Zaufany przyjaciel premiera
V. Orbána Zsolt Bayer jest jednym z najwybitniejszych węgierskich
publicystów, a zarazem osobą bardzo wpływową. To on
w styczniu
2012 r.
był głównym organizatorem wielkiej budapeszteńskiej
manifestacji poparcia dla rządu Orbána z udziałem m.in. tysięcy
Polaków, którzy przyjechali na apel „Gazety Polskiej”. Tym
bardziej warto docenić jego dwuczęściowy artykuł "Lengyelek”
(Polacy) w dzienniku „Magyar Hirlap” z 18 i 19 stycznia 2016 r. ,
wyrażający pełną solidarność z Polską, sprzeciwiającą się
dyktatowi Brukseli. Zaczynając od przypomnienia wielkiego polskiego
zwycięstwa pod Grunwaldem nad Krzyżakami Bayer akcentuje dramatyzm
dziejów Polski, położonej między dwoma potęgami: Niemcami i
Rosją, które wciąż próbowały ją wymazać z mapy. Jak pisze
Bayer nie powiodły się próby zniszczenia Polski, która „dziś
jest być może silniejsza niż kiedykolwiek”. Dzisiaj –według
Bayera- los i
przyszłość Polski znowu znalazły się w centrum zainteresowania
międzynarodowego. A wszystko dlatego, że dominujące w Unii
Europejskiej państwa zachodnie zaczęły się obawiać utworzenia
samodzielnego i silnego związku państw Europy Środkowo-Wschodniej.
(Podkr.-JRN).
Przeciw
neokolonializmowi z Zachodu
Bayer wskazuje na złożone
przyczyny tego strachu państw zachodnich. Szeroko opisuje to, jak
bardzo kraje Europy Środkowo-Wschodniej zostały kolonizatorsko
wykorzystane przez gospodarczych potentatów z Europy Zachodniej.
Przytaczając fakty o okradzeniu Węgier przez Zachód w ramach
złodziejskiej prywatyzacji, Bayer wyszydza twierdzenia, że
powinniśmy rzekomo być wdzięczni Zachodowi za jego „pomoc”
gospodarczą w ostatnich dziesięcioleciach. Bayer podkreśla, że
wyciągnęliśmy odpowiednią lekcję z tej eksploatacji przez
państwa Zachodu i dziś stawiamy opór dalszym próbom działania w
tym stylu. I to właśnie – pisze Bayer – sprawia, że
„komisarze unijni codziennie wygrażają Węgrom, Słowakom,
Czechom, a od teraz także i Polakom. Wygrażają i nakazują nie
znoszącym sprzeciwu głosem, jak powinniśmy się „odpowiednio”
zachowywać, a przede wszystkim, żebyśmy nigdy nie ośmielili się
zapomnieć, ile im zawdzięczamy !” W tym wszystkim bardzo mocno
wspierają ich dobrze wykształceni janczarzy z mediów, wykonujący
brudna robotę dla potentatów z Zachodu. „To wszystko – pisze
Bayer – właśnie zaczynają przeżywać Polacy”.
W kolejnym artykule ( z
19 stycznia 2016 r.) Bayer szeroko przypomina tragedię Polski we
wrześniu 1939 r. rozbitej przez wspólną napaść Niemiec i Rosji,
scementowaną paktem Ribbentrop-Mółotow. Bayer następnie pisze z
ogromnym oburzeniem o zdradzeniu Polski przez zachodnie mocarstwa,
mimo faktu, że Polacy tak bohatersko walczyli w najcięższych
bitwach drugiej wojny światowej na froncie zachodnim Przypomina,
że politycy zachodni doskonale wiedzieli o popełnionej na Polakach
zbrodni w Katyniu, ale zmusili Polaków do milczenia, aby zachować
stalinowską Rosję w koalicji. Z oburzeniem akcentuje: „Polacy,
którzy najmocniej ucierpieli i którzy od początku do końca
walczyli po dobrej stronie, w nagrodę otrzymali to, co dostało się
Węgrom za karę: rzucono ich jako łup Stalinowi i musieli aż
czterdzieści lat czekać na narodową niepodległość i wolność.
W świetle tego wszystkiego zupełnie niezrozumiałe jest uwielbienie
Ameryki przez Polaków.. Ewentualnie można ja wytłumaczyć tylko
siłą jakże zrozumiałych negatywnych.uczuć do Niemców i Rosjan.
Obawa państw zachodnich
przed powstaniem sojuszu kierowanego przez Polskę
Poza uczuciami Polska
znalazła się teraz na zakręcie. Po pierwsze Polacy teraz przeżyją
te wszystkie podłe, niesprawiedliwe, nie do przyjęcia działania ze
strony Unii Europejskiej i Ameryki, które my przeżyliśmy od 2010
roku. Po drugie w przypadku Polski Ameryka będzie grać o wiele
większą rolę. Już dotąd amerykańskie tajne służby uruchomiły
poważne siły, aby odsunąć Polskę od ścisłej i coraz
ściślejszej współpracy wewnątrz Czwórki wyszehradzkiej.
Dlaczego.? W interesujący sposób daje na to odpowiedź dzisiejszy
artykuł „Népszabadság” (Lewicowy dziennik, były organ KC
węgierskiej partii komunistycznej- JRN): „Unia Europejska próbuje
odciągnąć od orynowej drogi Polskę dla niej ważniejszą
strategicznie. Mogłoby to doprowadzić do rozpadu integracji, gdyby
pod kierownictwem Warszawy powstał „Blok Wschodni”, liczący
prawie 90 milionów ludzi, łączący kraje bałtyckie, czwórkę
wyszehradzką i Rumunię, blok, który z Zachodu wspieraliby
Brytyjczycy”..
„Dokładnie o to chodzi”
– pisze dalej Bayer. Według niego: „Tego rodzaju sojusz
rzeczywiście niesie w sobie możliwość, że po rozszerzeniu o
kraje bałtyckie i Bałkany moglibyśmy zawrzeć porozumienie ze
Słowakami i Serbami, akurat zbliżając się do setnej roczny
Trianon. (Pokój w Trianon w 1920 r. spowodował utratę przez Węgry
przeważającej części ich terytorium na rzecz sąsiadów- JRN).
Z drugiej strony zaś w środku Europy mógłby powstać jako wyraz
normalności taki silny i potężny sojusz, który byłby zdolny
przeciwstawić się choremu psychicznie dyktatowi z Zachodu i
gospodarczej zależności od niego, a także zagrażającej ze
Wschodu migracji i najazdowi.
I właśnie temu chcą
zapobiec za wszelką cenę,. I dlatego tak bardzo wiele zależy od
naszych polskich przyjaciół. Chciałbym przypomnieć im o ważnej i
nigdy nie przedawnionej sprawie. W czasie drugiej wojny światowej,
gdy każdy wyparł się Polaków, tylko Węgry, skądinąd
sojusznicze z Niemcami, jako jedyne udzieliły pomocy Polakom. Jak
to sformułował Teleki (premier Węgier we wrześniu 1939 r.- JRN) –
jest sprawą honoru, aby Węgry nie uczestniczyły w żadnej akcji
przeciw Polakom. Teraz (jeszcze ) nie ma wojny. Sytuacja
jest jednak nadzwyczaj poważna. Znowu wzajemnie się potrzebujemy,
musimy nawzajem się wspierać, opierając się na dalekowzrocznym
widzeniu ,honorze, wierze, wierności i sprycie. Teraz nie możemy
znowu pozwolić, aby wbito między nas klina. Jest to tym mocniej
potrzebne , że w pełni identyczne są nasze interesy”.
(Podkr.-JRN).
Bardzo mocne ostrzeżenie ze strony Bayera przed ingerencją amerykańską należy widzieć w kontekście węgierskiego oburzenia na niezwykle aroganckie antywęgierskie wystąpienia Obamy, Sorosa, Clintonowej i Clintona, obruszonych uderzeniem władz węgierskich w korupcyjne interesy amerykańskich firm w Budapeszcie. (Por. szerzej moja książka : „Węgierska droga do zwycięstwa”, Warszawa 2015, t. II,ss.164-169 ).
Bardzo mocne ostrzeżenie ze strony Bayera przed ingerencją amerykańską należy widzieć w kontekście węgierskiego oburzenia na niezwykle aroganckie antywęgierskie wystąpienia Obamy, Sorosa, Clintonowej i Clintona, obruszonych uderzeniem władz węgierskich w korupcyjne interesy amerykańskich firm w Budapeszcie. (Por. szerzej moja książka : „Węgierska droga do zwycięstwa”, Warszawa 2015, t. II,ss.164-169 ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz