Pisałem już na tym
blogu o jakże dziwnych bajdurzeniach prof. Jadwigi Staniszkis, jakże
odległych od jej dawnych prawicowych poglądów.
Niestety widać, że
wyraźnie brnie na manowce myśli, rozczarowując tych, którzy
kiedyś cenili jej wizje. Była prawicówka i była intelektualistka
prof. Staniszkis najwyraźniej przeżywa jakiś mentalny upadek.
Szczególnym tego wyrazem jest jej najnowszy wywiad w dzisiejszym
„Wprost” (nr z 10 stycznia 2015) pod kasandrycznym tytułem :
„Partii Kaczyńskiego grozi rozłam”. Staniszkis niezwykle ostro
atakuje PiS, zarzucając mu działania „na granicy prawa",
których jej zdaniem „część posłów PiS-u już się wstydzi”.
Atakuje J. Kaczyńskiego, zarzucając mu próbę podzielenia
społeczeństwa, tak jakby nie zostało już dawno podzielone na
mniejszość – beneficjentów transformacji po 1989 r. i większość
oszukaną i eksploatowaną przez kolejne rządy w interesie obcego
kapitału. Najbardziej haniebny w wywiadzie Staniszkis jest jej
pożałowania godny atak na prezydent Andrzeja Dudę, który jest tak
wielką nadzieją wszystkich patriotycznych Polaków. Staniszkis mówi
o prezydencie: „Andrzej
Duda zaczął fatalnie swoje urzędowanie i jego pozycja ciągle się
pogarsza. Kompromituje się nie tylko jako prezydent, ale i jako
prawnik”.(Podkr.-JRN).
W czasie, gdy
funkcjonariusze dotychczasowej władzy, przepędzani od koryta,
rozpętali dziką kampanię nienawiści przeciw prezydentowi A.
Dudzie i PiS-owi, od prof. Staniszkis można było oczekiwać
stanowczego przeciwstawienia się tej kampanii./ Zamiast tego prof.
Staniszkis dodała swymi słowami amunicji dla kampanii wrogów
prezydenta i PiS-u. Natychmiast to wykorzystali. Już dziś, tj.28
grudnia dwukrotnie słyszałem w lewackiej stacji telewizyjnej
„SuperStacja” powoływanie się na agresywne opinie Staniszkis,
godzące w prezydenta RP. Czyż nie jest to totalny upadek
profesor, która niegdyś aspirowała do rangi „autorytetu”?!
Staniszkis zaatakowała działania PiS-u dla naprawy Trybunału
Konstytucyjnego również w dwóch kolejnych numerach tygodnika „Do
Rzeczy” ( z 27 grudnia 2015 i 10 stycznia 2016 r.) W„Do Rzeczy”
z 27 grudnia 2015 r. z werwą piętnowała rzekomy „nihilizm
prawny” PiS i jego przystawek”. W „Do Rzeczy” z 10 stycznia
2016) atakowała PiS za „dziecinne próby postawienia – za
wszelką cenę” na swoim”. W czasie, gdy przeważająca część
mediów jest w rękach lewaków i „różowych” tym mocniej dziwię
się,że redakcja tak świetnie redagowanego prawicowego tygodnika
„Do Rzeczy” traci całą stronę na popularyzowanie coraz
nudniejszych „wyznań” pani profesor. Z całego serca radziłbym
redakcji przeprowadzenie małego plebiscytu wśród czytelników na
temat tego, co czytają najchętniej w tym tygodniku. Jestem
przekonany, że taki sondaż dałby jedno z ostatnich miejsce
niegdyś tak popularnej pani profesor.
28 grudnia 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz