyskusji. Na Węgrzech szczególnie wiele uwagi
poświęca się mobilizacji poparcia dla reformatorskiego rządu. W efekcie, w
manifestacjach prorządowych biorą udział ogromne tłumy (400 tysięcy na 10
milionów Węgrów ). U nas PiS od wielu miesięcy nie zdobył się na zorganizowanie
wielkiej manifestacji (z udziałem PiS, „Solidarności”, środowisk radiomaryjnych
,etc.) W efekcie oddaje się ulicę KOD-owi, dużo mniej licznemu niż środowiska
patriotyczne. Generalnie biorąc, zbyt wiele zmian w Polsce stanowi „rewolucję
salonową”, bez szerszego dotarcia do terenu.
Apelujemy
do PiS, aby wzorem rządzącej na Węgrzech partii Fidesz, dużo bardziej otwarło
się na inne środowiska i partie patriotyczne, bo tylko to może zapewnić
prawdziwie wielki sukces rządów Dobrej Zmiany. Przypominamy, że Fidesz ma 40
tys. członków na niecałe 10 mln. Węgrów, a PiS tylko około 30 tys. członków w
blisko 40 - to milionowej Polsce.
W czasie, kiedy
Fidesz znajdował się w opozycji, od 2002 r do 2010 r., dzięki prowadzonej przez
Orbána polityce otwarcia, zwiększył swoją liczebność z 5 tys. do 40 tys.
członków. Fidesz jest właściwie połączeniem kilku partii, posiadających nadal
status autonomiczny: dawnej partii Fidesz, partii chrześcijańskiej (ma jednego
wicepremiera), Partii Drobnych Rolników i „Magyar Forum - pierwszej rządzącej
po 1989 r. partii prawicowej.
W porównaniu z
Węgrami, szczególnie słabym punktem w sferze reform wydaje się być nasza
polityka zagraniczna, a zwłaszcza zbyt mała troska zwierzchników polskiego MSZ
o realną pomoc dla ponad 20-milionowej rzeszy rodaków za granicą, zarówno tych
w krajach ościennych na Wschodzie, jak i tych z Polonii. Na Węgrzech od
początków rządów Fideszu troskę o rodaków za granicą uczyniono jednym z
centralnych elementów narodowej polityki. Ustanowiono Kartę Węgra, która
umożliwiła błyskawiczne uzyskanie obywatelstwa Węgier przez blisko milion
Węgrów z krajów sąsiednich. Władze Węgier stanowczo występują przeciw wszelkim
przejawom dyskryminacji Węgrów za granicą, zwłaszcza na Rusi Podkarpackiej na
Ukrainie. W przeciwieństwie do Węgier, polski MSZ zachowuje się niezwykle
ślamazarnie i bez serca w stosunku do spraw rodaków za granicą; nie udziela im
nawet elementarnej pomocy. Zauważa się to zwłaszcza w kontekście dyskryminacji
polskich mniejszości narodowych na Ukrainie i Litwie oraz w Niemczech. Ciągle
toleruje się haniebne zafałszowania w sprawie martyrologii ok. 200 tys. Polaków
na dawnych polskich Kresach Wschodnich, choćby sprawy okrutnego ludobójstwa
ukraińskiego. Polskie MSZ nie potrafi odpowiednio ostro zareagować na
konsekwentne łamanie polskich praw narodowych na Litwie. Toleruje również
świadome odrzucanie postulatu przywrócenia statusu mniejszości narodowej
wielkiej rzeszy Polaków w Niemczech, ich dyskryminację, a nawet brak zwrotu
mienia zagrabionego polskiej mniejszości w czasach nazizmu. Nauczmy się
wreszcie od Węgrów stanowczości w obronie swych rodaków za granicą. A także
dużo bardziej stanowczego niż w Polsce odporu wobec nacisku kosmopolitycznych
rządców Unii Europejskiej (vide ponad 400 - tysięczne manifestacje w
Budapeszcie przeciw naciskom Komisji Europejskiej UE ).
KONWENT ZAŁOŻYCIELSKI
Forum Myśli Polskiej
Prof. na WSKSiM Jerzy Robert
Nowak – przewodniczący,
Prof. Tadeusz Marczak
Dr Józef Osada
Mgr Stanisław Srokowski,
pisarz, rzecznik
Inż. Stanisław Żytecki
Szanowni czytelnicy tego blogu. Powyższy tekst jest
pierwszym oświadczeniem naszego Forum, które powstało miesiąc temu we
Wrocławiu. Forum to ma być w zamierzeniu forum intelektualnym, niezależnym od
wpływów polityków. Ma skupiać ludzi nonkonformistycznych i nie będzie
przyjmować do swego grona żadnych przebierańców, lizusów i karierowiczy. Już
dziś liczy około 30 osób: dziennikarzy, pisarzy, reżyserów, działaczy
społecznych i duchownych. W jednym z najbliższych publikacji na blogu szerzej
opiszę cele naszego Forum i podam jego dotychczasowy skład.
Z pozdrowieniami Jerzy Robert Nowak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz