Totalna
kompromitacja D. Tuska
Donald Tusk niewątpliwie
zasłużył sobie na miano jednego z największych szkodników Polski
po 1989 r. Niewolniczo wysługiwał się niemieckiej kanclerz Angeli
Merkel, przez tyle lat rządów PO blokując jakiekolwiek możliwości
reform. Zadecydowała o tym prawdziwie dominująca cecha jego
charakteru – lenia i sybaryty, Kiedyś nie ukrywał nawet tego typu
skłonności u siebie, mówiąc w wywiadzie w 1991 r. : „Bardzo
cenię sobie luz (…) Tak w ogóle to lubię poleniuchować (…) Na
przykład lubię leżeć w łóżku i patrzeć bezmyślnie w sufit”.
W styczniu 1997 szczerze wyznał w wywiadzie dla „Głosu Wybrzeża”,
pytany z jakiego powodu najczęściej gryzie go sumienie: „ Z
powodu lenistwa”. Jeszcze w 2000 r., wypełniając słynną ankietę
Prousta, Tusk wymienił jako swe ulubione zajęcie „powolne
zasypianie u fryzjera”. (Por., szerzej : J. R. Nowak: „Platforma
Obłudników", Warszawa 2009,ss.12-13 ). Zanim został premierem,
przez całe lata zamiast przykładania się do pracy , wolał
zanurzać się w długie wyrzekania na los. Jak to niezwykle szczerze
oceniła żona Tuska w wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność”
z 17 kwietnia 1992 r.: „On bywa mendowaty. Chodzi i mendzi”
Bardzo nie lubię
Stanisława Janeckiego, zbyt dobrze pamiętając o jego dawniejszych
licznych artykułach, atakujących Kościół, polską historię i
Polaków (vide np. napisany wraz z S. J. Macem obrzydliwy tekst na
temat stosunków polsko-żydowskich „Przepraszamy i prosimy o
przebaczenie”.), Niezależnie od tego muszę uznać, że świeżo
(15 lutego) opublikował w tygodniku „ w Sieci” prawdziwie
odkrywczy tekst na temat totalnego upadku Tuska jako
przewodniczącego Rady Europejskiej, czy jak głosi jego żona „króla
Europy”. Według tekstu Janeckiego „Koniec Europy”: Tusk po
roku urzędowania nie ma żadnych szans na wybór na drugą
kadencję, bo „nie chce Tuska już żaden z szefów ośmiu frakcji
działających w Parlamencie Europejskim, co można uznać za wielki
wyczyn”. Jak dalej pisał Janecki „(…) przeciwko przedłużeniu
kadencji Donaldowi Tuskowi są wszyscy wiceprzewodniczący KE. Są
to: była dyrektor w Banku Światowym, Bułgarka Kristalina
Georgiewa, byli premierzy Estonii Andrus Ansie, Łotwy Valais
Dombrowski z Finlandii Jyrki Katainen, i były dyplomata ze Słowacji
Maros Sefcovic „(…) jeszcze nie było tak, żeby wysoki rangą
unijny urzędnik budził tak jednoznaczna dezaprobatę jak Donald
Tusk. Ale dla Polski to zła wiadomość, bo takie negatywne opinię
będą rzutować na powierzanie Polakom bardzo ważnych stanowisk w
przyszłości”. Najciekawsze było to jak Janecki tłumaczył
źródła totalnego zniechęcenia w UE do Tuska: „Tusk jest pod
ostrym ostrzałem głównie z powodu lenistwa, niesystematyczności,
niefrasobliwości, słabej organizacji pracy, odkładania wszystkiego
na ostatnią chwilę, nieznajomości procedur i unijnego prawa”..
Jak więc widać Tusk nigdy nie wyleczył się ze swej
najpoważniejszej wady- lenistwa, choć już w 1997 r. zwierzał się
z dręczących go z tego powodu wyrzutów sumienia.
Ponury bilans
„dokonań” obiboka Tyska
Przyjrzyjmy się teraz
na koniec generalnemu jakże smętnemu bilansowi ostatniego
dziesięciolecia „dokonań” D. Tuska. Polityk ten dzięki
niebywałym umiejętność intrygowania i fałszowania pijaru
wyeliminował wszystkich rywali i doprowadził do ośmioletnich
rządów PO w Polsce, po których niemal wszędzie została ruina.
Te osiem lat ukradziono bezpowrotnie Polakom ze stratą dla szans
naprawy kraju i modernizacji. Dodajmy, że Tusk, polityk głoszący
już dziesięciolecia temu, że „polskość to nienormalność”,
doprowadził do bardzo silnego podważenia patriotyzmu i polskości
w Polsce. Jakże wymowne pod tym względem jest świadectwo aktorki
Joanny Szczepkowskiej, aktorki, która przez wiele lat była tak
blisko związana z warszawskim „salonem”, z kręgami oddanych
PO celebrytów: W najnowszym wywiadzie pt. „Wątpię w czystość
idei KOD” („ABC” z 15 lutego 2016 r.) Szczepkowska powiedziała
m.in.: „Bardzo
sprzyjałam Donaldowi Tuskowi (…) Ja się czułam przynależną do
tej opcji, utożsamiałam ją z demokracją, ale zaczęło to już
iść w stronę ekstremalną, to było dzielenie narodu na
„oświeconych” i na „polski zaścianek”. Wszystko co Polacy
czują jako „polskie” było podważane , ośmieszane,
dyskredytowane. W takim sosie nie da się rozmawiać o sprawach
trudnych w naszej historii. Nie z pozycji pogardy.
(Podkr.- JRN) .To straszna krótkowzroczność. Ja uważam, że
wpisywaniem się w taki klimat PO strzeliła sobie walkowera i
doprowadziła do zwycięstwa PiS”. Aktorka Joanna Szczepkowska w
końcu poznała się na antypolonizmie i antypatriotyzmie PO i
zerwała z Platformą. Jak
jednak ocenić część duchownych,. nawet hierarchów, którzy przez
lata popierali antynarodową PO wbrew tak wielkiemu patriotycznemu
dziedzictwu Prymasa Tysiąclecia!
Coraz wyraźniej widzimy
też skutki kompromitacji dobrego imienia Polski i Polaków przez
niebywałe nieróbstwo D.. Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady
Europy, Ten obibok będzie nam przez wiele lat wypominany. Jeden
polityk-szkodnik przyniósł więc aż tak wielkie straty. dla
Polski, pasożytując kosztem naszego kraju. Czyż może być coś
bardziej nienormalnego i patologicznego? Miejmy nadzieję, że Tusk
odpowie w końcu za swoje „wyczyny”, w najgorszym razie
zaocznie, gdyby zbyt mocno bał się stanąć przed sądem w Polsce.
Wojciech Biedroń powoływał się w „ABC” z 15 lutego 2015 r.
na opinię wpływowego polityka Po, który twierdzi, że Tusk
:„Panicznie boi
się także sprawy smoleńskiej. Obawia się, ze mógłby stanąć
przed zdominowana przez PiS komisją śledczą”.(Podkr.-
JRN). Według Biedronia: „Strach przed pytaniami o Smoleńsk stał
się podobno obsesją Donalda Tuska. Czego naprawdę boi się były
premier? Wiele wskazuje, że komisja śledcza dotycząca katastrofy
smoleńskiej obnażyłaby nieudolność jego ekipy, a szczególnie w
kwestiach rozmów z Rosjanami”.
Dysonans wokół
Trybunału Konstytucyjnego
W „Przeglądzie tygodnia”, publikowanym „w Sieci” z 4 stycznia
2016 z opóźnieniem przeczytałem dość zdumiewającą informację;
„(….) posłuszeństwo Prawu i Sprawiedliwości wypowiedzieli
jurkowcy w liczbie jeden. Jurkowiec Klawiter Jan (który i tak do
klubu Pis nie należy) nie głosował za ustawą o TK. I żeby nie
było, że to przypadek, to ustawę zaatakował mocno Marek Jurek
(…):. Sprawdziłem informację z „w Sieci”. I co się okazało.
29 grudnia 2015 r. Marek Jurek skrytykował PiS-owskie zmiany w
odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego, mówiąc m.in.:” To nie
są zmiany, które służą zbudowaniu trwałej, konstytucyjnej
przebudowie Trybunału, ale przebudowie kierunku orzecznictwa .
Jeżeli przyjmiemy koncepcję demokracji
ludowej,
że każdy rząd ustawia swój sąd konstytucyjny, to po prostu
demokracja traci charakter konstytucyjny”. (Cyt. za :
Marek
Jurek krytykuje PiS za TK, pada porównanie do PRL-u! ,Otwarte
Forum Dyskusyjne Frondy z 29 grudnia 2015 r.)
Przecierałem oczy ze
zdumienia. Nie mogłem zrozumieć jak doszło do tego, że tak
doświadczony prawicowy polityk jak Marek Jurek, wchodzący w skład
koalicji z PiS-em , publicznie wystąpił w obronie tak zajadle
hamującego zmiany Trybunału Konstytucyjnego, na czele z osławionym
szkodnikiem Andrzejem Rzeplińskim. Można wyrażać krytyczny sąd
o tempie zmian dokonywanych przez obecne władze (osobiście uważam
je za zbyt powolne w niektórych sprawach). Jak można jednak
sprzeciwiać się ograniczeniu nadmiernych kompetencji Trybunału
Konstytucyjnego, które tak demagogicznie wspierane są przez
lewackich warchołów z KOD-u?. Mam nadzieję, że w międzyczasie b.
marszałek Sejmu Marek Jurek przemyślał całą sprawę i
publicznie
zrewaluuje swą
ocenę na ten temat.
Szokujące
pytania
Aleksander Nalaskowski
zadał „w Sieci „ ( nr z 4 stycznia 2016 r.) serię bardzo
bulwersujących pytań, które, o ile wiem, jak dotąd nie doczekały
się odpowiedzi.. Nalaskowski pisał m.in. :: „(…) W walce
językowej, zwłaszcza politycznej, najważniejsza bronią są
pytania (…) Pytać bowiem można każdego i bezkarnie, a
udowodnienie insynuacji w pytaniu jest nadzwyczaj trudne (…) A oto
zestaw przykładowych pytań na najbliższy czas (…) 1.) Czy to
prawda, że w Nowoczesnej dominują kobiety, którym nie ułożyło
się życie rodzinne i w ten sposób kompensują sobie brak
głębszych doznań (…) 3) Czy prawdą jest, że lider Nowoczesnej
jeszcze przed przekroczeniem czterdziestki zgromadził kapitał o
wartości 5o mln zł, w zasadzie nie pracując, ale kombinując
akcjami? 4). Czy prawdą jest, że lider Nowoczesnej nie zdałby
testu gimnazjalnego z historii i wiedzy o kulturze? (…) 9).Czy
prawdą jest, że ponad polowa członków PO to dawni członkowie
Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej? (…) Żeby było jasne –
ja tylko pytam (…)".
c.d.n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz