Sabaty
lewacko-feministyczne w polskim Radiu
W poprzednim tekście
na blogu zajmowałem się patologiczną sytuacją w telewizjach
publicznych i komercyjnych), gdzie występuje skrajna dominacja
lewaków i lemingów. Podobny lewicowy przechył występuje także w
publicznym Polskim Radiu. Ograniczę się tu teraz do omówienia
jednej cyklicznej audycji I Programu Polskiego Radia, eksponowanej co
sobotę, bijącej wszelkie rekordy stronniczości, a mimo to bardzo
lansowanej. Chodzi mi o audycję „Sterniczki”, która jest
jaskrawym przykładem wyrzucania publicznych pieniędzy w błoto,
kosztem jakiejkolwiek normalnej demokratycznej dyskusji. Lewacka
jednostronność tej audycji jest oczywiście nieprzypadkowa.
Audycję tę prowadzi bowiem skrajny lewak Robert Kowalski, od lat
partner osławionej feministki Kazimierz Szczuki., dla której rzucił
żonę. Przypomnijmy nieco szerzej, kim jest ten jegomość. Za
rządów SLD był szefem redakcji kulturalnej w telewizji i był
uważany za jednego z najbliższych współpracowników szefa
Jedynki Sławomira Zielińskiego ( tego, co prowadził W
stanie wojennym
wieczorne wydania Dziennika
Telewizyjnego.
Za rządów PiS-u
Kowalski nakręcił atakujący rząd dokument
o pielęgniarkach protestujących przed Kancelarią Premiera
Jarosława Kaczyńskiego. Później był m,. in. doradcą medialnym
C. Grabarczyka z PO. Prowadzona przez niego w publicznym Polskim
Radiu (Program I ) audycja jest z góry tak przemyślana, aby
zapewnić absolutną dominację poglądom lewaków i lemingów.
Najczęściej występuje w niej rozkład głosów: 3 lub 4 do jednego
z lewej strony przeciw prawej stronie, plus zdecydowanie lewacki
głos prowadzącego dyskusje R. Kowalskiego, bardzo często
nachalnie przerywającego wypowiedzi i tak odosobnionej
reprezentantki prawicy. Oto przykłady odpowiednio wyselekcjonowanego
doboru osób do audycji „Sterniczki”. 12 maja 2015 r. dyskusja o
sondażu przedwyborczym z udziałem B. Nowackiej, europosłanki z PO
A. Kozłowskiej- Majewicz, A. Wiśniewskiej z lewicowej :”Krytyki
Politycznej” i jedynego wyjątku – obiektywnej dyskutantki prof.
.L.Oręziak. 31 października – dyskusja o arogancji ludzi władzy
z udziałem B. Nowackiej, posłanki PO L. Krajewskiej, lewackiej
profesor M. Płatek i jedynego obiektywnego wyjątku prof. L.
Oręziak. 26 listopada 2015 – spór o Trybunał Konstytucyjny z
udziałem D. Hübner, B. Nowackiej, H. Bortnowskiej i jedynego
wyjątku z prawej strony – poseł PiS- M. Machałek ( filologa z
zawodu). 5 grudnia 2015 - Awantura o TK i tu już całkowity
dobór tylko jednej lewej strony : M. Środa, J. Pitera, P. Piecha-
Więckiewicz ((wiceprzewodnicząca SLD). Podobnie całkowicie
jednostronny dobór gości w audycji z 12 grudnia 2015 poświęconej
„Sporowi o TK”. W audycji prowadzonej przez Kowalskiego
uczestniczyły : M. Środa, prof. M. Płatek i J. Scheuring –
Wielgus z Nowoczesnej.. Jak widzimy ciągły dobór gości do
audycji pod kątem strzałów do jednej bramki., zupełnie jak w
państwie totalitarnym. W tym szaleństwie R. Kowalskiego jest
metoda.
.
28 stycznia 2013 r. w
Internecie na Julianol.blog ukazało się dłuższe bardzo wymowne
omówienie metod prowadzenia dyskusji w programie „Sterniczki”.
Internauta pisał m.in.: „Wśród zaproszonych pań dominują te o
wyraźnie lewicowo-feministyczno-genderowym postrzeganiu świata
(…)Na okrasę tego towarzystwa bywa zwykle zapraszana jedna pani z
obozu przeciwnego, prawicowego, najczęściej z PIS-u, (…)Przebieg
tych audycji jest łatwy do przewidzenia i pewnie takiego właśnie
efektu spodziewa się prowadzący dziennikarz: zwolenniczki lewicy,
feminizmu i teorii gender przypuszczają skomasowany atak na jedną
sierotkę prawicowych, konserwatywnych poglądów na życie (…)”.
, Bardzo
wymowne były niektóre komentarze internautów na temat omawianego
programu. 4
stycznia 2014
internauta ster pisał :”dot.
programu radiowego Sterniczki - audycja Roberta Kowalskiego,
emitowanego w soboty o godz. 10:15 w programie Jedynka w Polskim Radiu SA.
Podobno Polskie Radio jest bezstronne i obiektywnie przedstawia fakty,
jednak to chyba tylko mit, bo jak inaczej ocenić radiową audycję i funkcjonariusza partyjnego,
któremu brakuje kultury, który tendencyjnie kreuje swoją subiektywną wizję i jednocześnie jawnie wyśmiewa
osoby zaproszone do tej audycji. a mające inne zdanie niż jego ? (…) , Takie praktyki mogą ograniczać prawo obywateli do rzetelnej informacji.
Redagowanie programu poprzez ograniczanie doboru zapraszanych gości to praktyka niewłaściwa,
szkodząca jakości dyskursu społecznego, prawu obywateli do informacji i jakości demokracji.
Może czas zastanowić się w jakim kierunku zmierza ta subiektywna audycja i inne podobne”.
emitowanego w soboty o godz. 10:15 w programie Jedynka w Polskim Radiu SA.
Podobno Polskie Radio jest bezstronne i obiektywnie przedstawia fakty,
jednak to chyba tylko mit, bo jak inaczej ocenić radiową audycję i funkcjonariusza partyjnego,
któremu brakuje kultury, który tendencyjnie kreuje swoją subiektywną wizję i jednocześnie jawnie wyśmiewa
osoby zaproszone do tej audycji. a mające inne zdanie niż jego ? (…) , Takie praktyki mogą ograniczać prawo obywateli do rzetelnej informacji.
Redagowanie programu poprzez ograniczanie doboru zapraszanych gości to praktyka niewłaściwa,
szkodząca jakości dyskursu społecznego, prawu obywateli do informacji i jakości demokracji.
Może czas zastanowić się w jakim kierunku zmierza ta subiektywna audycja i inne podobne”.
19 września 2015 r.
internautka Iwona skomentowała : „Robert Kowalski to najgorszy
dziennikarz Jedynki, nie potrafi być obiektywnym, zawsze trzyma
stronę feministek i innych odchyleńców genderowych, przerywa tym,
którzy mają poglądy konserwatywne. Taki dziennikarz może działać
ale w państwie totalitarnym, nie demokratycznym, którym Polska
podobno jest.”.
22 listopada 2015
r. internauta E-wunio pisał
m.in..: : „Do pana R. Kowalskiego . Coś ostatnio nie ma w pana
programie Sterniczki żadnego przedstawiciela z partii rządzącej,
czyli z PIS i dlatego w programie aż się gotuje od oszczerstw wobec
obecnie rządzących (…)”.
2 stycznia 2016 r,. ten sam
internauta – E-wunio pisał :”Czy ja się
doczekam, kiedy zdejmą panu ten program z anteny . No, to co
okropnego. ZERO obiektywizmu z pana strony, że o gościach nie
wspomnę. Pani PŁATEK to ze studia nie wychodzi, a wygaduje takie
brednie , że nie można słuchać. Zapytam, gdzie były te panie
przez 8 lat MATACTW PO + PSL , a może miały korki w uszach i opaskę
na oczach . WALĄ NA OŚLEP , GDZIE PADNIE. WSTYD , drogie panie .Mam
nadzieję , że to ostatnie wasze tchnienie w tym programie”.
Najbardziej szokujący jest fakt, że Komisja Etyki Radia Polskiego
w „dziwny sposób” przez parę lat nie zajęła się programem
Roberta Kowalskiego, który co tydzień tak drastycznie łamie
wszelkie zasady obiektywizmu.
Pytanie: czy tak
jednostronne, stronnicze, jątrzące agresywne programy jak
„Sterniczki” powinny być finansowane z publicznych pieniędzy? Pytanie jest chyba bezprzedmiotowe. Co tego typu jadowite fanatyczne
programy mają wspólnego z demokracją i wolnością słowa ?
Przecież są one ich ordynarnym nadużyciem ! Dodajmy do tego
wszystkiego komentarz naczelnego redaktora „w Sieci” Michała
Karnowskiego w jego wywiadzie dla "SuperExpressu” z 4 stycznia
2016 r.. : „Jak spojrzeć na niektóre audycje, działy się tam
rzeczy skandaliczne (…) Choćby flagowa audycja „Sterniczki”, w
której dyskutują ze sobą panie wściekłe na polskość, a
dyskusje prowadzi jakiś pan, który im kadzi”. Nie rozumiem tylko
jednej rzeczy, dlaczego posłowie PiS-u w czasie dyskusji o ustawie
medialnej nie przytoczyli takiego przykładu patologii mediów jak
audycja „Sterniczki!
15
stycznia 2016 r.
Życzyłbym sobie, Polakom i Polsce, by Jarosław Kaczyński z Beatą Szydło mieli przyjaciela równie mądrego, uczciwego, człowieka przenikliwego, z wiedzą, obserwatora światowych wydarzeń.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w Polsce znalazłby się ktoś na miarę Zsolta Bayera.