Wspaniały
finisz Kornela Morawieckiego
Szeroko pisałem już o tym
jak wiele spraw zmarnował dla Polski Lech Wałęsa przez swe
zdrady, pazerność, cynizm i zakłamanie.
Niestety trudno
się nie zgodzić z niedawno wyrażoną opinią profesora Andrzeja
Zybertowicza, że
Wałęsa jest „bardzo podłym człowiekiem”. Wałęsa zachowywał
się podle w czasie swej prezydentury, gdy pod naciskiem z powodu
kompromitujących go akt ciągle konsekwentnie „wspierał lewą
nogę”, blokując wszelkie przemiany.. I zachowuje się podle
także dziś, gdy tak bezczelnie wypiera się brudów swej
przeszłości i zamiast się pokajać oskarża swe ofiary (np.
Henryka.
Jagielskiego, na
którego donosił). To Wałęsa przez swe tchórzostwo i uleganie
szantażom Czesława
Kiszczaka przyczynił
się w decydującej mierze do zablokowania dekomunizacji i lustracji.
To on przesądził o patologicznym kształcie polskich transformacji
po 1989 r., o tym, .że nam Polakom ukradziono kolejne dwadzieścia
parę lat z życia. Obrońcy Wałęsy próbują usprawiedliwiać go
twierdzeniami, że jako prosty człowiek z nizin załamał się
przejściowo w 1970 r., przerażony rozmiarami krwawej pacyfikacji
robotników. Zapominają o tym, że jakże wiele osób wtedy nie
załamało się i oparło zarówno naciskom jak i pokusom
„srebrników” od esbecji. I przez całe życie potrafiło być
czystymi moralnie i odważnymi. Przypomnę tu w tym momencie jedną z
najpiękniejszych postaci tego typu – 75-letniego dziś Kornela
Morawieckiego.
Spiskował on przeciw władzy przez kilka dziesięcioleci, począwszy
od strajków w 1968 r. poprzez działanie w tajnych strukturach
„Solidarności” i po założenie i rozwój „Solidarności
Walczącej”. Po 1989 r. przez dziesięciolecia był świadomie
marginalizowany za swój radykalizm. A teraz, począwszy od wejścia
do Sejmu z ramienia Ruchu Kukiz 15, przeżywa wspaniały życiowy
finisz- oby trwał on jak najdłużej. Jakże cenne są aktualne
komentarze tego tak zasłużonego i tak długo haniebnie pomijanego
bojownika o wolność Polaków. Przypomnę tu dwie z jego ostatnich
wypowiedzi.
W wywiadzie udzielonym
Elizie Olczyk z "Wprost” 29 lutego 2016 r. Kornel Morawiecki już
w tytule powiedział, że „Polska mogłaby być lepsza”. Mogłaby
być lepsza, gdyby Wałęsa przyznał się do współpracy z SB już
w 1992 r. Morawiecki szeroko rozwija tę tezę również w
wywiadzie dla "ABC” z 29 lutego 2016 r. . Ubolewając nad ciągłym
zapieraniem się przez Wałęsę prawdy o jego współpracy z SB,
Morawiecki akcentuje: „To żałosne, przykre i smutne. Symboliczny
Polak, nasz prezydent, jeden ze współtwórców olbrzymiego ruchu
solidarnościowego, zachowuje się jak zwykły kryminalista, który
złapany na gorącym uczynku mówi: „to nie ja” i idzie w
zaparte. Niszczy w ten sposób siebie (podkr-JRN),
a nas stawia w złym świetle na świecie (…) Niech powie,
dlaczego nie było lustracji. To przecież od niego zależało (…)
Mnie ogarnia smutek, gdy widzę , jak Wałęsa brnie w te koleinę
bez wyjścia” (Cyt. za rozmową M. Wośki, W. Biedronia i T.
Karpowicza z K. Morawieckim pt. „Niech esbecy powiedzą nam prawdę,
„ABC” z 29 lutego 2016 r.). Morawiecki bardzo ostro oskarża
Wałęsę i tzw. „elity” za fatalnie przeprowadzoną
transformację po 1989 r. Mówi m.in.: „ W dużym stopniu rdzeń
polskiej klasy politycznej to ludzie związani z Okrągłym Stołem.
To jest to rozdanie (…) Nasi dziadkowie budowali PRL, a
transformacja to roztrwoniła i przekazała obcym. 100 mld. zł
rocznie wypływa z Polski. To szokujące. Za mało się cenimy”.
(Tamże).
Wnuk Anny Walentynowicz:
„Podłość Wałęsy przekroczyła wszelkie granice”
Broniąc swej skóry w
atmosferze groźby pełnego zdemaskowania, Wałęsa kluczy jak może
i ucieka się do najprzeróżniejszych przebiegłych manewrów
Ostatnio dla ratowania swej reputacji schował się nawet za
nazwiskiem Anny Walentynowicz, którą tak długo oszczerczo
poniewierał. W odczytanym przez Mateusza
Kijowskiego 27
lutego 2016 r. na manifestacji KOD-u liście Wałęsy znalazły się
m.in. słowa „Wierzyłem, że nasze działania doprowadzą nie
tylko do powstania autentycznej reprezentacji związkowej, lecz
poprowadzą także ku wolnej Polsce. Takie były marzenia moich
przyjaciół z WZZ- Anny
Walentynowicz, Andrzeja Gwiazdy, Aliny Pieńkowskiej, Bogdana
Borusewicza i
wielu, wielu innych”. (Cyt. za L:. Berger: Podłość Wałęsy
przekroczyła wszelkie granice, "Gazeta Polska codziennie” 29
lutego 2016 r.). Powyższe stwierdzenia Wałęsy wywołały pełen
oburzenia protest wnuka Anny Walentynowicz- Piotra
Walentynowicza.
Komentując słowa Wałęsy w rozmowie z „SuperExpressem”
powiedział o nich: „To, że po śmierci babci wykorzystuje jej
nazwisko dla próby ratowania własnej reputacji świadczy o tym, iż
poza byciem zwykłym donosicielem jest również postacią pozbawioną
jakiejkolwiek godności. Pamiętam te niegodziwości, których babcia
od niego zaznała”. (Cyt. za tekstem: Nie chowaj się za
nazwiskiem Walentynowicz,. Wnuk założycielki Solidarności
wstrząśnięty podłością byłego prezydenta, „SuperExpress”
29 lutego 2016 ).
„Gazeta Polska
codziennie” z 29 lutego 2016 przygotowała wybór wcześniejszych
wypowiedzi Wałęsy szkalujących Walentynowicz i demaskujących całą
obłudę Wałęsy w tej sprawie. Podpisany inicjałami „mem”
autor pisał: - „Pani Walentynowicz odegrała wielką rolę na
początku strajku, opozycji (…) natomiast później
bardziej przeszkadzała niż czemukolwiek służyła. Czasami było
gorzej z nią niż ze Służba Bezpieczeństwa.
(Podkr.-JRN). Ja ją (Walentynowicz –przyp. red.) oceniam bardzo
nisko. Właściwie z tego powodu nie zasługuje na żadne wspieranie,
bo więcej złego zrobiła niż dobrego” – w taki sposób
komentował Lech Wałęsa w 2006 r. wyrok toruńskiego sadu, który
przyznał Annie Walentynowicz odszkodowanie za bezprawne skazanie na
karę wiezienia w 1983 r.”.(Por. mem: Lech Wałęsa o
przyjaciołach, „Gazeta Polska codziennie” 29 lutego 2016 r.
Ksiądz infułat Ireneusz
Skubiś krytykuje akcje KOD-u
Bardzo ważny głos w sporze
wokół Wałęsy i manifestacji KOD-u stanowi
najnowszy tekst księdza infułata Ireneusza
Skubisia na łamach
czołowego tygodnika katolickiego „Niedziela”. W numerze z 6
marca 2016 r. Ksiądz infułat Skubiś, przez kilka dziesięcioleci
naczelny redaktor „Niedzieli”, a obecnie jej honorowy Redaktor
Naczelny, jest niewątpliwie jednym z najwybitniejszych
współczesnych intelektualistów katolickich. Tym ważniejsza jest
wymowa jego najnowszego tekstu pt. „Wiece przeciw szafie”,. Jak
pisze ksiądz infułat: o aktach Wałęsy: „Materiały, które
trafiły do opinii publicznej są porażające. Mówią o podjęciu
przez Wałęsę współpracy z SB, o pobieraniu przez niego dość
wysokich kwot pieniężnych za donosy na kolegów(…) wróćmy do
sprawy protestów KOD-u i jego poparcia dla Lecha Wałęsy. No cóż,
prawda, jaka jest, każdy widzi. Cala tę manifestację można
przyrównać do sytuacji, że zbiera się towarzystwo zwolenników
płaskiej ziemi i urządza protest przeciw jej okrągłości.
Czyżbyście więc, Panowie, chcieli spalić szafę Kiszczaka? A może
całe Archiwum Akt Nowych? Czasem po prostu opadają ręce. Wygląda
na to, że ten brak rozumnego działania powodowany jest
najzwyklejszą nienawiścią”.
Naczelny redaktor
„SuperExpressu” przeciw narodowej nihilistce Marii Peszek
Jedną z
najsympatyczniejszych lektur ostatnich dni, szczególnie wartą
polecenia, jest publikowany w "SuperExpressie” z 1 marca 2016 r.
tekst naczelnego redaktora tego dziennika Sławomira
Jastrzębowskiego :
„Polska Peszek i Polska „Inki”. Wybieram światło i dumę”.
Redaktor Jastrzębowski pisze m.in. : „ Z pytaniem : „Jak długo
Polacy będą to cierpliwie znosić?” przyglądałem się jak
pewne, nazwijmy to, towarzystwo w ostatnich latach niszczyło polski
patriotyzm. Miałem
wrażenie, że to duchowe wynaradawianie jest zaplanowaną i
systematycznie przeprowadzaną na wielu frontach akcją (Podkr.-JRN)
(…) Wystarczy wspomnieć, że w filmach polskich, za które
płaciliśmy my wszyscy, zamiast chwalić naszych bohaterów i naszą
wspaniałą historię, towarzystwo decydowało się na pokazywanie
Polaka jako krwiożerczego antysemitę, brudasa i chciwego głupka.
Że w wysokonakładowych gazetach pojawiały się artykuły
szkalujące bohaterów AK i antykomunistycznego podziemia,. I że
wreszcie głos zabrała popkultura. Skupmy się na jednej
ekstremalnie szczupłej pani Marii
Peszek, która w
swojej pieśni informowała: „Sorry Polsko,. Nie oddałabym ci ani
jednej kropli krwi” (…) Pieśń jest słaba jak wiotkie
nadgarstki przeszczuplonej pani Peszek. Ta
piosenka to symbol Polski w rozkładzie, Polski rozbrajanej przez
kradzież ducha, Polski niszczonej przez antyprzyjaciół
(Podkr.-JRN).(…) Dziś 1 marca. Dzień Żołnierzy Wyklętych. Tych
polskich bohaterowie, którzy walczyli o Polskę, kiedy nie świtała
nawet nadzieja. Nie
chcę Polski Peszek i jej towarzystwa. Chcę Polski „Inki”,
Polski wielkości i dumy. Chwała bohaterom”.
(Podkr.-JRN). Podpisuję się oburącz pod tak wzruszającym apelem
redaktora Sławomira Jastrzębowskiego !
Kto dyryguje
Angelą Merkel?
Bardzo wiele osób nie może
zrozumieć, dlaczego kanclerz Angela
Merkel wciąż nie
wycofuje się ze swej szaleńczej decyzji otwarcia Europy na
imigrantów? Decyzji, która ściągnęła do Niemiec ponad milion
przybyszy z Afryki i Azji, zagroziła chrześcijańskiej Europie i
jest tak powszechnie krytykowana w Niemczech i innych krajach
europejskich. Merkel traci bardzo mocno na popularności, a jednak
dalej upiera się przy swym otwarciu na zalew imigrantów.
Niektórzy tłumaczą to od dawna tym, jakoby Merkel była
uzależniona od odpowiednich nakazów jakiegoś superrządu
światowego, Bilderbergu, George’a Sorosa etc. Bardzo ciekawą
odpowiedź w tej sprawie daje Jan
Łukasz Schaffenhauser,
francuski europarlamentarzysta współpracujący z Frontem Narodowy,
W przeprowadzonym z nim wywiadzie na łamach „Najwyższego Czasu”
z 27 lutego 2016 r. pt.: „Musimy odbudować państwo” Tomasz
Cukiernik
zapytuje”: „Dlaczego
kanclerz Merkel nie rozumie tego punktu widzenia odnośnie imigrantów
i nadal zaprasza nowych?”. Odpowiadając
na to pytanie europoseł Schaffenhauser mówi rzeczy wręcz
szokujące, stwierdzając m.in.: „Po pierwsze Angela Merkel
współpracowała ze Stasi, a ponieważ Amerykanie przejęli archiwa
Stasi, to Merkel jest pod kontrolą Amerykanów. To nie tylko opinia
– powiedział mi to znajomy, emerytowany agent francuskich służb
specjalnych. Ona sama nie podejmuje decyzji. A Amerykanie nie chcą,
aby Europa była zbyt mocna, lecz multikulturalna, bez wartości
chrześcijańskich, bez tożsamości, bez patriotyzmu – wtedy nie
będzie silna. Otwarty rynek i wolny handel działa na korzyść
Amerykanów. Po drugie; Merkel chce zostać znowu wybrana (choć
teraz i tak już jest chyba skończona), a turecka ,mniejszość w
Niemczech jest bardzo ważna dla jej partii”.
Aktor Tomasz Karolak
fałszuje historię w duchu antykatolickim
Aktor Karolak, znany z
oszczerczych prowokacyjnych sugestii na temat córki prezydenta A.
Dudy, znów rozrabia jak pijany zając.. Wyrazem tego jest jego
prawdziwie idiotyczny wywiad, udzielony Marcinowi Wójcikowi z
„Dużego Formatu” (dodatku „Gazety Wyborczej) z 24 grudnia
2015 r.) pod prowokacyjnym tytułem: „Wolałbym, gdyby Jezus miał
dzieci”. W wywiadzie tym Karolak bez jakichkolwiek dowodów
zafałszowuje historię. Przede wszystkim szkaluje patrona Polski
Świętego Wojciecha, wypowiadając jakąś antykościelna bujdę
ateistyczną o tym, iż: „Nasz drugi patron, święty Wojciech,
też obrósł legendami. Kościół czci go jako męczennika, który
zginął, chrzcząc Prusy. Owszem, chrzcił Prusy, został zabity,
ale nie dlatego, że chrzcił, tylko dlatego, że podobno zakochał
się w córce wodza jednego z plemion. Ojciec ukochanej mówi mu:
Wojtek, zabieraj się stąd, ona jest przyrzeczona komuś innego. Jak
się nie odczepisz, to będziemy musieli cię zabić. No i go zabili.
A Kościół głosi jego śmierć męczeńską(…)”. Karolak nie
wyjaśnia, skąd wziął te swoje plugawe oszczerstwa o Świętym
Wojciechu.
Dodajmy, że w tymże
wywiadzie Karolak głosi również inną świętokradczą brechtę,
stwierdzając; „Najbardziej interesują mnie czasy Chrystusa i on
sam. Część naukowców uważa, że miał dzieci z Maria Magdalena.
Maria Magdalena z potomkami Jezusa miała się ukryć na terenie
dzisiejszej Hiszpanii. Powiem szczerze: nawet wolałbym, gdyby Jezus
naprawdę miał dzieci, bo byłby mi jeszcze bliższy”. A ja
zapytam tych wierzących katolików, którzy jeszcze czytają
„Gazetę Wyborczą” – jak wytłumaczą się z wyrzucania
pieniędzy na gazetę, która uparcie szkaluje Jezusa Chrystusa i
świętych Kościoła?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz